27.07.2024
Uroczystość otwarcia Olimpiady wywołała poruszenie w polskim prawicowym środowisku. Szczególnie nie spodobały się akcenty LGBT i piosenka Lennona: Imagine, znana jako nieoficjalny hymn igrzysk olimpijskich, wykonywana na kolejnych inauguracjach tej najważniejszej sportowej imprezy, w krajach o zróżnicowanym profilu kulturowym i cywilizacyjnym. Wiadomo, że olimpizm kultywuje zasadę jedności w różnorodności, a Komitet Olimpijski dąży do jej upowszechnienia. Nie są to jednak wartości bliskie naszej prawicy.
Zaczęło się od komentarza red. Babiarza, skądinąd wyróżniającego się profesjonalizmem dziennikarza sportowego, który w swej relacji z Paryża w transmisji TVP, zakwestionował przesłanie piosenki Lennona, w której dopatrzył się popularyzowania komunistycznej ideologii. Trafność diagnozy, ale i odwagę sprawozdawcy ( bo przecież zdarzyło się to w publicznej, już nie pisowskiej telewizji ) niezwłocznie pochwali politycy Zjednoczonej Prawicy, a najszybciej Czarnek i Morawiecki, którzy twórczo rozwinęli krytykę inkryminowanego utworu, dostrzegając w nim szkodliwy pacyfizm, narodowy nihilizm, wrogość do religii i własności prywatnej. Ta krucjata oparta jest jednak na manipulacji.
W pierwszym wersie piosenki autor rzeczywiście zachęca: wyobraź sobie, że nie istnieje Niebo, ale zaraz po tym napisał: nie ma piekła, jest tylko niebo; politykom upatrującym w tych słowach atak na religię warto przypomnieć, że nie kto inny tylko papież Franciszek wypowiadał się podobnie i przestrzegał, żeby ludzi nie straszyć piekłem, bo takiego nie ma, a Bóg jest miłosierny.
W kolejnej zwrotce mowa jest o świecie bez państw i żadnej religii, a wszyscy żyją w pokoju. Na pozór wygląda to na naiwny pacyfizm, jednak umieszczony w tym tekście kontekst: nie ma po co zabijać, ani umierać, wskazuje na intencje autora: chodzi o agresywny nacjonalizm i fanatyzm religijny, który, jak wiadomo, nieraz, na przestrzeni historii, był (i niestety jest) zaczynem krwawych wojen i niezmierzonych ludzkich nieszczęść.
Zwichnięta interpretacja dotknęła też następną część tekstu, skojarzoną przez prawicowych agitatorów, podobnie jak fragment o religii z marksizmem: Wyobraź sobie, napisał Lennon, że nie ma własności, nie ma chciwości ani głodu; nie trzeba wielkiej przenikliwości by zauważyć w tym sprzeciw wobec nierówności społecznych, a nie wezwanie do tworzenia utopijnego świata. Lennon nie jest ekonomistą i posługuje się poetyckim leksykonem adresowanym do poczucia sprawiedliwości i wrażliwości ludzkich sumień.
Na koniec, autor napisał: wyobraź sobie, że wszyscy ludzie dzielą ze sobą świat; to przecież wyraźna zachęta do współpracy, a nie dominacji narodów i państw.
Trudno zrozumieć, dlaczego ten przejmujący manifest i apel o więcej solidarności, tolerancję i pokój, wartości tak bliskie chrześcijaństwu, budzi tak negatywne emocje wśród naszej prawicy.


Utwór można różnie interpretować i nie w tym rzecz. Ważniejszą kwestią jest odsunięcie red. Babiarza od komentowania olimpiady i czy jest to słuszne? Przypomina to trochę czasy komuny i chęć totalnego kontrolowania wszystkiego.
Sam Lennon przynał, że tekst tej pisenki jest jak Mainfest Komunistyczny. W innej rozmowie poparł Mao.
Licentia poetica : nie widać tam walki klas, a raczej socjalizm utopijny i solidaryzm klasowy, zwalczane przez klasyków. Ponadto, przewodnik chrześcijański, o czym mowa w biografii Lennona. A zawieszenie Babiarza przez TVP to absurd, kłania się Ministerstwo Prawdy!
