Helena Kapri: Nadieżda Mandelsztam – “Wspomnienia”5 min czytania


07.04.2025

Wspomnienia Tom III Nadieżdy Mandelsztam to historia ostatnich lat życia jednego z największych poetów Rosji XX wieku Osipa Mandelsztama. Jest to również surowa ocena stalinizmu jaki zapanował po rosyjskiej rewolucji.. Wielka czystka zaowocowała przepełnionymi więzieniami i łagrami, śmiercią milionów ludzi, głodem, upadkiem wartości moralnych, utratą wolności słowa, a nawet myśli. Homo sovieticus opanował kraj; wszechobecny staje się strach, podsycany opowieściami tych, którym udało się przejść ‘drogę przez mękę’. Przerażenie wzbudzają wielogodzinne przesłuchania, kiedy nawet nie wiadomo o co pytają. Anna Achmatowa pisze:

A za kolczastymi drutami
Mój sobowtór człapiąc butami,
Od lat idzie na przesłuchanie.

Majową nocą do mieszkania Osipa i Nadieżdy Mandelsztamów zapukali agenci z Łubianki. Mogło to oznaczać, rewizję, aresztowanie, zesłanie. Tym razem pretekstem do rewizji i aresztowania był wiersz Mandelsztama zaczynający się od słów: Żyjemy tu, nie czując pod stopami ziemi

W czwartym wersie:

Tolko słyszno kriemlowskogo gorca,
Duszegubca i mużykoborca

(słychać tylko kremlowskiego górala, mordercę walczącego z chłopami)

Na osobisty rozkaz Stalina w mieszkaniu Mandelsztamów przeprowadzono całonocną rewizję, po czym skazano poetę na trzy lata zesłania, najpierw do Czerdynia, później Woroneżą. Na zesłaniu mogła przebywać z nim żona, przeciwko której na razie nic obciążającego nie znaleźli. Dzień wcześniej, jakby przeczuwając, Nadieżda wyniosła większość rękopisów męża i ukryła wśród zaufanych ludzi.

Mandelsztam się bał, wyobraźnia podsuwała mu okrutne sceny przesłuchań, bicie, tortury… Chciał uciec od życia w niebyt, miejsce gdzie nie widziałby i nie słyszał niczego, nic nie czuł. I uległ tej pokusie, rzucając się przez okno; w rękach Nadieżdy została tylko marynarka... Ale oprócz zwichnięcia barku i psychiki nic mu się nie stało. Został jeszcze kila dni w szpitalu z etykietką obłąkanego.

W Woroneżu było zimno, biednie i głodno; czasem mieli jedno jajko na dwoje, malutki pokój w większym mieszkaniu, koślawe łóżko i poezję. Mandelsztam pisał, częściej układał strofy w myślach, potem je recytował, a Nadieżda uczyła się wierszy na pamięć. Krążyły w odpisach, trafiały nawet do Moskwy, podobały się; Mandelsztam stawał się popularny, niektórzy pamiętali go sprzed rewolucji. Ale to wszystko było tajne, skrywane. Tymczasem trzeba było żyć, zdobywać pieniądze, pożyczać od takich samych biedaków jak oni. Ludzie jak mogli, ratowali się wzajemnie. Mandelsztamowie żyli na skraju nędzy. Nadieżda pisze:

O.M. nigdy nie cieszył się posiadaniem dodatkowej pary spodni. Zawsze znajdował się ktoś, kto nie miał ani jednej pary.

Ostre woroneskie zimy domagały się noszenia kożuchów. Poeta chodził w żółtym, skórzanym płaszczu, twardym i szorstkim. Potem ktoś podarował mu kurtkę podbitą psim futrem; nie chciał jej nosić, ale mróz zwyciężył.

