Jacek Pałasiński: Drugi obieg (557)13 min czytania

27.01.2023

1.

„Na świecie zaczyna brakować jaj” – alarmuje „Wyborcza”.

Jak to zaczyna? Brakuje już od dawna! Zwłaszcza politykom! https://wyborcza.biz/…/7,177151,29399133,juz-nie-tylko…

Co racja, to racja. D.O. powtarza to od dawna. Ale nie zaczyna: brakuje od kilku dekad. Zwłaszcza politykom.

2.

„Frustraci mają w sobie dryfującą złość. Szukają powodu do irytacji” – piszą „Wysokie Obcasy”.

Chłodnym okiem patrząc, to D.O. jest bardzo, za bardzo zirytowany i to bardzo często. Ale chyba nie szuka powodów, nie musi się fatygować. Powody chodzą, fruwają, pływają całymi stadami, kluczami, ławicami.

Czy D.O. takiego powodu szuka? Czy sam przychodzi? A ty, Czytelniku? Szukasz powodu do irytacji?
https://www.wysokieobcasy.pl/…/7,181617,29387326,zofia…

A ty, Czytelniku, robisz czasem rachunek sumienia? Szukasz powodów do irytacji, czy omijasz je z daleka w imię świętego spokoju, który ponoć przedłuża życie?

Chociaż… Kilka dni temu D.O. przeczytał gdzieś, nie pamięta, gdzie, że życie w stresie życie wydłuża: naukowcy stwierdzili to analizując przyczyny długowieczności polityków.

Zauważyłeś, Czytelniku, że ci starcy są szalenie energiczni? I że najserdeczniejsze życzenia, żeby tego i owego szlag wreszcie trafił, są równie skuteczne, jak inicjatywy pana Sasina?

D.O. wiąże z tym pewne nadzieje: zawód dziennikarza to nieustający stress. A i po wysłaniu go na emeryturę powodów do stresu mu nie brakuje.

3.

À propos: wczoraj młody pracownik Lidla stał kwadransik nad D.O. najpierw namawiając, a potem pomagając mu ściągnąć aplikację tej sieci handlowej. I cały czas mówił, że robi to z miłości do swojego ukochanego 90-letniego dziadka i na nic się zdały nieśmiałe protesty D.O, że jemu do dziewięćdziesiątki jeszcze ciutkę brakuje…

4.

Kiedy D.O. mieszkał we Włoszech, od połowy stycznia do trzeciej dekady lutego unikał włączania telewizora i radioodbiornika. A to dlatego, że na początku lutego jest festiwal w San Remo. D.O. ma uczulenie na włoskie zawodzenia, a San Remo to instytucja, to rytuał narodowy, to weszło już we włoską krew, w DNA, w geny.

O, i to jest jeden z powodów irytacji D.O.: jak naród Leonarda i Michała Anioła, Botticellego i Piera della Franceski, Giacomettiego, Montale i Tommaso di Lampedusy, Verdiego, Pucciniego i Belliniego, upadł tak nisko, żeby za najwyższy przejaw swojej kultury uznać festiwal najgorszego kiczu i tandety!

Ponieważ Żona D.O. słucha włoskiej telewizji (choć San Remo nie ogląda), to okruchy narodowej manii docierają do uszu D.O., ową irytację wzmagają. Kłapią o festiwalu dziobami od połowy stycznia do końca lutego i robią to z takim podnieceniem, jakby los narodu od tego zależał. W każdym razie mówią o nim więcej, znacznie więcej niż o kłopotach energetycznych i rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Co się D.O. zebrało, żeby i Czytelników angażować w to szmirowate panopticum?

Zełenski będzie w San Remo, Salvini protestuje.
https://www.repubblica.it/…/salvini_zelensky_a…/…

Ano to, że ostatniego dnia festiwalu, tuż przed ogłoszeniem wyników, ma wystąpić Wołodymyr Zełenski.

I że Matteo Salviniemu, obok którego Ciul Krzywomordy czuje się „wśród przyjaciół”, fakt ten bardzo się nie podoba, czemu nie omieszkał dać publicznie wyrazu.

5.

D.O. parę razy już pisał, że w Rzymie trzeba uważać, gdzie się wbija łopatę, bo prawdopodobieństwo natknięcia się na jakiś skarb kultury jest wyższe niż gdziekolwiek indziej na świecie.

