26.04.2020
Wszyscy już wiemy. Wybory – jeżeli do nich dojdzie – nie będą konstytucyjne, nie będą też powszechne, tajne, równe, bezpośrednie i bezpieczne. Ale teraz doszła jeszcze jedna rzecz: wybory zamieniają się powoli w przymusowy plebiscyt w wojennej scenerii, gdzie okupant za wszelką cenę zamierza dowieść swojej popularności. PiS wykręca narodowi rękę i zmusza go do głosowania.
Historyczny dzień przeklęty. A u jego schyłku, z ciszy i smutku, jakie zalegną nad zniewolonym narodem, wynurzy się mało rezolutna, ale uradowana twarz Andrzeja Dudy. Niech żyje dyktatura!
Ale przedtem mała formalność.
Czy listonosze dadzą się zastraszyć? Czy wezmą kasę i potulnie rozniosą pakiety wyborcze? Jeżeli będą jacyś niezdecydowani – PiS-owski reżim chętnie pomoże im w podjęciu decyzji.
Pracownicy Poczty Polskiej są właśnie przekupywani. Reżim puścił do mediów niby przypadkowo wiadomość, że wyborczy listonosz może dostać 2 zł za dostarczony jeden pakiet. Sprawny listonosz może takich pakietów roznieść kilkaset w jeden dzień.
No, a jak marchewka nie wystarczy, to trzeba będzie przylać.
Jeżeli można ukarać ucznia prowadzącego rower przez park albo staruszkę, która idzie z małą psiną po chodniku, to czemu nie listonosza, który miga się od patriotycznego obowiązku i udaje chorego? Kiedyś taką postać nazywano sabotażystą i wrogiem narodu. Te nazwy mogą ponownie stać się popularne. Zwłaszcza w reżimowej TVP.
Państwowej Komisji Wyborczej podziękowano. Kogo to dziwi?
Wszystkim zajmuje się Jacek Sasin, najbardziej wypasiony kot dyktatury, a prywatnie „właściciel” niemal całego Wołomina. Pomimo pokaźnej tuszy i ślamazarności – zawsze spada na cztery łapy.
Sasin organizował lot do Smoleńska, ale nikt mu niczego nie zarzuca. Jakoś tak wyszło. Dzisiaj występuje w innej roli. Drukuje karty wyborcze, bo dostał zlecenie od prezesa. Osobiście zajmie się nadzorem tej delikatnej operacji i pewnie będzie też pomagał w liczeniu głosów. Chodzi o to, aby wszystko poszło sprawnie i szybko. Ty, ciemny Polaku, masz tylko zagłosować. A potem dopiero majówka! I otworzymy wam galerie handlowe!
Wszystko zgodnie z PiS-owskim prawem, które jest przecież ważniejsze niż Konstytucja.
Farsa, ale kto ją zakwestionuje? Kto powstrzyma? Polacy są przestraszeni i zmęczeni. Nawet jeżeli wyjdą na ulicę, to raczej niewielu. Puści się wtedy na nich pisowskie ZOMO. Może dojdzie do brutalnych scen, ale w czasach wirusa wszystko można wytłumaczyć. W szpitalach już brakuje miejsc, ale są jeszcze więzienia… Unia daleko, a Bóg i tak nie słucha lewaków.
Nikt nie przyjdzie z pomocą. Tylko listonosz, który ma także złe wieści.
Dariusz Wiśniewski


Jest pewien polityk, który ma traumę po stanie wojennym. Przespał ten okres. Nie był aktywny. Okazał się tak mało istotny, że go nawet internować nie chcieli.
Później usłużni klakierzy wyskoczyli z narracją, jakoby nie będąc internowany tenże polityk miał znacznie gorzej. Ale to może i łechce ego, jednak nie wystarcza. On jednak czuje, on jednak wie, że to nieprawda.
I żyje z tym poczuciem niespełnienia.
Przez chwilę zakwitła nadzieja – oto komuniści wrócili do władzy – może jednak uda się ich obalić? Może tym razem coś znaczyć?
Ale komuniści okazali się dobrymi demokratami, podzielali strategiczne cele III RP, pokojowo oddali władzę po kolejnych wyborach.
A więc znów – żadnych zasług w obalaniu dyktatorskiego reżimu nie mógł ów polityk sobie było przypisać.
Co robić?
Może więc postanowił odtworzyć PRLowski sposób sprawowania władzy. Większość elementów już jedt. Kłamliwa telewizja, lekceważenie prawa, parlament bez znaczenia, władze łgające w żywe oczy, nowa nomenklatura obsadzająca wszystkie możliwe forsodajne stołki…
Pozostało jeeszcze jawnie sfałszować wybory. Wtedy podniesie się bunt. Bunt przeciw władzy, przecia spasionemu Sasinowi fałszującemu wybory, ministrowi policji, który je nadzorował, łgającemu nawet jak mówi „dobranoc” premierowi, prokuratorowi generalnemu i obersędzi, który buntowników ściga.
I kto stanie na czele buntu? Szeregowy poseł! Zwykły szary człowiek, poza strukturami władzy – w końcu będzie mógł się wykazać w walce z dyktaturą! W końcu będzie miał szansę, żeby realnie zadziałać. Wreszcie będzie miał szansę nadrobić zaniedbanie sprzed 40 lat i włączyć się w pierwszej linii w obalanie dyktatury!