Stanowisko Zarządu SSP „Iustitia” w związku działaniami władz polskich po wydaniu wyroku TSUE i straszliwa zemsta rzecznika Schaba
04.12.2019

Po manifestacjach poparcia dla sędziów sądów powszechnych, mających odwagę wydawać niezależne od oczekiwań władzy i jej plenipotentów w aparacie ścigania nieprawomyślności sędziowskiej Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, organizatora niedzielnych wystąpień, przedstawił 3 grudnia swoje Stanowisko:
Stanowisko Zarządu SSP „Iustitia” w związku działaniami władz polskich po wydaniu wyroku TSUE z 19.11.2019 r.
Wyrokiem z 19 listopada 2019 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że sposób organizacji sądownictwa nie jest wewnętrzną sprawą krajów członkowskich i musi być zgodny z prawem Unii Europejskiej. Podzielił także zastrzeżenia polskiego Sądu Najwyższego, że Krajowa Rada Sądownictwa w Polsce i Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego mogą nie spełniać wymogu niezależności wynikającego z prawa unijnego. Jednocześnie Trybunał wskazał wszystkim sądom polskim jasne kryteria, według których mają tę niezależność ocenić a w konsekwencji nakazał ustalić czy sędziowie powołani przy udziale nowej KRS są sędziami w rozumieniu prawa Unii Europejskiej.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości był całkowicie sprzeczny ze stanowiskiem prezentowanym w toku postępowania przez polski rząd, że ustrój sądów jest wewnętrzną sprawą krajów członkowskich i nie podlega jurysdykcji Trybunału. Wbrew faktom najwyżsi przedstawiciele władz polskich przedstawiali jednak wyrok TSUE jako porażkę stającego w obronie praworządności środowiska sędziowskiego stwierdzając, że teraz jedynie polski Trybunał Konstytucyjny może ostatecznie oceniać niezależność Krajowej Rady Sądownictwa i status kandydatów na sędziów przez nią wskazanych. Pomimo apelu największych autorytetów prawniczych oraz wielu organizacji zrzeszających prawników i zajmujących się obroną praworządności w Polsce, premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że rząd nie widzi potrzeby zmiany polskiego prawa, aby dostosować je do wskazanych w wyroku Trybunału wymogów prawa unijnego.
Z orzecznictwa TSUE i Sądu Najwyższego w Polsce wynika jednoznacznie, że zgodnie z zasadą lojalności zawarta w wyroku Trybunału wykładnia prawa unijnego ma moc wiążącą wszystkie organy państwa, w tym sądy we wszystkich rozpoznawanych przez nie sprawach. Z tych względów 20 listopada sędzia Paweł Juszczyszyn orzekający w Sądzie Okręgowym w Olsztynie, zwrócił się do Kancelarii Sejmu o nadesłanie będących w jej posiadaniu dokumentów, aby zgodnie z wytycznymi Trybunału zbadać prawidłowość powołania członków nowej KRS. Orzeczenie to wywołało natychmiastową reakcję machiny państwowej. 25 listopada Minister Sprawiedliwości w trybie natychmiastowym cofnął mu delegację do orzekania w Sądzie Okręgowym i sędzia ten wrócił do sądu Sądu Rejonowego w Olsztynie – sądu niższego szczebla. 28 listopada główny rzecznik dyscyplinarny wszczął wobec sędziego postępowanie dyscyplinarne zarzucając mu popełnienie przestępstwa. 29 listopada Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie będący jednocześnie członkiem nowej KRS, którego prawidłowość powołania do tego organu sędzia chciał badać, w trybie natychmiastowym zawiesił sędziego Pawła Juszczyszyna w jego obowiązkach służbowych. Tego samego dnia, w publicznym wystąpieniu, premier Morawiecki zagroził wszczęciem postępowań dyscyplinarnym przeciwko wszystkim sędziom, którzy w wykonaniu wyroku TSUE podejmą próbę badania niezależności nowej KRS a tym samym statusu sędziów powołanych przy jej przydziale. Ponadto jak wynika z doniesień medialnych przedstawiciele rządzącej koalicji w trybie pilnym przygotowują projekt ustawy przewidujący orzekanie kar pozbawienia wolności wobec sędziów podejmujących m.in. takie czynności procesowe, jakie podjął sędzia Juszczyszyn. O toczących się w Ministerstwie Sprawiedliwości pracach nad taką ustawą poinformował także w ostatnich dniach wiceminister sprawiedliwości.
