W zeszłym roku policja przyjechała na wezwanie do ok. 64 tys. kolizji. Prawie 70 proc. nich to były niewielkie stłuczki. Nowe przepisy są uzasadnione koniecznością przekierowania policji do poważniejszych zadań.
W związku ze stałym wzrostem liczby kolizji, związanych z coraz większą liczbą pojazdów w mieście, nie ma takiej możliwości abyśmy reagowali tak jak poprzednio, powiedział rzecznik policji.
Osoby, które uczestniczą w mniej poważnych wypadkach muszą zgłosić wypadki do tzw. Collision Reporting Centre.
Policjanci nadal będą przyjeżdżali nawet do mniejszych wypadków, w przypadku których doszło do złamania prawa karnego lub gdy zaangażowane w to są alkohol i narkotyki, a także piesi i rowerzyści.
Interesuje się polityką polską i kanadyjską. Z wyształcenia pedagog, pracuje jako pracownik socjalny.

