Drodzy Czytelnicy i Autorzy „Studia Opinii”4 min czytania

Świat był wtedy trochę inny, jakby mniej znerwicowany: Trump robił lewe interesy, ale trzymał się z dala od polityki, Xi dopiero się wspinał w partyjnej hierarchii, Putin grał umiarkowanego (niech sobie Miedwiediew pobędzie prezydentem). A Polska wróciła właśnie na ścieżkę demokracji.  My zaś byliśmy wszyscy o 15 lat młodsi.  Wtedy to Stefan Bratkowski, legendarna fontanna energii i pomysłów, skrzyknął grupkę kolegów i przyjaciół z propozycją, aby założyć internetowy portal opinii. Stefanowi trudno było odmówić. Daliśmy temu tworowi mało efektowne imię „Studio Opinii”. Było nas, tzw. Ojców Założycieli, kilkunastu.  Wszystko robiliśmy pro publico bono. Póki nas stamtąd nie wygnano spotykaliśmy się, parzyliśmy kawę i herbatę, i gadaliśmy na strychu Szkoły Dziennikarstwa im. M. Wańkowicza, jaki Stefan wygospodarował. Później spotykaliśmy się w kawiarence „Pożyteczni” dopóki i tego szańca nie straciliśmy.  Zdecydowana większość z nas była już na emeryturze, a czas zrobił swoje. Z początkowej czternastki ojców czy dziadków założycieli zostało siedmiu. Od początku większość obowiązków redakcyjnych spoczywała na Stefanie i Bogdanie Misiu, który po odejściu Stefana w 2021 roku robił praktycznie wszystko: redagował, łamał, ilustrował.  

Mieliśmy ogromne szczęście, że bez jakiejkolwiek reklamy zbudowana przez nas solidna reputacja przyciągnęła do współpracy kilkudziesięciu wybitnych polskich intelektualistów.  Ilu mieliśmy regularnych Czytelników z ręką na sercu niżej podpisani nie powiedzą – czy były to grube setki – co podejrzewają jedni, czy grube tysiące co twierdzą programowi optymiści.  Ponieważ nie zamieszczaliśmy nigdy reklam i nie mieliśmy – tu niespodzianka – ambicji wchodzenia na giełdę, aby konkurować z Facebookiem – jakość naszych Autorów i publikowanych tekstów była dla nas od początku ważniejsza niż ich ilość. To samo dotyczy Czytelników, choć woleliśmy ich mieć więcej niż mniej.

Bardzo sobie ceniliśmy, że pisali do nas regularnie i znakomici doświadczeni dziennikarze, i wybitni naukowcy, że odzywali się ludzie wiekowi i młodzi. Jednym czym pochwalić się, niestety, nie możemy, była organizacja. Nie zadbaliśmy i tego się wstydzimy, o planowanie sukcesji. Gorzej – gdy niedawno odszedł nasz niestrudzony Bogdan Miś – okazało się jak bardzo był niezastąpiony. Nasi Czytelnicy i nasi Autorzy nie usłyszeli od nas ani słowa. Powód był prosty: Bogdan zabrał ze sobą wszelkie loginy niezbędne nie tylko do kontynowania naszej działalności, ale nawet do tego, aby Was poinformować, co się stało i co z tego wynika. Udało się, nie bez trudu, odnaleźć klucz otwierający wrota do Studia. W ten sposób powstały warunki do wznowienia działalności Studia Opinii.

Jego prowadzenie powierzamy duetowi naszych Autorów: Walterowi Chełstowskiemu i Wojciechowi Kuszko.

Walter bardziej niż człowiekiem pióra jest człowiekiem muzyki i telewizji. Wojtek, naukowcem, który przerodził się w przedsiębiorcę. Obaj są społecznikami. Obaj szacunek dla słowa pisanego wynieśli z domu. Matki obu były dziennikarkami. Ojcowie w czasie wojny żołnierzami, na różnych frontach: ojciec Waltera w batalionie „Zośka”, ojciec Wojtka przeszedł szlak bojowy z I Dywizją. Tuż po wojnie został najmłodszym generałem w LWP. Po marcu ’68, gdy jego poglądy na to, jak powinna wyglądać demokracja ludowa, przestały być tolerowane, musiał odejść na emeryturę. I pisał. Ojciec Waltera, w „Po Prostu” przyjaciel Stefana Bratkowskiego, znacznie później był wspaniałym i mądrym szefem kilku z nas w redakcji „Życia Gospodarczego”, w którym pracowała też mama Wojtka.

Walter, absolwent Politechniki Warszawskiej i UW, pracował za młodu w Studio2 Mariusza Waltera, a w czasie stanu wojennego jako didżej, tokarz i krawiec. Był twórcą i organizatorem Festiwalu w Jarocinie. Współtworzył z Jurkiem Owsiakiem „Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy”. Był producentem programów telewizyjnych. Wojtek, doktor fizyki, przez lata pracował w Instytucie fizyki UW. W czasach stanu wojennego kolportował bibułę. Po ‘89 stworzył firmę budowlaną, która później przekształciła się w informatyczną. Są młodsi od nas, ale nie są nastolatkami. I wierzymy, że znacznie lepiej niż my poradzą sobie z planowaniem sukcesji.

Obaj są świadomi, że przejęcie schedy po Stefanie Bratkowskim i Bogdanie Misiu zobowiązuje. Ale w odróżnieniu od tamtego duetu odziedziczą grupę świetnych Autorów. Jednocześnie przyjdzie im działać w momencie, gdy niespodziewanie przyszłość polskiej demokracji jest poważnie zagrożona.

Życzymy im sukcesów w prowadzeniu „Studia Opinii”.

Grzegorz Gauden
Andrzej Lubowski
Wojciech Mazowiecki
Jacek Pałasiński
Sławomir Popowski
Ernest Skalski
Paweł Wimmer

 

13 komentarzy

  1. Hazelhard 19.08.2023
  2. Stary outsider 19.08.2023
  3. Magda 19.08.2023
  4. Magda 19.08.2023
  5. j.Luk 20.08.2023
    • Walter Chełstowski 20.08.2023
  6. Rena Kownacka 20.08.2023
  7. Paweł 20.08.2023
  8. Paweł 21.08.2023
  9. Karl Herisz 21.08.2023
  10. Iwona 22.08.2023
  11. Danuta Adamczewska-Królikowska 25.08.2023
  12. Magdalena Ostrowska 29.08.2023