2017-06-02
Zapraszanie nastolatków w Dzień Dziecka do Sejmu po to, aby wygłaszały idiotyczne hasła, to hucpa do kwadratu.
Podobnie szkoli się młodzież w Korei Północnej.
Ryba psuje się od głowy. U nas mamy do czynienia z dziwolągiem. Gdyż psuje się również od ogona. Gdy zaś głowa i doły łączą swoje siły – strach żyć.
Ciemne masy i rządzący – oto mariaż stulecia.
Pogodę mamy dynamiczną
- sądy ostrzą topory
- opozycja w rozsypce
- gawiedź bije brawo
- wojsko „ostrzy” proce
- chłop żywemu nie przepuści
- wiat się z nas śmieje
- Alleluja i rakiem do raju…
A swoją drogą warto wiedzieć, że patriota chce siebie dla kraju, zaś nacjonalista chce kraju dla siebie. I to jest puenta tego z czym mamy do czynienia w Ojczyźnie.
Jerzy Klechta
Zastanawiam się kto wychował takiego młodego potwora?
Rodzice, ksiądz czy jakaś organizacja młodzieżowo-nacjonalistyczna…
a może nauczyciel…
Zapraszanie nastolatków w Dzień Dziecka do Sejmu po to, aby wygłaszały idiotyczne hasła, to hucpa do kwadratu.
…………………………..
Jaka tam hucpa, to rzetelna robota od podstaw!
Czym skorupka za młodu…