Ernest Skalski: PiS zabija3 min czytania

25.10.2021

Zwłoki uchodźców w przygranicznych lasach są już stałą pozycją w kalkulacji PiS. Być może na Bliskim Wschodzie już się dowiadują co dzieje się na polsko-białoruskiej granicy, ale zapewne wiadomo tam też, że większość migrantów odnajduje się w Niemczech i zatem kolejni ryzykują, sądząc, że im się akurat uda. Ludzkiego materiału więc Łukaszence nie zabraknie i nie będzie mniej dowożonych do dziurawej granicy i nie będzie mniej tych, którzy nie trafią po polskiej stronie na kolejne ogniwo przemytniczego łańcucha. Natomiast w miarę nadciągającej zimy więcej będzie zmarłych, co mieści się również w kalkulacji bandziora z Mińska.

Lecz o wiele więcej zgonów, i to Polaków, mieści się w kalkulacji władzy w Warszawie. Przybywa i jeszcze więcej będzie przybywać chorych i zmarłych na covid, głównie tych, którzy się nie chcieli zaszczepić. Coraz więcej jest i będzie chorych i zmarłych z powodu innych chorób, bo przeciążona przez covid służba zdrowia nie może się nimi zająć. To też mieści się w tej kalkulacji.

W osiemdziesięciu procentach są zaszczepieni Włosi, którzy nie są znani z zamiłowania do dyscypliny. Nie ma tam przymusu szczepień, ale są bardzo surowe ograniczenia dla niezaszczepionych; i to skutkuje. We Francji też są liczni i bardzo aktywni antyszczepionkowcy, lecz kiedy Macron zapowiedział restrykcje dla niezaszczepionych, jednego dnia zaszczepił się milion Francuzów.

Zaś w Polsce władza wciąż apeluje, choć wiadomo, że apele już nie skutkują. Kto miał rozum, by się zaszczepić, ten się zaszczepił i coraz więcej ponawia szczepienia. Teraz mogłyby pomóc tylko ograniczenia takie jak we Włoszech i Francji. A nasi pracodawcy i usługodawcy nie mają prawa kontrolować swych pracowników i klientów. Nie daje się wymusić nawet maseczek. Tu i ówdzie antyszczepionkowcy napadają na punkty szczepień i na chętnych do zaszczepienia.

Mimo to ograniczeń nie ma. Nawet tam, gdzie zakażeń najwięcej. I wszyscy wiedzą dlaczego. Są to bowiem tereny, gdzie jest najwięcej wyborców PiS i — nie przypadkowo — najwięcej niezaszczepionych. To jakoś idzie w parze. Władza więc kalkuluje, że straciłaby więcej wyborców rozgniewanych na restrykcje, niż ich straci przez te choroby i zgony, których mogłoby nie być, gdyby nie jej polityka.

Prawo karne wyróżnia motywacje; dolus malus, czyli bezpośredni zamiar, powiedzmy, że zabicia kogoś oraz dolus eventualis: podpala się dom, nie zawracając sobie głowy tym czy ktoś przy tym zginie, czy nie.

Można przewidzieć sytuację, w której adwokaci będą tłumaczyć, że to był ten zamiar ewentualny. Prokurator będzie udowadniał, że jednak malus. Władzy może być obojętne kto z uchodźców zamarznie w lesie, a który nasz rodak umrze w szpitalu, lub w karetce między szpitalami.

Trupy są skalkulowane z góry.

Ernest Kajetan Skalski

Ur. 18 stycznia 1935 w Warszawie) – dziennikarz i publicysta,
z wykształcenia historyk.

 

22 komentarze

  1. slawek 25.10.2021
  2. Obirek 26.10.2021
    • Yac Min 27.10.2021
  3. jsg 26.10.2021
  4. Witold Witold 26.10.2021
    • slawek 26.10.2021
      • Witold Witold 27.10.2021
        • slawek 27.10.2021
        • Witold Witold 27.10.2021
        • Mr E 28.10.2021
        • slawek 28.10.2021
        • Mr E 29.10.2021
        • slawek 29.10.2021
        • Mr E 30.10.2021
        • slawek 30.10.2021
        • Witold Witold 05.11.2021
        • slawek 07.11.2021
      • Witold Witold 05.11.2021
        • slawek 07.11.2021
    • slawek 01.11.2021
      • andrzej Pokonos 02.11.2021