Kiedy tylko Unia i Niemcy zarzucają polskiemu rządowi jakieś machlojki w sprawach wewnętrznych, szczególnie w prawie, natychmiast wyciąga się sprawę II Wojny Światowej i udziału Niemiec zniszczeniach i zbrodniach. Nie jest ważne że sprawy, które się teraz wyciąga, np. reparacje, nie mają szans na załatwienie, a zdarzenia są bardzo odległe i powinny interesować głównie historyków. Kaczyński wie, że szum i przypominanie tych zbrodni jest dla Niemiec niekorzystne i będą chciały to uciszyć. Propozycja jest prosta: my przestaniemy mówić o przeszłości, a wy się nie wtrącajcie do naszych spraw.
Ustawa o IPN, która ma na celu wzięcie za twarz wszelkie osoby, przypominające fakty zbrodni dokonywanych na Żydach przez Polaków w czasie wojny i po niej, służy też częściowo temu celowi – spowodować, że inne kraje przypomną sobie o zbrodniach niemieckich, niewątpliwie wielokrotnie przewyższających zbrodnie innych nacji, a to może zmienić ich nastawienie do Niemiec.
Ludzie często nie myślą o historii jako o czymś odległym. Niemcy – to Niemcy, mimo że tamci zbrodniarze dawno nie żyją, a obecne Niemcy są wręcz wzorem państwa i społeczeństwa demokratycznego. U nas to myślenie jest wciąż podsycane i szczególnie w przypadku Rosjan stawia się znak równości między zbrodniami Związku Radzieckiego i obecną polityką Rosji. W umysłach wielu ludzi powstaje obawa, że obecnie żyjący Rosjanie lub Niemcy zamierzają powtórzyć to, co zrobili ich przodkowie.
To jest polityka, ale polityka nie musi być prymitywna, pozbawiona moralności i obrzydliwa. Skuteczność (wątpliwa w tym przypadku) nie musi być jedynym czynnikiem oceny polityki. Na dłuższą metę świat pod wpływem takiej polityki robi się wstrętny i bardziej niebezpieczny.
W podobny sposób Kaczyński (wraz z PiS) działa na scenie krajowej, wyciągając różne historie osobom uznawanym za autorytety. Tak się niszczy Wałęsę, starając się zmarginalizować jego dokonania. Tak się próbuje marginalizować autorytety w sądownictwie. Tak zwalcza się i będzie zwalczać przeciwników politycznych, wyciągając im i nagłaśniając sprawy, wprawdzie niedające się podciągnąć pod paragraf, ale wymagające od nich skomplikowanego tłumaczenia się, a niezorientowanej publice to wystarczy, aby odwrócić się od tych osób.
Prosta historia z ostatnich dni: prokuratura powraca znowu do już wyjaśnionej sprawy rzekomego zakupu przez prezydenta Kwaśniewskiego domu w Kazimierzu. W większości umysłów powstanie obraz krętacza Kwaśniewskiego i prokuratury domagającej się sprawiedliwości.
A nowe prawo pozwoli wielokrotnie wracać do spraw już rozstrzygniętych w sądach i podgrzewać je od nowa.
Zresztą, co tu szukać daleko – sprawa „zamachu smoleńskiego”. Bezczelne i kłamliwe wciskanie zamachu jako wyjaśnienia udokumentowanej katastrofy lotniczej. Słysząc wciąż powtarzaną propagandę, mimo że jest ona prymitywna i wewnętrznie sprzeczna, wiele osób (30% Polaków) jest przekonanych o zamachu i machlojkach przy nim Putina i Tuska.

Ci, którzy stosują takie metody, traktują to jako walkę polityczną.
Nie wiadomo czy bardziej pogardzać należy ich cynizmem czy ciemnotą i brakiem wyobraźni.
[responsivevoice_button voice=”Polish Female” buttontext=”Czytaj na głos”]PIRS


„U NAS to myślenie jest wciąż podsycane i szczególnie w przypadku Rosjan stawia się znak równości między zbrodniami Związku Radzieckiego i obecną polityką Rosji. W umysłach wielu ludzi powstaje obawa, że obecnie żyjący Rosjanie lub Niemcy zamierzają powtórzyć to, co zrobili ich przodkowie.”
.
No tak, u nas.
.
„Synu, jedziesz do Polski, patrz na ludzi. Ci zwykli ludzie to są ci, którzy brali udział w mordowaniu nas, mordowaniu Żydów w czasie II wojny światowej”
.
Yair Lapid
(taką wypowiedź przytoczył JW Piekarski, ambasador w Izraelu 2003-6)
Kuba – po wojnie też…………przytoczyć Ci jakąś wypowiedź??
czy sam se poszukasz??
