Kraków, Wawel, godzina 20. Człowiek uważający się za kogoś stojącego ponad prawem, kogoś, kogo nie obwiązują i nie ograniczają wypracowane przez demokrację zasady, przyjeżdża na grób swego brata.
Kain odwiedza grób Abla. Siedziba królów, miejsce należące do całego Narodu zostaje zamknięte dla zwykłych ludzi, ogrodzone barierkami i przygotowane na przyjazd obywatela specjalnej troski. Po Hansie Franku nikt nie ośmielił się profanować Wawelu rozjeżdżając go kołami pancernej limuzyny. On chce i może.
Obywatel specjalnej troski od dawna chroniony od motłochu kordonami policji, szybami pancernymi i wianuszkiem wyznawców, nie styka się z normalnymi ludźmi, żyje w przeświadczeniu, że lud kocha swojego Pana i z radością czeka na kolejne słowa, by móc spijać je z jego ust.
Obywatel sieje wiatr. Sięgając po faszystowską retorykę poniżania, odczłowieczania przeciwników. Nazywając ludzi gorszym sortem, a siebie ludzkim Panem. Lekceważąc prezydenta i premiera swego Państwa, lekceważąc Konstytucję i łamiąc kręgosłupy.
Obywatel właśnie zbiera burzę. Tłum, który go wita pod Wawelem nie wiwatuje na jego część, nie skanduje „Jarosław Polskę zbaw”, nie dostaje ekstazy skandując jego imię. Tłum jest wściekły, policja z dużym trudem daje sobie radę z ochroną samochodów. Gniew czuć w powietrzu. Tłum skanduje „Będziesz siedział” W środku w samochodach musi być gęsta atmosfera wśród Panów.
Wiatr został posiany. Czekaja nas zbiory burzy. Ostatnie wydarzenia jasno pokazują dwie kwestie.
Po pierwsze – obie strony się radykalizują. Im gorzej funkcjonariuszom PiS wychodzi normalne rządzenie, a dobrze wychodzić nie może przy braku inteligencji, doświadczenia i zdolności, tym chętniej sięgają po brutalną siłę. PiS już nie kryje, że nie wszystko musi się odbywać zgodnie z demokracją i Konstytucją. Walka rewolucyjna w miarę trwania zaostrza się i wymaga czasem radykalnych działań. Misja wymaga czasem łamania zasad dla dobra sprawy.
Z drugiej strony radykalizuje się i strona opozycyjna. Powszechne jest przekonanie, że pokojowe dreptanie w miejscu to… dreptanie w miejscu. Kolejne demonstracje Obywateli na Krakowskim Przedmieściu, zwane Kontrmanifestacjami, są coraz bardziej gwałtowne, konfrontacyjne i punkt zapalny jest tam wyjątkowo blisko. Ale jednocześnie migawki spod Wawelu pokazują, że takie zapalne miejsca powstają wszędzie tam, gdzie jest wystarczająca grupa ludzi mówiących dość. Fatalnie na tym tle wygląda stygnący KOD warszawski ze swoim liderem, który zdecydowanie nie ewoluuje wraz z rynkiem politycznym i pozostał na etapie kolorowych rękawiczek i mdłych przemówień z obowiązkową deklaracją niechęci do odsunięcia PiS od władzy.
Przypomina mi się znane wszystkim starszym zadanie matematyczne o dwóch pociągach, które wyjechały z punktu A i punktu B i spotkają się na trasie. Oba pociągi pędzą na wprost siebie. Nie ma dziś siły by je zatrzymać. Zderzenie nastąpi. Dziś nie potrafimy policzyć, kiedy, ale jest nieuniknione. Zamiast bać się Majdanu, szykujmy się rozsądnie.
Jacek Parol


Panie Jacku,
nic nie jest nieuniknione.
Fakt, że to b. prawdopodobne, a uniknięcie trundne.
Szkoda, że nawet portal SO odżegnuje się od działań, które mogłyby przełamać zablokowanie i zmienić scenę polityczną – przez przekonanie „rozsądnego centrum”.
Propozycja takiego działania jest tu:
http://paweldabrowski.natemat.pl/168771,do-pana-prezydenta-andrzeja-dudy-list-otwarty
W Polsce odbywa sie sterowanie emocjami negatywnymi, wiec emocje negatywne muszą narastać. Nie wiadomo, kiedy dojdzie do wybuchu, ale najprawdopodobniej dojdzie. Rozładować nastroje można by tak, jak w PRLu: zmana ekipy budzi nadzieje i daje władzy jakieś dwa lata względnego spokoju. W obecnej sytuacji trzeba by zmienić premiera i kilku ministrów. To się wydaje mało prawdopodobne, bo Kaczafi by się tym pośrednio przyznał do pomyłki. On tego nie zrobi.
