PIRS: TELEWIZJA POKAZAŁA (268)7 min czytania

telewizja

2016-09-05

Chcemy wolnych niedziel, zakazu handlu w niedzielę. Dla Boga i rodziny – powiedział szef Solidarności Piotr Duda, podczas obchodów 36. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Projekt, popierany przez biskupów, przewiduje dwa lata kary za złamanie zakazu.

A więc związek zawodowy broni interesów Boga. Czy Bóg należy do Solidarności? Jego prorocy zakazywali pracy w sobotę, czy wyszedł jakiś nowy okólnik? A może wprowadzić sklepy dla ateistów i ludzi innych wyznań? Tylko czy starczy policji do ochraniania konsumentów w takich sklepach przed objawami miłości i tolerancji polskich katolików?

Wbrew wyobrażeniom polskiego episkopatu zakaz handlu w niedzielę nie ma podłoża religijnego, co wyjaśnił niedawno Andrzej Olechowski. Pamiętam też jak wiele lat temu znajomy Holender narzekał, że w ich głównie protestanckim kraju sklepy są nieczynne w niedzielę a w katolickiej sąsiedniej Belgii są otwarte.

 

* * *

 

Już od dawna PiS narzuca narrację polityczno-historyczną. Platforma, od dawna przesunięta w prawo, konkurowała z PiS-em, starając się wykazać że jest co najmniej równie narodowo-patriotyczna i prawicowa. Akcję wykopywania szczątków „żołnierzy wyklętych” zainicjowała przecież Platforma i prezydent Komorowski i miało to się odbywać z naruszeniem grobów ludzi pochowanych nad tymi bezimiennymi szczątkami.

Jakoś zapodziała się pamięć o tych co „niesłusznie” walczyli z faszyzmem. W Polsce poległo 600 tys. żołnierzy radzieckich, ale ich śmierć przestała oznaczać wyzwolenie spod okupacji hitlerowskiej, lecz najczęściej mówi się o wprowadzaniu nowej okupacji, zniewoleniu Polski itp. Kombatanci Ludowego Wojska Polskiego stali się ludźmi drugiej kategorii, mimo że walczyli z hitlerowskim reżimem i doszli aż do Berlina. Ale z kim doszli?

„Żołnierze wyklęci” stają się bohaterami, wzorem postawy obywatelskiej, bo walczyli z władzą ludową, a że wielu z nich było zwykłymi bandytami to nie ma znaczenia – zasługują na pomniki, jak „Ogień”. Katyń stał się symbolem największej zbrodni wojennej i nie ma nikogo kto by się uchylił od ulegania tej narracji. Polska staje się coraz bardziej prawicowa (czy to jest prawicowość?) i wszystkie partie starają się przypodobać takiemu elektoratowi. Robienie kariery politycznej na trupach stało się trwałym elementem od czasu katastrofy smoleńskiej, a teraz rozszerza się i sięga wstecz do czasów wojny i początków PRL.

Nie podoba mi się, że KOD wystąpił jako organizacja na pogrzebie zamordowanych „żołnierzy wyklętych”. Nie ma żadnych przyczyn aby KOD brał udział w podobnych uroczystościach. Mógł Mateusz Kijowski i koledzy wziąć udział w uroczystości indywidualnie, skoro mieli taką potrzebę.

 

* * *

 

Robert Mazurek opublikował w Rzeczpospolitej wywiad z wicepremierem Glińskim. Wywiad był częściowo autoryzowany, co nie spodobało się wicepremierowi i interweniował aby opublikowano przeprosiny. Mazurek przeprosił:

Zdaje się że w wyniku komputerowego błędu wywiad z poprzedniego tygodnia z Piotrem Glińskim ukazał się w wersji tylko częściowo autoryzowanej (nie uwzględniono kilku drobniutkich poprawek), co naraziło Pana Wicepremiera na zarzuty, iż jest człowiekiem dowcipnym i ma poczucie dystansu do siebie.

Za pomyłkę oraz poniesione szkody najserdeczniej przepraszam.

Robert Mazurek

 

* * *

 

Zatrzymali nas na ulicy członkowie Nowoczesnej z ankietą na temat co by zmienić, przede wszystkim w Warszawie, a co jest dobre. Zgłosiliśmy m.in. postulat, żeby rano w telewizji, jeszcze przed prognozą pogody, odczytywano apel smoleński. Państwu się to wydaje nieprawdopodobne? A właśnie z okazji 77 rocznicy rozpoczęcia działalności obozu koncentracyjnego Stutthof odczytano apel smoleński i oddano salwę honorową. Protestowała jedna z uczestniczek obchodów.

W październiku mija 222 rocznica bitwy pod Maciejowicami i tam Rosjanie pognębili Polaków. Czy MON o tym pamięta?

