WaszeR d. Londyński: Chichot Cervantesa, comeback Twardowskiego, polski sturm und drang periode2 min czytania


28.08.2025

Donkiszoteria w rozkwicie. Jej polska odmiana, współczesna, czyli walka z wiatrakami i to w dosłownym znaczeniu. Z tymi energotwórczymi. Właśnie kolejny gołowąs społecznie znikąd wystartował z bloków wetem ustawy zwanej wiatrakową. Miłe prezydenckie pogrożenie paluszkiem jasno określające zasady kohabitacji mające obowiązywać w najbliższych latach. 

Cyrograf podpisany Mentzenowi procentuje, bowiem układny gość z prawicowych konfederackich piekieł nie ma skrupułów w przypominaniu przed kamerami imć Nawrockiemu o podjętym zobowiązaniu. Ten kombinuje jak może, ale słowo się rzekło. Ciekawe, czy konfederacki były kandydat na prezydenta znał motyw z całowaniem kobyłki w ogon. Jakby nie było, dla zwycięzcy batalii prezydenckiej, z poparciem czarta czy bez, nastał czas prosperity i zachłystywania się formalnym znaczeniem. Bo przecież nie władzą: 

(…) siadł w końcu stoła. 
Podparł się w boki jak basza,
„Hulaj dusza! Hulaj! – woła, 
Śmieszy, tumani, przestrasza.

I hurtem wetuje ustawy (to akurat może nie dbając o konsekwencje) podkreślając tym własną nikczemną wielkość podbudowaną kibolskim rozmachem. 

A powinien uważać, ponieważ zasada ograniczonego zaufania obowiązuje zawsze i wszędzie. Tak w kraju, jak poza jego granicami. Zwłaszcza zagranicą. A rozmowy na najwyższych szczeblach to nie pogaduchy przy kawie w kanciapie. Łatwo się s… turlać z jaśnie wysokości. Piątego otóż września, wracając z USA po rozmowach z cwańszym kolesiem Trumpem ma się ten nasz podsterydowany gieroj spotkać z władcą Watykanu, papieżem Leonem XIV. No a… ta karczma Rzym się nazywa…

Tak po prawdzie to politycznie ślepy, społecznie głuchy, intelektualnie niedojrzały ma Karol Nawrocki sztab wyrobników z pierwszego tłoczenia. Niektórych znał ze skutecznego czynienia szacher-macher w ekipie poprzednika – tych  pousadzał na stołkach w gabinecie i kancelarii. Część wessał z dawnego swojego ipeenowskiego towarzystwa, część spośród gloryfikowanych poprawiaczy historii. Okrasił to dwiema doświadczonymi doradczyniami, etatową i społeczną, a niektórym, tak jak byłej świętokrzyskiej posłance, która nie załapała się na przedłużenie kadencji, rzucił miłosiernie koło ratunkowe. Ekipa co się zowie. Z partyjnym zapleczem zaprawionym w boju, z ani na jotę nie zmienioną taktyką i szczerzącym kły. Jak chce tak ten zespół manewruje żółtodziobem ku utrapieniu rządu Tuska i myślących obywateli, którym jeszcze zależy na normalności w kraju i dobrej opinii w liczącym się świecie. Na łatwiznę się nie zanosi. 

Ale tak naprawdę Karol Drodzypaństwo Nawrocki, tylko snujący na razie wizje samodzielności, rezonuje między dwiema szachującymi go figurami. W tej ciasnocie intelektualnej między Kaczyńskim a Mentzenem brakuje już chyba tylko Wielkiego Bu. 

WaszeR d. Londyński

 

3 komentarze

  1. slawek 28.08.2025 Odpowiedz
  2. Senex 29.08.2025 Odpowiedz
    • WaszeR Londyński 30.08.2025 Odpowiedz

Odpowiedz

wp-puzzle.com logo