Zawieszenie Babiarza niekoniecznie jest absurdem. Trzeba naprawdę dużo złej woli aby w „Imagine” – hymnie na cześć pokoju, miłości, równości i przyjaźni; świata bez przemocy, wojen i śmierci zadawanej ludziom, których nosicielami były i są nadal wszelkie religie, chciwość wynikająca z posiadania i państwa narodowe – aby temu wezwaniu do humanistycznej utopii przypisać konotacje ideologiczną – komunizm. „Imagine” jest chyba najpiekniejszą w kategoriach artystycznych spuścizną idei ruchu młodzieżowego lat 60-tych. Nie tylko ruchu hipisowskiego, ale całego rewolucyjnego przebudzenia młodzieży głównie w Europie Zachodniej, ale nie tylko tam. Spuścizną tego ruchu było wiele zjawisk w tym rewolucja obyczajowa i godnościowa ludzi, dekolonizacja, demokratyzacja, wzrost znaczenia ruchów na rzecz praw człowieka, rozwój wspólnot europejskich EWG a potem UE, oraz pośrednio także upadek ZSRR. „Imagine” od lat uznawane jest za nieoficjalny hymn olimpijski, wykonywany w różnych miejscach na świecie, czasami bardzo odległych od siebie kulturowo. W tym sensie jest dość powszechnie traktowany jako utwór mający zbieżne cele z ruchem olimpijskim, w tym m.in.: szerzenie idei pokoju, równości, przeciwdziałania rasizmowi oraz wszelkim innym nierównościom i niesprawiedliwościom społecznym etc. Trzeba naprawdę dużej ilości zaślepienia lub złej woli, jakiej nie brakuje populistom w Polsce, którzy zawłaszczyli bezprawienie dla siebie pojecie prawicy, aby treść tego utworu interpretować jako komunistyczną.
*
W ustach Babiarza oskarżenie „Imagine” o komunizm brzmiało szczególnie groteskowo. Pupilek komunistycznej TVP zwłaszcza po wprowadzeniu stanu wojennego, pracował dla wszystkich kolejnych ekip zarządzających TVP, aby szczególnie ciepło przywitać Jacka Kurskiego i jego program uczynienie z TVP szczujni politycznej PiS. Jak widać zatrudnienie Babiarza w nowej, normalizującej się telewizji publicznej okazało sie błędem, bowiem jego przyzwyczajenia i poglądy polityczne nakazują mu wygłaszać podobne brednie jak te o „Imagine”. Stwierdzenie, że jest to dziennikarz wyróżniajacy sie profersjonalizmem jest cokolwiek na wyrost, zwłaszcza jeśli porównać go z takimi wzorcami jak np, Bohdan Tomaszewski, Tomasz Hopfer czy chociażby Włodzimierz Szaranowicz. Babiarz sam dał świadectwo swojemu „profesjonalizmowi”….
Skoro J. Lenon powiedział że Imagine może być odbierane jako manifest komunistyczny to po co zaklinać rzeczywistość?
Imagne Johna Lenona jest po prostu utopijnym marzeniem artysty. Nierealnym. Jak wielu artystów autor prawdopodobnie nie do końca zdawał sobie sprawę czym komunizm jest. I zdaje mi się, że pan Babiarz też do w ogóle nie wie. W komunizmie chodzi o brak własności prywatnej – wszystko od środków produkcji, dróg czy domów aż po szczoteczki do zębów ma być własnością publiczną. Dla mnie, jako wyraźnie lewicującej osoby (określiłbym się jako socjalliberał lub socjaldemokrata) idea ta jest równie głupia co śmieszna. Pan Bajarz popisał się swoim nieuctwem – typowym zresztą dla takich wybitnych antykomunistów jak Morawiecki, Kaczyński czy Kurski.
Zresztą, szczerze jestem zdziwiony, że ewidentny człowiek tego ostatniego tak długo był w nowej TVP. Śmiesznie i żałośnie prezentują się obecnie obrońcy Babiarza – polecam wszystkim zobaczyć co dzieje się na Twitterze (obecnie X-ie). Wszelkiego typu symetryści i cała prawacka banda nieuków. To ludzie którzy nie zrobili nic by obalić komunistyczną dyktaturę i teraz są największymi bojownikami o wolność słowa. Generalnie cała „dobra zmiana” i służalcze wobec niej środowisko dziennikarskie to banda nieuków, prostaków i lizusów. Czekam na żałosny koniec TV Republika, Radia Maryja czy Najwyższego Czasu. Prędzej czy później skończy się kasa od starych dewotek, bo moje pokolenie nie da Sakiewiczowi, Kurskiemu, Babiarzowi, Lisickiemu, Rydzykowi, Holeckiej, Karnowskim i innym pajacom grosza na ich szczujnie. Tym „wybitnym i profesjonalnym” dziennikarzom życzę niesławy w świecie mediów i roboty na zmywaku w restauracji – przynajmniej tyle z nich będzie pożytku. A obrońcom prześladowanych „głosicieli prawdy” i symetrystom – zdrowia – rozumu już państwu nie przybędzie.
Obudz się. Obydwie strony szczują ludzi na siebie i używają Was jako pożytecznych idiotów a Ty widzisz że tylko PIS jest zły, i o to im chodzi.. Wyłącz TV włącz myślenie.