 

* * *

 

Prowokacyjne pojawienie się KOD na uroczystości:

onr gdansk

 

* * *

 

W Warszawie odbył się Nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich, w którym udział wzięło ponad 1000 sędziów. W przyjętych uchwałach wzywano m.in. do poszanowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego i ich publikowania, wyrażono sprzeciw wobec odmowy powołania przez prezydenta na sędziów kandydatów przedstawionych przez Krajową Radę Sądownictwa (prezydent nie powołał ich i nie widzi potrzeby uzasadniania swojej decyzji),  stwierdzono działania władzy prowadzące do zakłócenia równowagi między władzą ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą oraz działania obniżające autorytet sędziego.

Komentarze polityków PiS można by określić jako arogancko-infantylne. Min. Błaszczak:

Grupa sędziów, która dziś zebrała się w Warszawie, jest wyraźnie zaangażowana politycznie. Krytykowała rząd wybrany na podstawie woli narodu, wyrażonej w październiku ubiegłego roku. Rej wodził pan sędzia Andrzej Rzepliński, który nie honoruje prawa, obowiązującego w Polsce. Ignoruje ustawy sejmowe.(…) To nie może być tak, że w Polsce są ludzie, którzy nie podlegają żadnej kontroli, są ponad prawem.

Inny polityk PiS bagatelizował znaczenie kongresu, bo nie wzięła w nim udziału większość sędziów, a mniej niż 10%. Jak rozumiem, skoro PiS miał w zeszłym roku ok. 30 tys. członków, to żadne postulaty PiS nie są ważne, jeśli nie uczestniczyło w ich uchwalaniu co najmniej 15 tys. członków.

 

* * *

 

W Wielkiej Brytanii znowu zostali pobici Polacy. W związku z tym pojedzie tam nasza ekipa rządowa aby, jak powiedział urzędnik, wyjaśnić, czy czasem incydenty te nie miały tła rasowego oraz skłonić Brytyjczyków do zapewnienia bezpieczeństwa naszym rodakom. Będą też namawiać Brytyjczyków do przeprowadzenia akcji uświadamiającej wśród tamtejszej ludności, gdzie wyjaśniono by że Polacy są „wartością dodaną” a nie uciążliwymi imigrantami korzystającymi z dobrodziejstw systemu. (Wpadło mi do głowy, że może Anglicy podejrzewają Polaków o roznoszenie chorób? W końcu różni ludzie imigrują do Wielkiej Brytanii i nie tylko polscy politycy mogą się obawiać tego rodzaju zagrożeń.)

Ciekawe, że u nas nie prowadzi się takiej akcji uświadamiającej, mimo licznych przypadków pobicia obywateli innych państw, którzy różnią się od Polaków kolorem skóry czy ubiorem. Nikt z rodaków nie reaguje na ekscesy „nacjonalistów”, którzy biją i lżą wyglądających „obco” kobiety i mężczyzn, nikt nie reaguje na pełne nienawiści hasła ONR i podobnych organizacji. Gdzie są wysłannicy rządów Chile, Egiptu, Jordanii i paru innych krajów arabskich, azjatyckich i afrykańskich?

 

* * *

 

Kościół katolicki skupił się na tym co teraz najważniejsze: zachęca do zbierania głosów za poparciem ustawy o zakazie handlu w niedzielę. W ogóle nie zareagował ani na wybryki ONR w czasie mszy w Gdańsku, ani na liczne akty przemocy wobec cudzoziemców, ani na budowę państwa autorytarnego i niszczenie autorytetów.

Kościół szykuje się też do ważnej uroczystości – w listopadzie przyszłego roku nastąpi oddanie Polski Chrystusowi, Królowi Wszechświata. Ciekawe co by się stało gdyby jakiś inny Kościół czy związek religijny (pastafarianie?) zawierzył wcześniej Polskę komuś innemu.

 

* * *

 

W czasie debaty na posiedzeniu Rady Warszawy PO wystąpiła ze słusznym, jak sądzę, postulatem, żeby powołać komisję ds. reprywatyzacji, która zbada tę sprawę od samego początku, a więc także jak to wyglądało za rządów innych partii. Mimo że PO ma większość w Radzie, wniosek upadł, bo kilku radnych PO nie przyszło na posiedzenie. Widać w PO jest popularna klauzula sumienia, co pozwala przychodzić lub nie na ważne zebrania i głosować według własnych poglądów. To już tradycja. Na posiedzenie Sejmu w sprawie postawienia Zbigniewa Ziobro przed Trybunałem Stanu także nie przyszli posłowie PO, z ówczesną premier Ewą Kopacz na czele (odwiedzała w tym czasie córkę). Klauzula sumienia (?) pozwalała też PO nie uchwalać obiecanych ustaw np. w sprawie związków partnerskich.

PO powinna pamiętać, że wyborcy też mają sumienia i głosują zgodnie z nimi.

PIRS

 

One Response

  1. Magog 07.09.2016