29.12.2021
1. D.O. miał zamiar przeskoczyć ten dzień. Ilość złych wiadomości nawet dla zaprawionego w bojach D.O. była za duża. W końcu postanowił jednak coś napisać, bo mała grupka ludzi lubi go czytać, a on lubi tę małą grupkę ludzi. Ale będzie mu bardzo ciężko, ciężej niż zwykle powstrzymać się od wulgaryzmów.
2. No bo jak bez wulgaryzmów można skomentować decyzję tych… nów o likwidacji „Memoriału”, jednej z najszlachetniejszych i najbardziej bohaterskich organizacji na świecie?
Międzynarodowe Stowarzyszenie Historyczno-Oświatowe, Dobroczynne i Obrony Praw Człowieka „Memoriał” powstało w 1989 roku. Zajmowało się badaniami historycznymi i propagowaniem wiedzy o ofiarach represji radzieckich, w tym w okresie stalinowskim, a także ochroną praw człowieka w krajach byłego ZSRR.
- W 2004 roku Centrum Praw Człowieka Pamięci (HRC) znalazło się wśród czterech laureatów nagrody Right Livelihood Award za pracę nad dokumentowaniem naruszeń praw człowieka w Rosji i innych byłych republikach radzieckich.
- W tym samym roku Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) przyznał „Memoriałowi” doroczną nagrodę Nansen Refugee Award za zasługi na rzecz migrantów przymusowych i osób wewnętrznie przesiedlonych w Federacji Rosyjskiej, a także uchodźców z Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu.
- W 2008 roku zdobył nagrodę Hermanna Kestena.
- W 2009 roku Memoriał otrzymał Nagrodę Unii Europejskiej im. Sacharowa. Ogłaszając nagrodę, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek powiedział, że zgromadzenie ma nadzieję „przyczynić się do zakończenia kręgu strachu i przemocy otaczającego obrońców praw człowieka w Federacji Rosyjskiej”. Zwrot „Miejmy nadzieję, że”, jest jednak najbardziej pustym zwrotem w ludzkiej mowie.
- 4 lutego 2015 r. Lech Wałęsa nominował „Memorial International” do Pokojowej Nagrody Nobla 2014.
I te xuje przyznały ją „Tunezyjskiemu Kwartetowi Dialogu”, bez wątpienia ważnemu forum, ale efemerycznemu i o zasięgu bardziej niż lokalnym. Również w późniejszych latach komitet z Oslo uznał, że są ważniejsze postaci i organizacje: Juan Manuel Santos, prezydent Kolumbii, obecnie pod procesem za łamanie praw człowieka, organizacji „International Campaign to abolish nuclear weapons”, która – jak wiadomo, większych sukcesów nie odniosła, poza powtarzaniem, jak by to było dobrze, gdyby nie było broni nuklearnej; skądinąd bardzo zasłużonemu ginekologowi Denisowi Mukwege,; premierowi Etiopii Abiy Ahmedowi Alemu, który zapewne stanie przez MTK za zbrodnie wojenne popełnione na walczących o niepodległość Tigrajczykachi…
Dopiero w tym roku w Norwegii przypomniano sobie o bohaterskich Rosjanach i przyznano (wespół z Marią Ressą) nagrodę Nobla Dimitriowi Muratowowi, redaktorowi naczelnemu „Nowoj Gaziety”. Ale „Memoriałowi” nie. W przyszłym roku głupio będzie ją dać po raz drugi temu samemu środowisku, więc „Memoriał” zejdzie z tego świata bez należnych mu honorów.
D.O. jednak stoi przez nim na baczność i chociaż wie, że źle życzyć bliźnim nie wypada, to życzy samych strasznych rzeczy wszystkim, którzy przyłożyli rękę do likwidacji „Memoriału”.
3. Tego samego dnia sąd w Pietrozawodsku w Karelii podwyższył z 13 do 15 lat kolonii karnej wyrok na Jurija Dmitrijewa, jednego z najbardziej znanych badaczy zbrodni sowieckich. Oskarżono go o …pedofilię, bo jacyś czekiści podrzucili mu nagie zdjęcia jego adoptowanej córki.
65-letni historyk zawsze głosił swą niewinność, a dziennikarze, działacze na rzecz praw człowieka, a nawet dwie laureatki Nagrody Nobla – Swietłana Aleksijewicz i Herta Muller – mówiły o spreparowanych zarzutach. Unia Europejska mówiła o oskarżeniach, „które wydają się powiązane z jej pracami nad prawami człowieka i badaniami nad represjami politycznymi”. I nie ma wątpliwości, że postępowanie sądowe jeżyło się od skandalicznych nieprawidłowości.
Aresztowany w 2016 roku Dmitrijev został uniewinniony w pierwszej instancji. Po apelacji prokuratury rozpatrzonej w niezwykle krótkim czasie został skazany na trzy i pół roku więzienia. W 2020 r. blisko daty zwolnienia wyrok został podwyższony do 13 lat. Teraz nowy cios.