Trzeba uważać w Rzymie, kiedy się wbija łopatę!
https://roma.repubblica.it/…/statua_ercole_parco…/…

No i właśnie robotnicy firmy wodociągowej ACEA, kopali dół pod rurę na zielonym wzgórzu przy Via Ardeatina (drodze ‘konsularnej’, zbudowanej w VII-VI wieku p.n.e.) i wykopali cudowny marmurowy posąg Herkulesa. Że Herkulesa poznali po maczudze i lwiej skórze. Głęboko się chował. Pierwsze mile Ardeatina i Appia mają wspólne: to cudo znajdowało się na drugiej mili, niedaleko rozstajów.

Nec Hercules contra plures. Pod tym samym linkiem, co powyżej.

6.

A w Egipcie archeolodzy znaleźli najstarszą mumię ze wszystkich dotąd znalezionych. Ma 4300 lat. Mumia została znaleziona na dnie 15-metrowego szybu w niedawno odkrytej grupie grobowców z piątej i szóstej dynastii w pobliżu piramidy schodkowej w Sakkarze – powiedział dziennikarzom słynny Zahi Hawass, dyrektor zespołu.

Znaleźli najstarszą mumię! Ciekawe, czym się zajmował 4300 lat temu, kiedy tę mumię balsamowano, wybrany naród, który obecnie zamieszkuję Europę Środkową?
https://www.theguardian.com/…/archaeologist-hails…

Mumia mężczyzny imieniem Hekashepes znajdowała się w wapiennym sarkofagu zapieczętowanym zaprawą.

Wśród innych znalezionych grobowców znalazł się jeden należący do Chnumdjedefa, inspektora urzędników, zwierzchnika szlachty i kapłana za panowania Unasa, ostatniego faraona piątej dynastii. Był ozdobiony scenami z życia codziennego.

Kolejny grobowiec należał do Meri, „strażniczki tajemnic i pomocnika wielkiego przywódcy pałacu”.

Wśród grobowców znaleziono liczne posągi, w tym jeden przedstawiający mężczyznę i jego żonę oraz kilku służących.

7.

Pan Tommy Agosta, taksówkarz w Turynie, w 2008 r. poprosił pierwszego piłkarza Juventusu (Fabio Cannavaro), żeby mu złożył na taksówce – fiacie Ulisse – autograf. Od tego czasu zebrał ich dziesiątki. Taksówka zrobiła się na tyle kultowa, że to piłkarze szukali pana Tommy’ego, napraszając się o złożenia autografu.

Efekt estetyczny – cóż – nie na gust D.O., ale de gustibus… Parę dni temu pan Tommy wiózł z lotniska Caselle pewnego szejka, który, dowiedziawszy się, co to za podpisy, zaoferował mu 100 tysięcy euro za jego taksówkę.

Pan Tommy odmówił. „Nawet za 10 milionów nie sprzedam”! – powiedział, a potem na mediach społecznościowych zebrał tysiące pochwał od prawdziwych kibiców.

8.

„La Repubblica” porównuje – bardzo syntetycznie i przystępnym językiem”, czołgi, które będą ze sobą walczyć na ziemi ukraińskiej. D.O. nie zna się, nie wie, czy te opisy są cokolwiek warte, ale przynajmniej są interesujące i laikowi dają pewne pojęcie o tym, o czym się od paru tygodni bez przerwy trąbi.

T14 „Armata”

Najnowocześniejszy czołg świata, zaprezentowany w 2015 roku, ale jeszcze nie użyty w akcji. Oprócz pancerza z materiałów kompozytowych ma ochronę bierną – która eksploduje w zetknięciu z pociskami i zmniejsza siłę ich uderzenia – oraz obronę aktywną – z radarem wykrywającym pociski i niszczącym je.

Działo 125 mm jest całkowicie zautomatyzowane i nie ma ludzi w wieżyczce. Waży 48 ton, znacznie mniej od czołgów zachodnich. Było z nim wiele problemów, w służbie jest ich tylko 40 i Rosjanie zapowiadają ich użycie w Ukrainie.