„imagine no possesions
(…)
nothing to kill or die for
a brotherhood of man”
nie wiem, czy ta wizja zakłada rzeczywiście uspołecznienie szczoteczek do zębów. Chyba, że gotów pan zabijać za szczoteczkę.
Przed XVIII wiekiem mieszkańcami Ameryki Północnej byli ludzie, którzy żyli w zasadzie bez własności.
Ziemia była wspólną. Stada bizonów były wspólne. Mięso z polowania było dzielone.
Jeśli dobrze pamiętam, to Benjami Frankiln (ale może inny z „ojców USA” w pamiętnikach wspominał o tym wstydliwym nieco fakcie, że biali chrześcijanie, którzy (czasem siłą) włączani byli w struktury plemion idniańskich, woleli potem zostać w tym „komunizmie” niż być ratowanymi.
A propos szczoteczek do zębów w tym zwłaszcza ich uspołecznienia. Budzi się pasażer w wagonie sypialnym i wędruje do łazienki w sprawie porannej toalety. Skończył i wraca do przedziału, ale w środku wagonu zauważył, że zapomniał zabrać szczoteczki. Wraca, otwiera łazienkę a tam jakiś facet myje zeby jego szczoteczką. Co pan robi ? Przecież to moja szczoteczka ! Bardzo pana przepraszam – myślałem, że to kolejowa !
„Czekam na żałosny koniec TV Republika, Radia Maryja czy Najwyższego Czasu. Prędzej czy później skończy się kasa od starych dewotek”.
Błąd oceny. Na „prawicowe” media kasę dają Kochowie, Peter Thiel, Elon Musk, Zuckerburg i kilkunastu innych znanych oligarchów. Putin też lubi wesprzeć.
Co do oceny wypowiedzi pana komentatora B. istotne jest moim zdaniem to, że użył on słowa „komunizm” dokładnie w sensie w jakim rozumieją je pisowscy bolszewicy. Użył go w bardzo wyraźnej intencji _obrzydzenia_ utworu.
Niech idzie do swoich, tfu.
Imagin No Religion to tytuł jednej z najważniejszej książki poświęconej religii wydanej przez Fordham University Press w 2016 roku przez historyczne starożytnego Rzymu Carlin A. Barton i znawcę judaizmu i wczesnego chrześcijaństwa Daniela Boyarina. Zainspirowała ich piosenka Imagine. Warto przeczytać. Kiedyś o niej pisałem, chętnym mogę przesłać artykuł nią inspirowany. Można powiedzieć, ze to książka o tym, co ludzie wyprawiaja z religia.
Przygniatająca większość wojen, jakie toczono w dziejach, to były – i są! – wojny religijne.
Jeżeli Imagine wywołuje takie emocje, to proszę sobie obejrzeć znakomitą interpretację w wykonaniu Pentatonix. Dopiero ta interpretacja wyzwoli całą agresję ze strony prawdziwych chrześcijan. Wiem, próbowałem. Warto rozpowszechniać.
https://www.youtube.com/watch?v=NLiWFUDJ95I
Panie Wojtku – dziekuję za ten link – z przyjemnością obejrzałem. Ma Pan rację polecając tę „znakomitą intepretację”. Ona pokazuje, że Imagine nie jest skierowana przeciwko komukolwiek czy czemukolwiek. Wszyscy krytycy powinni ja obejrzeć w celach czysto edukacyjnych. Babiarz, podobnie jak tzw. zjednoczona prawica są skrajnie niedouczeni, bo nie chcą być douczeni. Ciemnota jest częścią ich orientacji politycznej.
A ja nie muszę sobie wyobrażać Imagine. Bo właśnie tak żyje. Dla mnie to nie jest utopia. 1. Nie wierzę w zaden raj. Tylko niebo nade mną. Żyję bez religii szczęśliwie od 6 lat. 2. Nie ma granic. Zyję w Europie gdzie fajtycznie nie ma granic. Ale nade wszystko nie ma ich w mojej głowie. 3. Nie ma własnosci. Nie posiadam niczego szczegolnego. Nie mam własnego mieszkania, samochodu. Mam tylko co miesieczną pensję. Nie gloduję, nie nienawidzę. Ostatnio na słowa ze ja nie mam wrogów ucuekły dqie panie, które twuerdziły że Niemcy to nasz wróg odwieczny. Utopia?
To nie utopia. Ja własnie tak zyję. 1 bez religii. Szczęśliwie od 6 lat. 2. Bez granic. Szczęśliwie w Europie gdzie nie ma granic. A te ktore są sa w naszych głowach. 3. Bez własnosci. Nie posiadam wlasnosciowego mieszkania ani żadnej tak naprawdę wartosciowej rzeczy, ktorą mogłabym upłynnic a zyje jedynie z pensji. Nie głoduję, nie jestem rasistą. Antysemita itd. Itp. Można? Jak najbardziej.