4. Również wczoraj siepacze Putina aresztowali Ksenię Fadiejewą i Zachara Sarapułowa, szefów regionalnych sztabów Aleksieja Nawalnego w Irkucku i Tomsku. Grozić im zarzut o ekstremizm, karany przez – wulgaryzm wstrętny – wieloletni pobytem w gułagu.
Sztaby Nawalnego powstały w r. 2018 przed wyborami prezydenckimi, w których Nawalny był kandydatem. Zostały samorzutnie zlikwidowane wiosną br., bo represje władz były coraz uciążliwsze. Sztaby i Fundacja Walki z Korupcją Nawalnego zostały latem uznane za organizacje ekstremistyczne. Nawalny i jego najbliżsi współpracownicy stanęli przed sądami, gdzie oskarżycielami byli współcześni Wyszyńscy.
D.O. ma nadzieję, że P.T. Czytelnicy zdają sobie sprawę, że jeśli pisy w Polsce same nie zgniją, lub nie zostaną rozegnane, taka będzie przyszłość wolnej myśli i wolnego słowa w tym, co było Polską, a co pisy chcą przemienić w Priwislanskij Kraj. Mają na tej drodze już duże osiągnięcia. Jurij Dmitrijew porównał represje antydemokratyczne w putinowej Rosji do represji r. 1937. W Polsce w takim specyficznym kalendarzu jesteśmy już w r. 1934, może 1935.
5. Są powody, dla których D.O. nie chciałby być dyplomatą.
Jak donosi najpierw AFP – cytująca rzecznika Doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu – a potem Reuter, rozmowy między Rosją a USA na temat zmniejszenia napięć wokół Ukrainy rozpoczną się 10 stycznia.
D.O. wie, że trzeba to robić, ale sam bardzo by nie chciał siąść przy tym samym stole z siepaczami Putina i negocjować z nimi odległość od granicy Rosji, w jakiej mogą się znajdować NATO-wskie instalacje wojskowe, kto może, a kto nie może przystąpić do Paktu Północnoatlantyckiego i który kraj może być niepodległy, a który musi zależeć w stu procentach od zmarszczenia brwi psychopatycznego killera z Kremla.
D.O. powtarza: nikt przy zdrowych zmysłach nie może sądzić, że NATO planuje uderzenie na Rosję. Ta mobilizacja 100 tysięcy sołdatów i mnóstwa sprzętu wojskowego, otaczających granicę z Ukrainą, to c z y s t y a k t b a n d y t y z m u międzynarodowego, to dążenie do podporządkowania Moskwie kolejnych narodów, to próba uzyskania strategicznej przewagi w walce… o co? O dominację nad światem? Czy tylko nad Europą? A może killer zadowoli się tylko krajami ościennymi, by odbudować niezwyciężony Związek Radziecki?
Co ci, Czytelniku, podpowiada intuicja i wiedza historyczna?
6. Warto w tym momencie przypomnieć odwieczną prawdę, spisaną kilka dekad temu przez poetę i piosenkarza Fabrizio De Andre w piosneczce dla dzieci „Marcondiro ‘ndero”. D.O. kiedyś ją na FB tłumaczył, można poszperać. Teraz tylko przytoczy clou: Czy bomba spadnie, czy nie, zdecyduje w ostateczności pilot samolotu.
Jeszcze prościej: to, co się wydarzy, w ostatecznym rozrachunku od ciebie.
Nie musisz wykonywać złych rozkazów. Niczyich. Nawet Świrka, nawet Zera.
Przyszłość zależy od ciebie. Sam nie dasz rady? Rozejrzyj się: takich jak ty jest wielu, tylko czekają.
7. La Repubblica publikuje obszerny materiał, zawierający efekty dziennikarskiego śledztwa w sprawie „pomocy humanitarnej”, jakiej Włochom udzieliła Rosja na początku pandemii (https://www.repubblica.it/…/bergamo_virus_spie_e…/…). Tytuł: „Bergamo: wirusy, szpiedzy i szczepionki”.
Jeśli P.T. Czytelnicy nie pamiętają, to mogą pogrzebać we wpisach J.P. z lutego-marca 2020: Włochy, dotknięte śmiertelną pandemią jako pierwszy kraj zachodni, były w panice, w histerii: Nikt nie znał rozmiarów zagrożenia, żadnego lekarstwa, szczepionki, żadnej sprawdzonej metodologii. Lekarze i pielęgniarki masowo umierali, ci bardziej szczęśliwi byli na kwarantannach, trumny ze zmarłymi na covid pacjentami piętrzyły się w kostnicach, a kiedy lokalne krematoria nie dawały rady palić ciał, wojskowymi ciężarówkami wywożone je w inne części kraju.
