Stanisław Obirek: Sztuczna inteligencja nie taka straszna6 min czytania


16.03.2024

Na początek uwaga techniczna. W polskiej publicystyce używa się skrótu AI (od angielskiego Artificial Intelligence) a nie SI (Sztuczna Inteligencja) więc go zachowuję. Gdy zapytałem Chata GPT, „Co to jest Artificial Intelligence?” odpowiedział mi po polsku w dwóch akapitach:

Sztuczna inteligencja (AI) to obszar informatyki, który zajmuje się tworzeniem systemów komputerowych zdolnych do wykonywania zadań, które normalnie wymagają ludzkiej inteligencji. Sztuczna inteligencja wykorzystuje techniki, takie jak maszynowe uczenie się, przetwarzanie języka naturalnego, rozpoznawanie wzorców, planowanie, optymalizacja i wiele innych, aby tworzyć programy komputerowe, które są zdolne do samodzielnego uczenia się, adaptowania się do nowych sytuacji oraz podejmowania decyzji.

Sztuczna inteligencja znajduje zastosowanie w wielu dziedzinach, takich jak medycyna, przemysł, finanse, nauka, gry komputerowe, automatyka, logistyka, marketing i wiele innych. Jej cele obejmują poprawę efektywności, automatyzację procesów, optymalizację decyzji, rozwiązywanie problemów złożonych, a także tworzenie systemów zdolnych do współpracy i komunikacji z ludźmi w sposób zbliżony do ludzkiej inteligencji.

Opis jaki można znaleźć w Wikipedii jest znacznie obszerniejszy i to w 148 językach.

Te uwagi kreślę na gorąco po wykładzie prof. Aleksandra Mądrego w Collegium Civitas w Pałacu Kultury i Nauki. Skusił mnie anons w GW: „Jest jednym z trzech Polaków, którzy odpowiadają za opracowanie ChataGPT”. Była też cytowana wypowiedz prof. Mądrego, który napisał o działalności swojego zespołu tak: „Opracowaliśmy wstępny plan oceny ryzyka, jak duże modele językowe (LLM) mogą pomagać w stworzeniu zagrożenia biologicznego. Chcemy wdrożyć system wczesnego ostrzegania do naszych obecnych modeli, a także wykorzystać go jako punkt wyjścia w przyszłych rozwiązaniach”. Zaintrygowany wybrałem się wiec i zasłuchałem. Ku mojemu zaskoczeniu wszystko rozumiałem, pewnie dlatego, że Mądry mówił bez specjalistycznego żargonu. Redaktor Jacek Żakowski wiele sobie po współpracy z prof. Mądrym obiecuje, a prowadzący spotkanie Wojciech Brzeziński, wykładowca Collegium Civitas, podzielił się doświadczeniami bycia studentem w MTI.

Wykład zatytułowany „Sztuczna inteligencja – szanse i wyzwania” zwracał głównie uwagę na bezbrzeżne możliwości AI, właściwie ograniczone tylko finansami. Głównym bohaterem był Chat GPT, który może właściwie konkurować z ludzką inteligencja, a być może niebawem ją przewyższy w dziedzinie technologii (właściwie już to zrobił). Ale nie tylko, być może stworzy zupełnie nowe, egalitarne szanse w darmowej edukacji dzięki systemowi Khanmigo. Nawiasem mówiąc, z polską edycją Khan Academy współpracuję od wielu lat nagrywając krótkie filmiki na tematy związane z religią, które podobno, jak mnie zapewniał wielokrotnie Prezes Fundacji Edukacja Przyszłości – Lech Mankiewicz, cieszą się pewnym powodzeniem wśród odbiorców. Wracając do wykładu prof. Mądrego, to – jego zdaniem – w nauce Chat GPT też jeszcze ostatniego słowa nie powiedział i właściwie znajdujemy się dopiero na początku przemian, jakie wprowadzi wdrożenie AI.

