Stanisław Obirek: Problematyczny triumf chrześcijaństwa4 min czytania


 09.12.2024

Książka Petera Heathera, Chrześcijaństwo. Triumf religii jest czwartą książka tego autora, jaka w ostatnich latach pojawiła się w polskim tłumaczeniu w poznańskim Domu Wydawniczym Rebis. Jest też pierwszą, która w tak dogłębny i systematyczny sposób analizuje źródła sukcesu tej religii. Nie jest to jednak całkowitym zaskoczeniem, gdyż pisząc o historii Cesarstwa Rzymskiego, a zwłaszcza o przyczynach jego upadku, z konieczności nawiązywał do roli nowopowstałej religii.

Tak było w przypadku pierwszej przetłumaczonej książki Upadek Cesarstwa Rzymskiego (2006). Podobnie w Imperia i barbarzyńcy Migracje i narodziny Europy (2010). Wreszcie w najbliższej tematycznie do interesującej nas problematyki Odrodzenie Rzymu. Cesarze i papieże: bój o władzę nad chrześcijaństwem (2013).

Jednak to dopiero wydane pod koniec 2024 roku Chrześcijaństwo. Triumf religii umożliwia pełny wgląd w warsztat historyczny brytyjskiego historyka. Książka podzielona jest na trzy główne części. W pierwszej autor opisuje mechanizm chrystianizacji Cesarstwa Rzymskiego, które należałoby – jego zdaniem – nazwać raczej romanizacją chrześcijaństwa. Cześć druga analizuje postępy chrześcijaństwa po upadku tego cesarstwa oraz to, jak lokalne kultury, uwolnione od centralnego nacisku, znacznie swobodniej weszły do samego chrześcijaństwa. I wreszcie cześć trzecia pokazuje, jak na gruzach imperium, dzięki niemieckim cesarzom Karolowi Wielkiemu i Ottonom, pojawiły się jego nowe formy. A wreszcie, jak w szczytowym okresie średniowiecza udało się papiestwu zdominować to nowe cesarstwo dzięki prawu rzymskiemu (Kodeks Teodozjusza z 483 roku) i serii oszustw (słynna donacja Konstantyna). Wiele z wypracowanych wówczas form kontroli społecznej przetrwało do dzisiaj. Dodajmy, że w tak feudalnej strukturze jak Kościół katolicki jest to wręcz jedynie znana forma chrześcijaństwa.

Na koniec Heather zastanawia się, czy fakt, że on sam nie jest chrześcijaninem (w istocie unika określenia agnostyk, nauczony doświadczeniem swego dziadka, który w 1909 roku, po przyznaniu się w wojsku, że jest właśnie agnostykiem, został w niedziele wysłany do czyszczenia latryn i szybko nawrócił się na anglikanizm, bo agnostyckie miejsca kultu wyraźnie mu nie odpowiadały) może mieć wpływ na sposób opisywania chrześcijaństwa. W sumie dochodzi do wniosku, że może to być korzystne. On sam do dzisiaj ceni wiele elementów tej religii, ale określa siebie jako były anglikanin i ostateczny osąd, czy jest to dobrze, czy źle pozostawia czytelnikom. Jako jeden z nich muszę przyznać, że rozpisana na ponad 600 stron opowieść o ambiwalentnym charakterze triumfu chrześcijaństwa dla mnie brzmi fascynująco.

Teza, że to wyższość i wyjątkowość chrześcijaństwa zapewniło mu globalny sukces jest dla Heathera nie do utrzymania w świetle historycznej analizy. Przede wszystkim dlatego, że mówiąc chrześcijaństwo musimy sobie uzmysłowić, iż mamy do czynienia nie z jedną religią, ale raczej z systemem jej kolejnych wcieleń w różne kultury z dość luźnymi regulacjami sprawiającymi, że jej zwolennicy dostosowują się jak kameleon do zmieniających się okoliczności. Czym innym było chrześcijaństwo trzech pierwszych wieków, gdy jego wyznawcy szukali swego miejsca w religijnie pluralistycznym Cesarstwie Rzymskim, a czym innym, gdy po Edykcie Mediolańskim w 313 roku stało się poręcznym narzędziem realizującym polityczne i kulturowe cele cesarzy rzymskich. Szczególnie dramatycznym przemianom uległo po upadku cesarstwa, kiedy papieżom udało się zdobyć hegemoniczną pozycję w „chrześcijańskiej Europie”.

Peter Heather twierdzi, że teza o wyjątkowości chrześcijaństwa utrzymywała się tak długo i dla wielu jest ciągle przekonująca z tego prostego powodu, że została sformułowana przez samych chrześcijan, a jej „prawdziwość” była wymuszana mniej czy bardziej (zwykle mniej) subtelnymi środkami kontroli i nacisku. Wystarczy wspomnieć o ponurej sławie indeksu ksiąg zakazanych, cenzurze prewencyjnej i autocenzurze, nie wspominając o społecznym ostracyzmie, a nawet wyrokach śmierci za herezje, bluźnierstwa.

Dzisiaj te czasy są za nami, choć jeśli przypomnieć tak popularne w Polsce procesy o „obrazę uczuć religijnych”, to można się zastanawiać, czy te czasy rzeczywiście minęły. W każdym razie, z chwilą gdy te naciski zelżały, sama teza zaczyna się rozpadać w konfrontacji z faktami. Krótko mówiąc, Peter Heather zaprasza czytelników do rzetelnego rachunku sumienia i odpowiedzi na pytanie, co tak naprawdę malejącą grupę wyznawców tej religii ciągle przy niej trzyma.


Peter Heather, Chrześcijaństwo. Triumf religii, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2024.

<strong>Stanisław Obirek</strong>
Stanisław Obirek

 (ur. 21 sierpnia 1956 w Tomaszowie Lubelskim) – teolog, 
historyk, antropolog kultury, profesor nauk humanistycznych, profesor zwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego, były jezuita.

 

6 komentarzy

  1. Mic 10.12.2024
  2. slawek 11.12.2024
  3. narciarz2 11.12.2024
    • Mic 11.12.2024
  4. Mulier Religiosa. 11.12.2024
  5. Krysia 14.12.2024