Stanisław Obirek: Głupota biskupa Dzięgi4 min czytania

16.03.2020

Już tyle tekstów obnażających brak odpowiedzialności niektórych księży i biskupów się ukazało, że wydawałoby się, że stonują swoje bezmyślne działania i głupie dywagacje. To próżna nadzieja.

Przykładem list metropolity szczecińsko-kamieńskiego arcybiskupa Andrzeja Dzięgi. Zwrócił już na niego uwagę publicysta TP Piotr Sikora i Artur Nowak w Newsweeku. Rzecz jest na tyle bulwersująca, że postanowiłem ją również odnotować. List czytany był 15 marca, gdy już było wiadomo, co należy robić, by do minimum ograniczyć możliwość zarażenia koronawirusem. Biskup wie swoje i bardziej boi się diabła i troszczy się przede wszystkim o życie nienarodzone niż to narodzone.

Wątpiącym i sceptykom polecam całość listu dostępnego na stronie diecezji:

Słowo pasterskie Księdza Arcybiskupa Metropolity na III Niedzielę Wielkiego Postu 15 marca 2020 r.

Specjaliści niech szukają w tej sprawie odpowiednich pomocy medycznych, a my trwajmy na modlitwie. (…) Módlmy się za chorych, zarażonych koronawirusem, za ich rodziny, a także za służbę zdrowia oraz zaangażowane w zachowanie ładu i bezpieczeństwa służby publiczne. (…) Patrzmy uważnie na sąsiadów, bo może ktoś obok nas właśnie potrzebuje pomocy w zakupach lub w załatwieniu jakiejś sprawy.

Dopóki nie przeczytałem, sam nie wierzyłem. A jednak…

Oto najcelniejsze myśli światłego hierarchy. Zacznijmy od wywodu na temat wody święconej:

Posługujemy się nią z wiarą, gdy pragniemy się duchowo oczyścić i umocnić oraz gdy pragniemy wezwać Bożej pomocy, opieki i ochrony w różnych sytuacjach naszego życia, szczególnie w trudnościach i doświadczeniach. Kusiciel doskonale wie, jak cierpliwie osłabiać tę naszą bliskość i jedność z Panem. Zaczyna nieraz od drobnych spraw. Trzeba mu powtarzać: idź precz, szatanie. Szatan jest bezradny wobec takiego wyrazistego i jednoznacznego człowieczego świadectwa wiary. On się tego wręcz panicznie boi. Nie bez podstawy mówi się, że ktoś się czegoś boi, jak diabeł święconej wody.

Jaki stąd płynie wniosek praktyczny:

Nie lękajcie się sięgać z wiarą po wodę święconą. Nie lękajcie się świątyni. Nie lękajcie się Kościoła. Otwórzcie na nowo Chrystusowi drzwi Waszych serc i myśli, Waszych wyborów i czynów.

A wierny, który już skorzystał z tej światłej instrukcji, może też usłyszeć, jak ważne jest przyjmowanie komunii do ust:

Nie lękaj się, Siostro i Bracie, jeśli tylko możesz, przyjmować Świętej Komunii na kolanach i do ust.

No i najważniejsze przesłanie biskupiej epistoły:

A poza tym – wszyscy musimy się jeszcze wiele modlić, aby wreszcie zakończyło się w Polsce zabijanie nienarodzonych dzieci, traktowane jako metoda pozbywania się problemów, oraz by zaczęła się pełna ochrona zdrowia i życia każdej niewiasty i każdego mężczyzny, także każdego dziecka, od poczęcia do naturalnej śmierci.

Jakże prawdziwie brzmi pytanie publicystki Krytyki Politycznej Agaty Diduszko-Zyglewskiej, „Czy szatan opętał polski Kościół?”

Czy szatan opętał polski Kościół?

Gdybym była katoliczką, zaczęłabym tę ewentualność na serio rozważać. Jako niezrzeszona racjonalistka nie mam wątpliwości, że to tylko przekroczenie kolejnej granicy dezynwoltury i nieodpowiedzialności. Niestety – z błogosławieństwem równie nieodpowiedzialnych w tej kwestii władz państwa. To wszystko pokazują wydarzenia ostatniego tygodnia, kiedy w Polsce rozprzestrzenia się już pandemia koronawirusa.

Nie znam odpowiedzi, ale na pewno głupota zagnieździła się w niektórych głowach na dobre. Piotr Sikora uczenie wywodzi, w jakie to herezje popada Dzięga; moim zdaniem to zbytek łaski, heretycy to byli ludzi inteligentni i kwestionowanie ortodoksji zwykle opierali na dobrych argumentach. Znacznie celniejsze wydaje mi się stwierdzenie Nowaka, który z typem duszpasterstwa uprawianego przez tego hierarchę łączy fakt małej frekwencji wiernych w podległych mu kościołach (2018 roku uczestniczyło w nich zaledwie 24,1 proc wiernych).

Teraz będzie pewnie jeszcze mniej. Jednak chyba w takich przypadkach należy również wziąć pod uwagę odpowiedzialność karną za możliwe narażanie życia ludzi stosujących się do „duszpasterskich wskazań” nierozsądnego pasterza.

<strong>Stanisław Obirek</strong>
Stanisław Obirek

 (ur. 21 sierpnia 1956 w Tomaszowie Lubelskim) – teolog, 
historyk, antropolog kultury, profesor nauk humanistycznych, profesor zwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego, były jezuita.

Print Friendly, PDF & Email
 

20 komentarzy

  1. slawek 16.03.2020
    • Yac Min 16.03.2020
  2. Obirek 16.03.2020
    • slawek 16.03.2020
      • Yac Min 17.03.2020
  3. Andrzej Goryński 16.03.2020
  4. wejszyc 16.03.2020
    • Yac Min 17.03.2020
      • wejszyc 18.03.2020
  5. Filip Noket 17.03.2020
  6. Przemysław Leszek Lis 17.03.2020
    • Obirek 17.03.2020
  7. tyfaszy100 17.03.2020
    • Przemysław Leszek Lis 17.03.2020
    • Przemysław Leszek Lis 17.03.2020
      • wejszyc 18.03.2020
        • Przemysław Leszek Lis 18.03.2020
  8. Obirek 18.03.2020
  9. Obirek 18.03.2020
  10. Przemysław Leszek Lis 18.03.2020