U rządu byli głupcy z populistycznego Ruchu Pięciu Gwiazd, ignoranci,, którym się wydawało, że na wszystko jest prosta recepta. I to oni zaprosili „do pomocy” najpierw lekarzy z Kuby, a potem zaakceptowali „przyjacielską pomoc” Putina.
D.O. to prorokował prawie dwa lata temu; dziś „la Repubblica” pisze: „To była operacja wywiadowcza. Nie po to, by szpiegować bazy NATO, ale po to, by zdobyć wszystkie tajemnice dotyczące covidu i sposobów przeciwdziałania mu. Oto jak misja „Z Rosji z miłością” pozwoliła Kremlowi obronić się przed wirusem i uruchomić Sputnika-V. Oszukując rząd włoski”.
Kiedy późnym wieczorem w niedzielę 22 marca 2020 r. na pasie startowym Pratica di Mare z Moskwy otworzyły się drzwi wielkich Iljuszynów, żaden z włoskich funkcjonariuszy wysłanych na ich powitanie nie miał najmniejszego pojęcia, co rozładowują. Dwadzieścia cztery godziny wcześniej przybycie kontyngentu wojskowego zostało uzgodnione w rozmowie telefonicznej między prezydentem Putinem a premierem Contim, który zbypassował zarówno MSZ, jak i generałów z armii, odcinając ich od organizacji tej bezprecedensowej wyprawy: misji armii rosyjskiej na terytorium państwa NATO”.
8. A tak na marginesie: codziennie, w każdej normalnej gazecie, każdym normalnym portalu informacyjnym, o śmierci kolejnego filozofa antyszczepionkowego. Walczył, ujadał, uzasadniał, teoretyzował, węszył spiski żydowsko-masońskie, aż złapał covid i kilka dni później umarł w cierpieniach. Ten ze zdjęcia poniżej do końca nie zmienił zdania, zapewne umarł szczęśliwy.
Zapewne każdy ma swoje przemyślenia w tej sprawie, więc D.O. nie będzie narzucał swoich.
9. No, no… Izraelczycy zbombardowali Latakię (https://www.jpost.com/breaking-news/article-689933). I to już po raz drugi. Różne miejsca w Syrii już bombardowali, ale Latakii nie. Bo to jest matecznik zbrodniczego klanu Assadów, którzy dwa kroki stamtąd – jako gwarancję nietykalności – umieścili rosyjską bazę wojskową Хмеймим – Humajmim. Wokół bazy postawiono baraki na 1000 żołnierzy, ale, co ważniejsze, rozstawiono najnowocześniejszy rosyjski system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej S-400. A mimo to Izraelczycy Latakię – nie rosyjską bazę oczywiście – zbombardowali. Baza miała być gwarancją, a nie była.
Uderzenie na port w Latakii zostało przeprowadzone od strony Morza Śródziemnego i wymierzone w magazyn kontenerowy. Wywołało duże pożary i spowodowało ogromne szkody. Pożar został opanowany przez strażaków dopiero 7godzin później.
Cóż tak w tych kontenerach płonęło?
Nie wiadomo. D.O. zaryzykowałby twierdzenie, że irańska albo rosyjska broń, która mogła posłużyć atakowi na Izrael. Czemu? Bo eksplozje słyszano w Tartus, ponad 70 km od Latakii. A jakby tam była np. żywność, to by nie eksplodowała.
10. Pacynka Kłamliwa wczoraj pobiła chyba swój rekord. Oświadczyła mianowicie, że, cyt. „absolutnie nie ma żadnej wiedzy, żeby cokolwiek takiego miało miejsce”. Odnosząc się oczywiście do podsłuchów Pegasusem.
Z czego wynika, że albo:
a. duda z niego nie premier, skoro nie ma „absolutnie żadnej wiedzy” na temat czegoś tak niebywałego, albo
b. wie, tyko łże, żeby nie wyjść z wprawy, albo
c. wie, że zaraz wyjdzie na jaw, że i on był podsłuchiwany i czeka, aż Świrek zrobi kuku Zeru.
Ale się nie doczeka.
Acha, jeszcze dodał, że jakiś tam jego plan inwestycji strategicznych wcale nie jest kolejnym skokiem zawodowego złodzieja na kasę, tylko dofinansowaniem samorządów.
To tak, gdyby ktoś myślał, że są jakieś granice kłamstwa, za które się Pacynka nie posunie.
11. Włoski szmatławiec „Libero Quotidiano”, organ Ligi Salviniego, nienawidzi papy Franciszka i nadal uważa B16 za prawowitego papieża.
Więc się bardzo ucieszył, że z twarzą Franciszka jest coś nie tak: ma opuchniętą górną wargę (https://www.liberoquotidiano.it/…/papa-francesco…). Czy jest w tej sali lekarz?
Przydałaby się bezstronna opinia po obejrzeniu zdjęć poniżej.
Jacek Pałasiński