Nie mógł znieść kolejnych przesłuchań, krzyczał, płakał, mówił bez sensu; został oskarżony o działalność kontrrewolucyjną, co równało się z długimi latami tułaczki po Rosji, pobytami w więzieniach, głodem

Ale bywały dni i noce spokojne, wtedy czytał (niezmiennie Dantego) pisał, recytował, uczył żonę swoich wierszy na pamięć, aby przetrwały zawieruchę, żartował… Po trzech latach wrócili do Moskwy, chociaż akuratnie tam nie wolno im było… Przez rok tułali się w wynajmowanych pokojach, szukali pomocy organizacjach wspierających poetów, nadal żyli skromnie, ale mieli przyjaciół, którzy dzielili się z nimi tym co mieli. Po roku przyszło niespodziewanie drugie aresztowanie i zesłanie na Kołymę. W tę podróż wyruszył samotnie…

Na Kołymę nie dotarł, zmarł po drodze „na serce”, w łagrze Wtoraja Rieczka, pod Władywostokiem. Pochowany został w zbiorowym grobie, nikt nie wie gdzie… Nadieżda długo szukała dokumentów potwierdzających jego śmierć, były niejasne, jakby podrobione. Uwierzyła, kiedy wróciły wysłane wcześniej pieniądze – z powodu uśmierci adresata. Od tego czasu celem jej życia było ocalenie spuścizny literackiej męża, doprowadzenie do druku jego wierszy, uznanie go przez świat za wybitnego twórcę rosyjskiej poezji. I tak się stało. Czterdzieści dwa lata wdowieństwa poświęciła na to, by uchronić od zapomnienia jego poezję.

Wstęp do paryskiego (1970) wydania Wspomnień napisał Josif Brodski, rosyjsko – amerykański poeta, noblista, który do końca życia Nadieżdy był jej sojusznikiem i przyjacielem w walce o miejsce Mandelsztama w gronie najwybitniejszych twórców..

W latach osiemdziesiątych XX w. Jacek Kaczmarski stworzył piosenkę pt. Zmartwychwstanie Mandelsztama – w kilku strofach charakterystyka tamtych czasów.

Po Archipelagu krąży dziwna fama
Że mają wydawać Ośkę Mandelsztama.
Dziwi się bezmiernie urzędnik nalany,
Po co go wydawać, on dawno wydany.

Tłumaczy sekretarz nowy ciężar słowa,
Dziś wydawać znaczy, tyle co drukować.
Powstał mały zamęt w pamięci strażników,
Którego Mandelsztama, mamy ich bez liku.

Jeden szyje worki, drugi miesza beton
Trzeci drzewo rąbie, każdy jest poetą.
W oczach urzędników rośnie płomień grozy,
Bo w szwach od poetów pękają obozy.

Przeglądają druki, wyroki, nic nie ma
Każda kartoteka zmienia się w poemat.
A w tym poemacie ludzi jak drzew w tajdze,
Choćbyś szczezł, to tego jednego nie znajdziesz.

Stary Zek wspomina, że on dawno umarł,
Lecz po latach Zekom miesza się w rozumach.
Bo jak to być może, że ziemia go kryje,
Gdy w gazetach piszą, że Mandelsztam żyje.

Skądże mają wiedzieć w syberyjskich borach,
Że to życie to tylko taka metafora.
Patrzy z góry Osip na te wyspy krwawe
I gorzko smakuje swą spóźnioną sławę.

Po ukazaniu się Wspomnień drukiem (Nadieżda zaczęła pisać mając sześćdziesiąt pięć lat) pojawiło się wiele osób zarzucających autorce nieprawdę, obrzucanie błotem inteligencji rosyjskiej, oskarżanie systemu za samo zło, które sprowadził na ludzi. W wyniku czego posiadanie książek Nadieżdy Mandelsztam zostało uznane za ścigane prawem przestępstwo.

Helena Kapri

 

5 komentarzy

  1. Senex 08.04.2025 Odpowiedz
  2. acl 08.04.2025 Odpowiedz
  3. Sonia 12.04.2025 Odpowiedz
  4. slawek 12.04.2025 Odpowiedz
  5. Stanislaw Obirek 14.04.2025 Odpowiedz

Odpowiedz

wp-puzzle.com logo