T-90

Jest to najbardziej zaawansowany czołg używany przez Rosjan w Ukrainie. Dostępny od 1992 roku, przeszedł kilka aktualizacji. Kadłub jest taki sam jak w T-72, z nową wieżą i wyposażeniem elektronicznym [głównie francuskim?]. Oprócz pancerza pasywnego najnowsze wersje posiadają system podczerwieni, zakłócający naprowadzania wrogich pocisków. Rosjanie mają około ich 700, z czego 200 najnowocześniejszych modeli: dziś przewyższają one starsze czołgi ukraińskie.

Specjalny sensor ostrzega załogę, kiedy czołg zostanie „namierzony” przez celowniki laserowe innych czołgów lub rakiet, automatycznie wypuszcza wtedy rodzaj specjalnych zasłon dymnych, by zakłócić ich lot i automatycznie celuje w kierunku, z którego nadchodzi zagrożenie.

LEOPARD 2

Wszedł do służby w 1979 roku, a następnie zbudowano jego nowocześniejsze wersje z różnymi wieżami: najnowszą jest A7 z 2015 roku. Niektóre mają armatę 120 mm i karabin kalibru 55, większą niż inne czołgi i ulepszony system antyminowy.

Waży 62 tony. Jego mocne strony to masywność pancerza i wydajność systemu celowniczego, „dostrzegającego” cele dzięki naprowadzaniu termicznemu. Wyprodukowano ich 3200, armia niemiecka miał ich ponad 2000, oddał większość z nich innym krajom po zakończeniu [?!] zimnej wojny.

M1 ABRAMS

Standardowy czołg armii amerykańskiej, produkowany od 1979 r.: najbardziej rozpowszechniona jest wersja M1A2, która weszła na linie produkcyjne w 1988 r., ostatnia pochodzi z 1999 r. W pierwszej wojnie w Zatoce zdeklasowały irackie T-72. Dziś Stany Zjednoczone mają 900 nowszych wersji i ponad dwa tysiące poprzedniej: wiele z nich jest trzymanych w rezerwie.

Dysponuje działem 120 mm, identycznym, jak leoparda 2 i pancerze ze stopów, zawierających zubożony uran. Niektóre egzemplarze są wyposażone w aparaturę zakłócającą systemy naprowadzania rakiet wroga. Waży 66 ton.

D.O. nie zna się na broni, nie ma więc pojęcia czy opisy „la Repubbliki” są poprawne i dokładne. Ale są interesujące, więc – oto one powyżej.
https://www.repubblica.it/…/dal_leopard_2_allarmata…/…

9.

La Repubblica: Jedyna rosyjska fregata wyposażona w pociski hipersoniczne zboczyła z zamierzonego kursu, który wskazywał, że kieruje się z Morza Północnego na Morze Śródziemne i skierowała się w stronę wybrzeży amerykańskich. Następnie tuż przed Bermudami symulowała wystrzelenie zupełnie nowych rakiet, które Władimir Putin chwalił jako wyraz rosyjskiej przewagi technologicznej; broń, która leci z prędkością dziewięciokrotnie większą od dźwięku i której – według zapewnień Moskwy – nie przechwyci żadna obrona.

Rosyjska prowokacja u wybrzeży USA. Putin chce eskalacji? Naprawdę sądzi, że to dydkum na słomianych nogach jest w stanie wygrać wojnę? Lanie w Ukrainie niczego go nie nauczyło? Nie zaczął podejrzewać, że jego dowódcy robią go w konia, opowiadając bajki?
https://www.repubblica.it/…/beffa_atlantico_fregata…/…

Rejs „Admirała Gorszkowa” był reklamą Kremla. Odpłynięcie okręgu zaszczycił sam Putin, który połączył się za pośrednictwem wideo z załogą, a wyposażenie na pokładzie zostało opisane w kilku relacjach w rosyjskiej telewizji. Jest to pierwsza na świecie jednostka uzbrojona w pociski Cyrkon z ładunkiem 350 kilogramów materiałów wybuchowych, przeznaczone do niszczenia amerykańskich lotniskowców, ale także zdolne do przenoszenia głowic atomowych. I – jak podkreślał w swoich wystąpieniach Putin – przewaga Moskwy w tym sektorze jest niewątpliwa: „Tak potężna broń uchroni Rosję przed zagrożeniami zewnętrznymi”.