W części poświęconej wyzwaniom pojawiło się sporo pytań właściwie bez odpowiedzi, a raczej wykładowca wyraźnie od nich stronił zachęcając słuchaczy i rozmówców, by sami spróbowali na nie odpowiedzieć. Pytanie podstawowe brzmi: co AI powinna robić? I ściśle z nim związane, kto powinien o tym decydować? Jeśli już o tym zadecydujemy, to pojawiają się problemy/wyzwania szczegółowe, na które powinni umieć odpowiedzieć politycy, bo to oni głównie decydują na co idą nasze pieniądze. Najważniejsza sprawa, to relacja AI i praca, a dokładniej rzecz ujmując, rynek pracy i jego przyszłość. Wydało mi się ciekawym rozróżnienie na zadania i zawody. To te pierwsze będzie przejmowała AI, a dzięki temu zawody staną się trudniejsze i bardziej wymagające, bo zwiększy się rola inteligencji ludzkiej. Większa wydajność ludzkiej pracy powinna prowadzić do większych inwestycji, a w dalszej kolejności do lepszego kształcenia i przekwalifikowania użytkowników AI. Tu ważna jest sprawiedliwa dystrybucja środków, których nie powinni gromadzić nieliczni szczęśliwcy kosztem mas. Jako negatywny punkt odniesienia pojawiła się krótka uwaga pod adresem mediów społecznościowych, których oddziaływanie już bezdyskusyjnie określa się jako szkodliwe. Mimo miliardowej ilości użytkowników nie doprowadziły bowiem do demokratyzacji dostępu do informacji, ale do zamykania się w informacyjnych bańkach i do wzrostu polaryzacji społecznej. Jednocześnie właściciele tych mediów bogacą się w sposób zupełnie bezprzykładny i właściwie nikt nad nimi nie ma kontroli, nawet państwa.

Najciekawsze były dla mnie dwa ostatnie punkty wywodu prof. Mądrego poświęconego relacjom AI z człowieczeństwem i z Polską. Tak ten ostatni punkt wzbudził poruszenie i wesołość wśród słuchaczy, ale wcale wesoły nie był. Powiedziałbym, że był wręcz śmiertelnie poważny, bo stawiał kwestie finansowania czy nakładów na rozwój AI, które w krajach takich jak Francja, Anglia i Niemcy są znaczne, nie wspominając o USA. U nas sprawa jak na razie jest w powijakach. Całkiem niesłusznie, bo AI dotyka nie tylko nauki czy gospodarki, ale również życia codziennego i kultury. Nie jest wykluczone, że to właśnie AI zadecyduje o tym, jakie miejsce w świecie zajmie Polska w najbliższych latach. Nie podejmuje się rozwijać kwestii relacji AI i człowieczeństwo, bo to zagadnienie całkiem osobne i wymagające szerszego namysłu.

Na koniec powiem, że jestem skłonny zgodzić się z ostatnia myślą Aleksandra Mądrego, że AI zmieni wszystko. Mnie osobiście bardzo ciekawi jej wpływ na religie, czemu również warto się przyjrzeć bliżej. Może uda się to zgłębić przy kolejnych spotkaniach, które organizatorzy zapowiedzieli.

Przygoda humanistyki z AI to ciągle kwestia przyszłości. Przynajmniej dla większości humanistów, w tym antropologów i religioznawców, którzy ciągle zachowują się tak, jakby jej nie było. Nie jest też wykluczone, że lawinowo rosnąca grupa tzw. „nones” czyli osób deklarujących dystans do wszelkich form instytucjonalnych religii stanowią przygotowanie do przyjęcia AI jako źródła duchowych, a nawet religijnych przeżyć.

<strong>Stanisław Obirek</strong>
Stanisław Obirek

 (ur. 21 sierpnia 1956 w Tomaszowie Lubelskim) – teolog, 
historyk, antropolog kultury, profesor nauk humanistycznych, profesor zwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego, były jezuita.

 

9 komentarzy

  1. j.Luk 16.03.2024
  2. ohir 17.03.2024
  3. slawek 18.03.2024
  4. Senex 18.03.2024
  5. ohir 18.03.2024
  6. Magda 19.03.2024
  7. Stanisław Obirek 19.03.2024
  8. gaweł 20.03.2024
  9. Stanisław Obirek 21.03.2024