„Synu, jedziesz na Ukrainę, patrz na ludzi. Ci zwykli ludzie to są ci, którzy brali udział w mordowaniu nas, mordowaniu Polaków w czasie II wojny światowej” – to hipotetyczna wypowiedź ale wysoce prawdopodobna. Sam kiedyś usłyszałem z ust pewnego zacnego profesora pochodzącego z Kresów, że Ukraińcy mają pewne szczególne krwawe predyspozycje. To była osoba wykształcona, więc czego oczekiwać po mniej wykształconych potomkach mieszkańców Kresów? Ich głosem stał się zdaje się pewien ksiądz katolicki z Krakowa. Tak czy siak, traumę ludzi trzeba uszanować. I polskich Żydów i wołyńskich Polaków. I wielu, wielu innych. Swoich przeżyć przecież nie wymyślili. Próba zamknięcia im ust przez pisowskiego ustawodawcę jest albo cyniczną zagrywką polityczną, obliczoną na inny cel, albo … zidioceniem do kwadratu, co było na tym portalu powtarzane z dużą częstotliwością. Prawda wyjdzie na jaw, wcześniej, czy później i nie jest obojętne, czy znajdziemy się w świetle jupiterów po stronie prawdy, czy po stronie przeciwnej. Czuję się idiotycznie wyłuszczając rzeczy oczywiste. Warto moim zdaniem popatrzeć na krzywdy wyrządzane innym przez Polaków przez pryzmat krzywd, które Polacy doświadczyli od innym. Może taka figura pozwoli lepiej zrozumieć potrzebę spokojnego leczenia traumy w atmosferze empatii i sympatii. O to samo, innymi słowami, apelował Redaktor BM.
Tak „traumę ludzi trzeba uszanować”.
ale
„Warto moim zdaniem popatrzeć na krzywdy wyrządzane innym przez Polaków przez pryzmat krzywd, które Polacy doświadczyli od innych.”
Tego robić nie należy, bo to najkrótsza droga do nakręcania spirali zemsty.
Chrześcijanin tym bardziej nie powinien:
„Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! (Mt 5,38-42)
„Co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. (Mt 7, 12).”
Istotne (oceniane etycznie) jest to, co ja robię, bez względu na to, co mnie zrobiono. Kradzież nie przestaje być kradzieżą, bo i mnie okradziono, a tak w praktyce będzie potraktowane zaproponowane podejście do krzywd.
Trauma nie upoważnia do zemsty, ale daje prawo do poznania prawdy. To prawo Polska próbuje ofiarom ograniczyć/odebrać.
Ponieważ etyka ma w Polsce niski status (chyba, że jest „chrześcijańska”, czyli że obowiązuje w kościele, na mszy i podczas kolędy, albo w obecności kleru, w deklaracjach), nikt nie rozumie o co chodzi, co się stało, co „jest robione”.
…
Cynizm jednych, głupota drugich. Aplauz reszty. TJP
Pirsie – usiłujesz dopisać logikę do „Lotu nad kukułczym gniazdem”. Te tarczyńskie, pięty, „kępy”….dla tego bydła Twój horyzont myślowy jest nie do ogarnięcia. Na dokładkę dochodzę debile z N. i PO. Sądzisz, że dla nich ważne jest cokolwiek?. Toż oni musieliby myśleć – cokolwiek. Nie traktuję myślenia jako prostej funkcji „gadziego móżdżku” – jeść …..dymać(uprawiać seks) …spierdalać.
Empatia, przyzwoitość – to cechy, które są im obce. A co do ciemnoty, cynizmu i ciemnoty – to ich cechy immanentne.
Pozdrawiam
porca miseria – miało być – brak wyobraźni zamiast kolejnej ciemnoty…..:-)
Bez komentarza
https://wiadomosci.wp.pl/sondaz-jednoznaczny-ogromna-dysproporcja-6215614065858177a
Podzielam punkt widzenia Autora – konkluzja orientująca pogardę oddaje sedno sprawy. Jestem ciekaw co wyniknie z niepotrzebnego konfliktu z Izraelem, administracją USA, ze środowiskami diaspory? Bo, że wszyscy święci tego świata takiej zniewagi nie puszcza płazem to pewne. Na miejscu JK straciłbym spokojny sen…..
„co wyniknie z niepotrzebnego konfliktu z Izraelem, administracją USA, ze środowiskami diaspory?”
No właśnie.
Taki głos z Izraela: „stanowisko Departamentu Stanu USA, wydane w reakcji na przyjęcie przez polski Senat nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, jest „pustym oświadczeniem, do którego rząd Polski raczej się nie zastosuje” bo „Donald Trump podczas swej wizyty w Warszawie w ub.r. dał przyzwolenie na polski nacjonalizm”.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/haarec-trump-dal-przyzwolenie-na-polski-nacjonalizm/l3pdzr1
*
W dalszej perspektywie, pewnie totalne osamotnienie. Zaczynam rozumieć dlaczego Polska została sama kiedy wybuchła II wojna. Wygląda na to, że zawsze byliśmy bufonem narodów (pawiem i papugą).
To nie będzie pierwszy raz. Jesteśmy recydywistami.
Miałam nadzieję, że tym razem będzie inaczej.
Niestety. Na wirusa narodowej pychy nie ma lekarstwa.