Od momentu wypłynięcia statek był dosłownie śledzony przez floty NATO. Najpierw Norwegowie, potem Brytyjczycy, Francuzi, a potem Portugalczycy wysłali w ślad za nim okręty wojenne, rozpowszechniając zdjęcia i filmy z operacji kontrolnych. Jednak w pobliżu Portugalii „Admirał Gorszkow” wykonał nieoczekiwany zwrot: towarzyszący mu tankowiec popłynął w kierunku Gibraltaru, a fregata skierowała się w stronę amerykańskiego wybrzeża, stawiając czoła sztormowi na oceanie.

Pentagon natychmiast uruchomił samolot rozpoznawczy dalekiego zasięgu, a w ostatnich dniach czterosilnikowe Boeingi RC-135 wyruszyły na Atlantyk, aby monitorować rosyjskie ruchy. Istnieje poważne podejrzenie, że „Admirał Gorszkow” synchronizował swój rejs z atomową łodzią podwodną.

Dziś misja została potwierdzona przez Ministerstwo Obrony Rosji: “Fregata ćwiczyła uderzenie pociskiem hipersonicznym Cyrkon w cel symulujący okręt wojenny wroga z odległości ponad 900 kilometrów”. Nie było wystrzelenia prawdziwej broni, a jedynie test komputerowy: „W naszym przypadku wystrzelenie elektroniczne i działanie całej załogi bojowej okrętu potwierdziły wszystkie cechy oczekiwane od tego systemu i zademonstrowane podczas wstępnych testów” – wyjaśnił dowódca, Igor Krochmal. Ale nawet ten manewr został zarejestrowany przez amerykańskie satelity i samoloty szpiegowskie, które uchwyciły emisje z radarów użytych podczas testu ataku.

Dokładna lokalizacja nie została ujawniona. Uważa się jednak, że uderzenie Cyrkonami w wybrzeże Stanów Zjednoczonych było na granicy użytecznego zasięgu. Nie wiadomo nawet, jaki będzie następny etap. TASS mówił o planach przybicia do portu w syryjskim Tartusie, w którym stacjonowała rosyjska flota w bezpośredniej konfrontacji z NATO, jednak ostatecznym celem będzie Republika Południowej Afryki, gdzie lokalna marynarka wojenna organizowała ćwiczenia wspólnie z Rosjanami i Chińczykami: wybór, który irytuje administrację USA, bardzo zaniepokojoną wzrostem wpływów Moskwy i Pekinu w Afryce.

Fregata nosi imię admirała, który zrewolucjonizował radziecką strategię morską: „Wielkie mocarstwo potrzebuje wielkiej floty” – takim hasłem przekonał Breżniewa do powstania w latach 70. planów rozbudowy floty, by rzucić wyzwanie marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych. A jego pomysły nadal inspirują Kreml, co wynika z dokumentu zatwierdzonego przez Putina latem ubiegłego roku oraz z decyzji o zwiększeniu budowy statków i łodzi podwodnych mimo embarga.

10.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski zaprosił Rosjan i Białorusinów na Igrzyska Olimpijskie do Paryża.

To, gdyby ktoś myślał, że jedynie w UEFA pracują skorumpowane poyeby.

11.

A z newsów?

• Szajka zmieniła sobie kodeks wyborczy.

• Szajka odrzuciła wszystkie poprawki Senatu do budżetu.

• Suski uyebau energię wiatrową.

• Prokuratorzy od Zi0br0 przesłuchują pracowników NIK, którzy chcieli skontrolować Orlen.

• Modi zablokował film BBC o Modim, że jest zbrodniarzem i fanatykiem. On też, jak szajka w Europie Środkowej, uznał, że jest to działalność antyindyjska, choć była antymodiowa.

• W dniu Pamięci o Holokauście europejskie media atakują Izrael za to, że udaremniając zamach terrorystyczny, zabił podczas trzygodzinnej wymiany ognia dziewięciu Arabów z Islamskiego Dżihadu w Dżeninie. Dzihad i Hamas wystrzeliły w kierunku Izraela dziesiątki rakiet.

Jacek Pałasiński

“Drugi obieg” jest publikowany przez Autora na Facebooku. “Studio” udostępnia te teksty Czytelnikom – niekiedy z niewielkimi skrótami w stosunku do oryginału.

Print Friendly, PDF & Email