.
Jeszcze lepszym wyjściem byłoby odsuniecie Kaczafiego. To tez się wydaje mało prawdopodobne. Nie bardzo widać w jego otoczeniu jakąś koterie, która byłaby wystarczająco zintegrowana. Macierewicz raczej pójdzie na konflikt ze społeczeństwem, do czego Kaczafi jest idealny. Macierewicz zapewne chce rozpieprzyć armie, zaprowadzić terror, odłączyć Polskę od Unii i NATO. Po czym ostatnim samolotem ucieknie do Moskwy, pozostawiając Kaczafiego w rekach tłumu. To jest raczej ponury scenariusz.
.
Jeśli idzie o Kijowskeigo, to im szybciej on wróci do swojego poprzedniego zawodu, tym lepiej.
Po czym ostatnim samolotem ucieknie do Moskwy,…..?
A skąd ta pewność że do Moskwy?
Przewidziano to wcześniej:
https://youtu.be/TH562mSDxsU
Moim zmokniętym zdaniem przemówienie MK było dobre i nośne. Marsz był dobry. Bijatyki dobre nie są, choć zagarnięcie przez PiS Wawelu mnie boli. Ale to tylko moje zdanie.
Modlę się o pokój i mam nadzieję na cud, ale obawiam się najgorszego. Nierozliczone przestępstwa rządzących (Blida, SKOKi itd) to najgorszy prognostyk. Reakcja społeczeństwa apatycznego, pasywnego, niedojrzałego demokratycznie w chwili wybuchu złych emocji jest dewastująca dla wszystkich. Dlatego musimy szukać pozytywnych scenariuszy i aktywizować możliwie jak największe grupy społeczne.
@Narciarz
A ja myślę, ze ostatnim samolotem wyleci Kaczyński śladami Wilhelma Świączkowskiego. Swoją drogą niezmiernie od lat mnie dziwi to, że Kaczyński & company od lat grzebią wszystkim, którym chcą, w ich życiorysach a jak napisze się cokolwiek o strasznych czynach jego wujów, którzy przed powrotem do ZSRR w 1954r. oskarżali i niszczyli polskich oficerów ( vide: Komisja Mazura) to te wpisy prawie natychmiast znikają.
To że obie strony się radykalizują jest dość dyskusyjne. Po stronie PiS radykalizują się politycy ale twardy elektorat był od początku radykalny i to jest constans. Przyspieszenie nastąpiło po stronie Polski otwartej, prodemokratycznej i proeuropejskiej, bo wszystkie działania PiS nie pozostawiają wątpliwości – król jest nagi. Jest kompromitująco nagi w proporcji 1: 27. Jest nagi tak jak łyse działki, parki i lasy po wycięciu drzew, jak mordowane bażanty w nieludzkiej rzezi, które nawet z polowaniem nie mają nic wspólnego, jak zablokowanie obrotu ziemia rolniczą i prywatnymi lasami, jak zwalanie winy za wypadki prominentów rządowych na niewinnych obywateli, jak reforma Warszawy, jak deforma oświatowa, jak sieć szpitali i pigułka „dzień po” czy jak paraliż TK i jego skandaliczna obsada. Jest przede wszystkim nagi jak wypowiedzi i wywiady JK i jego popleczników, które obrażają inteligencję i depczą godność Polaków, w tym nawet twardego elektoratu pisowskiego.
Czy JK się nie cofnie?
JK musiał się cofnąć przed kobietami (czarny protest) ostatnio nie cofnął się przed Radą Europejską i został znokautowany. Już wie, że przywódcy unijni mają go za cienkiego bolka. Czy zaryzykuje konfrontację ze społeczeństwem w Polsce? Odpowiedź nie jest jednoznaczna.
Na tle radykalizującej się opinii społecznej antypisowskiej najbardziej konsekwentnie (na razie) wyglądają Obywatele RP do których dołączyła znaczna część zwolenników KOD zawiedzionych matactwami pożal się boże „lidera”, oraz aktywiści krakowscy obrażani nieustannie przez „Jaśnie Pana” i jego zwolenników. Tym ostatnim wydaje się, że WAWEL jest ich własnością. Krakowianie są spokojni podobnie jak poznaniacy, ale działania obecnych władz tak bardzo urągają przyzwoitości, że rozpalają ich do białej gorączki. W innych wielkich miastach nastroje nie są dużo mniej radykalne.