Podobnie 26 listopada wszczęto postępowania dyscyplinarne wobec 3 sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie, którzy odroczyli rozprawę w celu zbadania statusu asesora powołanego przy udziale nowej KRS.
Opisane okoliczności wskazują jednoznacznie na drastyczną eskalację trwającej od 4 lat ze strony rządzących kampanii zastraszania i szykanowania sędziów stających w obronie praworządności i praw obywatelskich w Polsce. Tym razem władza polityczna naśladując wzorce z czasów komunistycznych posunęła się do kroków niewyobrażalnych w demokratycznym państwie prawa i pozbawiła możliwości orzekania sędziego, który wydał niewygodne dla władzy orzeczenie. Grozi jednocześnie podobnymi sankcjami wszystkim sędziom, którzy chcieliby podjąć próbę wykonania wyroku TSUE.
Te wydarzenia spotkały się z natychmiastową reakcją polskiego społeczeństwa. 1 grudnia w całej Polsce odbyły się liczne wielotysięczne manifestacje, podczas których wzywano rządzących do zaprzestania szykanowania i prześladowania polskich sędziów i przestrzegania prawa polskiego oraz Unii Europejskiej.
Rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab nie zwlekał.
Już 4 grudnia wydał komunikat o wszczęciu postępowania przeciwko obwinionemu Krystianowi M. Prezes SSP „Iustitia” prof. Krystian Markiewicz jest obwiniony o przedstawienie … manifestu politycznego! Ów dokument, który słusznie wstrząsnął rzecznikiem Schabem, to nie jest żądanie minimum, skierowane do władz państwa, sformułowane w Stanowisku sędziów RP, podpisane przez cztery stowarzyszenia sędziowskie, a odczytane – przez sędziego Krystiana Markiewicza alias obwinionego Krystiana M. publicznie, przed tysiącami zgromadzonych u wrót Ministerstwa Sprawiedliwości manifestantów. O nie, komunikat i postępowanie rzecznika Schaba dotyczy wysłanego 30 maja do wszystkich sędziów dyscyplinarnych wezwania, by przed wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wstrzymali się z orzekaniem i nie legitymizowali Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Kontekst tej decyzji, z wnioskiem do prezesa rzeczonej Izby Dyscyplinarnej o wyznaczenie sądu i groźbą rozważenia złożenia „wniosku do sądu dyscyplinarnego o zawieszenie obwinionego sędziego w czynnościach służbowych z obniżeniem wysokości jego wynagrodzenia na czas trwania tego zawieszenia” jest oczywiście polityczny i służyć zamknięciu ust zarówno Krystianowi Markiewiczowi, jak i innym, aktywnym wśród sędziów krytykom obecnego reżimu. Komunikat-Krystian-M
Piotr Rachtan
Ech. Piaty rok psy szczekają a karawana idzie dalej. I nie piszę tego z triumfem PISowca tylko ze smutkiem i rozczarowaniem działaniami Zbynia i jego świty. To co mnie drażni, że nawet po zmianie władzy, ci zniszczeni, zdegradowani i prześladowani sędziowie, prokuratorzy znów będą zaczynać od początku bo nikt im tego nie wynagrodzi ani nie zrehabilituje. A cała klika Dojnej Zmiany, będzie się cieszyć zdrowiem bo okaże się, że kadencji nie można przerwać, nie można ich odwołać, że to oni obsadzają instytucje i wydziały opiniujące i wyrokujące. Nie będzie woli naprawienia TK. Czy ktoś jeszcze pamięta, że w TK byli nominowani sędziowie których potem po prostu olano a na ich miejsce weszli mierni, którzy dziś już pracują i wyrokują, a których po prostu powinno się usunąć z dnia na dzień i bez gadania.? Te wszystkie Izby Dyscyplinarne, Sądy Ludowe, Odwołania Specjalne, Specwydziały Prokuratury będą działać bo czy ktoś pamięta żeby jakiś organ władzy został kiedyś rozwiązany lub zlikwidowany. Tak jak kiedyś kilka agencji rolnych, które nie wychylały się, brały kasę i nic nie robiły. Czasem jakiś dziennikarz je opisał a one sobie po cichu istnieją do dziś.