14.11.2022
Różne można mieć refleksje po 11 listopada, święcie odzyskania niepodległości po ponad 100-letnim okresie, w którym nie było państwa polskiego. Byli Polacy ale nie było państwa, Polska była jednym z wielu krajów, które po okresie świetności mierzonej obszarem i potęgą wojskową znikła z mapy Europy i świata.
Po I wojnie światowej 1914 – 1918, wojnie w której zginęły setki tysięcy żołnierzy na wszystkich frontach – wielcy tamtego świata zdecydowali o jej zakończeniu. To była naprawdę wojna światowa. Walczyli w niej ludzie z różnych kontynentów, różnych kolorów skóry i różnych religii – w imię najczęściej dla nich niepojętych wartości i interesów możnych tamtego świata. Gdy umilkły armaty, w Wersalu i innych wytwornych miejscach zdecydowano o nowym podziale Europy tak, aby to zwycięzcy byli zadowoleni a pokonani zapłacili za swoją przegraną. To był naprawdę wielki spektakl oglądany przez w kanale były to czasy, w którym kręcono już filmy i robiono zdjęcia. Takich filmów i zdjęć zachowało się mnóstwo, archiwa są ich pełne a jakość po zastosowaniu nowoczesnych technik naprawdę dobra.
11 listopada, w dniu naszego narodowego święta, telewizja polska w kanale Kultura przedstawiła ponad godzinny materiał filmowy pod tytułem „Niepodległość”, składający się wyłącznie z materiałów filmowych nakręconych przez różne ekipy z wielu krajów, w którym można było zobaczyć tamten świat sprzed 100 lat. To było fascynujące. Były też zdjęcia i filmy ukazujące tereny wiejskie, pełne ludzi, którzy wyglądali dokładnie tak, jak definiujemy sobie pojęcie chłopa czy wiejskiej baby, jakich już nie ma. A byli i byli większością, tłumnie wypełniając wraz z żydowskimi handlarzami targowiska.
Prawie pominę przesłanie, które autorzy tego programu – pod jakże zobowiązującym tytułem – chcieli przekazać widzom. Jest oczywiste, że mając tak wiele materiału można wybrać i zmontować taki film, by udowodnić każdą tezę, W tym wypadku film miał dostarczyć widzom dowodu, że polska niepodległość została wywalczona przez legiony i Józefa Piłsudskiego, który wypuszczony z więzienia przyjechał 10 listopada do Warszawy i przejął władzę w mieście, a potem zbudował polskie państwo.
Można i tak ale nawet ten film zmontowany z tamtych materiałów, zdjęć autentycznych ludzi i zdarzeń, pokazuje przede wszystkim to, że było to następstwem rozstrzygnięcia na frontach I Wojny Światowej oraz tego, że prezydent Stanów Zjednoczonych AP – jako wielki miłośnik znanego i cenionego na całym świecie polskiego pianisty Ignacego Paderewskiego – sformułował jako pierwszy oczekiwanie powstania niepodległego państwa polskiego z dostępem do morza.
Zostawmy jednak te rozważania – co ważniejsze, co pierwsze a co drugie i skupmy się na obrazie świata sprzed 100 lat.
100 lat to trzy pokolenia, w życiu społeczeństw to chwila. Oglądając przez ponad godzinę tamte zdjęcia i tamten świat warto pomyśleć o świecie, w którym żyjemy. Minione lata to kosmiczna zmiana świata materialnego, będąca rezultatem postępu i powstania nowych technologii. Tamten świat cechuje na przykład wszechobecność konia, koń pod siodłem, koń w wojskowym zaprzęgu, koń jako siła pociągowa za chłopskim pługiem, koń wszędzie. Na filmach można zobaczyć też na ulicach wielkich miast samochody i miejskie tramwaje. Jest znane ujęcie, gdy marszałek Piłsudski wraz z córkami pozuje do zdjęć filmowych, są zdjęcia Paderewskiego, przybywającego w cylindrze do Wersalu, można zobaczyć Gabriela Narutowicza jako nowo wybranego prezydenta Polski jadącego do katedry powozem i Lenina przemawiającego do tłumu, tłumy żołnierzy w różnych krajach przejmujących władzę i tworzących rady robotniczo-żołnierskie. Widzimy jak z wielkiego fermentu wylania się nowy świat, który potrwa… aż 20 lat.
Ciągłość i zmiana.
Formy wyłaniania władzy, jej instytucje i działanie to ciągłość zmiany. Tak jak przed 100 laty – powstają państwa, tworzą się i upadają rządy, pojawiają się przywódcy i wodzowie myślący o sobie jako o wybrańcach i mężach opatrznościowych dla malutkich.
Zmienia się tylko świat materialny, świat narzędzi i technik jakimi posługują się ludzie. Tempo tych zmian rośnie, w wielu dziedzinach wykładniczo.
Jak będzie wyglądał nasz świat (o ile przetrwa) za następne 100 lat ?

Zbigniew Szczypiński
Polski socjolog i polityk. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia Strażników Pamięci Stoczni Gdańskiej.


Istotą świata współczesnego jest niesłychane przyspieszenie zmian począwszy od zasobów wiedzy, przez technologie, zmiany gospodarcze i społeczne. Przyspieszenie zmian dotyczy wielu dziedzin. Symptomatyczną informacją jest podana dzisiaj przez media wiadomość, że urodził się 8 miliardowy obywatel ziemi.
Odpowiedź na pytanie Autora o to jak będzie wyglądał świat za sto lat jest dzisiaj chyba niemożliwa. Nawet wyobrażenie świata za 20 lat jest trudne do przewidzenia.
Może wstępnie za 20 lat, jeśli przetrwa? Pozdrawiam serdecznie:)
To 100 lat znalazło się tam dlatego bo pisałem o filmach pokazujących świat sprzed 100 lat.