*
W KOD Mazowsze „lider” tak bardzo został w tyle, że wygłasza coraz bardziej ewangelizujące mowy, które jak słusznie zauważyła Pani @ ALINA KWAPISZ-KULINSKA są „…dobre i nośne….” ale kompletnie pozbawione treści. Nie odpowiadają na żadne z istotnych pytań – co zrobić aby być skutecznym. Odpowiedź lidera brzmi – maszerować dla zdrowia bo o rozum (dla niego) już za późno. Ale będzie on walczył o Polskę do ….ostatniego zwolennika…. płacącego składkę. Potem będzie zakładał ruch poparcia innych idei ze znacznie wyższymi składkami. Ciekawe na czym ten jegomość dzisiaj kręci lody, że nie bierze się do żadnej uczciwej pracy!
Odpowiedź nie jest jednoznaczna.
Lepiej byłoby napisać, ze jest po prostu nieznana. Ale konfrontacja jest wpisana w logikę zdobywania władzy totalitarnej. Trwają przygotowania. Wiadomo, ze będą aresztowania. Prawdopodobnie na jesieni, czyli po spacyfikowaniu sądów. Wiadomo, ze będą wyglądały tak, jak sprawa doktora Garlickiego. Absurdalne oskarżenia i kajdanki. Prawdopodobnie pierwsze uderzenie pójdzie w osoby zaufania publicznego albo jakieś znane osobistości polityczne. Na przykład, nie jest wykluczone aresztowanie Michnika. Celem będzie zaszokowanie społeczeństwa. Wiadomo, ze czarna sotnia będzie milczała, a po cichu pochwalała represje. Kiedy aresztowania się nasila, czarna sotnia będzie ględzić o aborcji oraz in vitro dla odwrócenia uwagi.
.
W momencie pierwszych aresztowań KOD zapewne już dawno zamieni się w wydmuszkę. Problemem KODU jest nie tylko lider, ale ogólna koncepcja „maszerujemy aż do skutku”. Tym skutkiem będzie głownie znudzenie, bo wyników maszerowania nie ma i nie będzie. Kiedy nastąpią aresztowania, KOD będzie wypalony. Konieczne będzie powołanie Komitetu Obrony Więźniów Politycznych. To będzie organizacja raczej elitarna, bo koncepcja pospolitego ruszenia właśnie się kończy. KOWP w naturalny sposób będzie się wzorował na KORze, bo w tym momencie sytuacja będzie dość podobna do roku ’76, poza tym, ze więźniami politycznymi będą głownie inteligenci z wyższej polki, bo celem kaczystow będzie przede wszystkim zniszczenie autorytetów. Jeśli KOWP będzie się składał z osób rzeczywiście dużego kalibru, to będzie w stanie przenieść konflikt na forum Europy i być może nawet USA. To drugie będzie zależeć od aktualnych pomysłów Trumpa i rozwoju układu Trump-Putin. Byc może USA nie będą się angażować w sprawę więźniów politycznych w Polsce, więc pozostanie Europa i w mniejszym stopniu ONZ.
.
Opozycja, gdyby cokolwiek znaczyła intelektualnie, to już dzisiaj powinna tłumaczyć po wsiach, ze odłączenie Polski od Europy oznacza katastrofę rynku rolnego. W ten sposób mogłaby nieco ograniczyć skuteczność propagandy czarnej sotni. Nie jestem pewien, czy opozycje stać na taki pomysł i na jego realizację. Jeśli PiS będzie tracił w sondażach, to w jawny sposób sfałszuje wybory. Na przykład, wyaresztuje kandydatów. Kiedy władza wygra tak spreparowane wybory, to Majdan stanie się dość prawdopodobny. Nalezy się na to mentalnie przygotować. Niezbędne będzie powołanie alternatywnej reprezentacji RP na uchodźstwie, na przykład wyłonionej spośród europosłów. Sfałszowane wybory usprawiedliwią taki krok w oczach międzynarodowej społeczności, wiec należy z tego skorzystać w celu całkowitej delegitymizacji bandyckiej władzy. Dalszy rozwój wypadków będzie zależał od zdolności pacyfikacyjnych władzy, jej determinacji, oraz ilości ofiar. A dalej głęboka katastrofa gospodarcza z powodu zawalenia się wymiany handlowej z Europą, stan wojenny, aresztowania, sterowane przez władzę bojówki, i kolejne ofiary.
.
Jawna interwencja Rosji będzie niezwykle mało prawdopodobna, bo w odróżnieniu od Polaków, Rosjanie nie są politycznymi idiotami.
A może postawić na Jandę z jej KTKON?
Dla niewtajemniczonych – patrz dzisiejszy „Na Temat”