Telewizja pokazała (603)9 min czytania

04.06.2020

Zbliżają się wybory i teraz Polska Polacy są odmieniani w mediach przez wszystkie przypadki. Polityk kupuje polskie truskawki, Polacy zasługują na więcej, jesteśmy dumni z osiągnięć jakiegoś Polaka, na przykład piłkarza, który awansował do lepszej drużyny itd.

Należymy do różnych społeczności i grup, ale czy się z nimi identyfikujemy do tego stopnia, żeby odczuwać z tego tytułu dumę lub wstyd?

Co do dzisiejszego Kościoła katolickiego to nie zaobserwowałem, aby się wstydził za niegodziwości, jakie popełniali wyznawcy i kapłani w dawnych czasach. Nie przypisywałbym dawnych zbrodni obecnemu Kościołowi, ale oceniałbym obecnych wiernych i kapłanów według ich stosunku do tamtych zbrodni. Często nie identyfikują się oni z tamtymi zbrodniarzami, choć uważają, że to jest ten sam Kościół. W ogóle ludzie łatwiej się identyfikują z tymi cechami grup lub społeczności, które są uważane za dobre, ale jakoś nie z tymi, które są oceniane jako złe.

To właśnie identyfikacja bywa taka niebezpieczna. Identyfikacja wprowadza sztuczne podziały, bo nie ma żadnych wrodzonych cech narodowych, są czasem gromadne zachowania uwarunkowane okolicznościami i właśnie tą identyfikacją.

Ludzie identyfikują się np. w ten sposób, że myślą „my, wyznawcy Boga”, „my, Polacy” itp. Ale z tego nie wynika, że wszyscy myślą to samo i że będą działać szlachetnie i dla wspólnego dobra. Nakazy religii mówią o tym, że inni to są nasi bliźni, że nie należy zabijać, trzeba wybaczać, być tolerancyjnymi itd. A w praktyce religijna identyfikacja służy często do popełniania przestępstw na inaczej myślących lub po prostu nie „naszych”. Identyfikacja nie jest powodem do dumy, choć można się czuć dumnym, jeśli to sprawia komuś przyjemność.

Uważam, że obecni Niemcy nie są winni zbrodni hitlerowskich. Będę oceniał indywidualnie według tego, czy ktoś akceptuje zbrodnie popełniane przez innych członków swego narodu lub grupy, z którymi się identyfikuje.

My, ludzie, potrafimy być straszni i wspaniali, ale to nie jest powód do dumy, raczej do radości i smutku. Będę się cieszył z czegoś dobrego, co ja dokonałem. Będę się cieszył, jeśli coś takiego dokonują inni. Bez względu na to, jakiej będą narodowości i przynależności.

* * *

Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog:

Byłem jednym z pierwszych, który mówił, że powinniśmy nosić maseczki i będę ostatnim, który będzie namawiał do ich ściągnięcia. Dopóki liczba nowych zachorowań nie maleje, z punktu widzenia epidemiologii jest nadal za wcześnie, aby decydować się na luzowanie obostrzeń.

Skuteczność maseczek wykres mała duża luty, kwiecień, czerwiec

* * *

Agnieszka Wołk-Łaniewska:

Lepiej mieć prezydenta niż nie mieć, ale ta władza wykazała się już nieraz dalece idącą elastycznością w konstruowaniu legislacji – i bez trudu mogę sobie wyobrazić, że te rozwiązania, które uzna za absolutnie konieczne, upchnie w ustawie budżetowej, której prezydentowi wetować nie wolno, a resztę oleje i zajmie się administrowaniem. Czytaj: maksymalnym wykorzystaniem tych mechanizmów jedynowładztwa, które już umieściła w polskim systemie politycznym.

* * *

Wyruszyła 365 pielgrzymka z Łowicza na Jasną Górę, z intencją modłów o powstrzymanie epidemii koronawirusa i przywołanie deszczu. Niestety, policja zatrzymała pielgrzymkę, bo to jest zgromadzenie i dalej poszła już mała grupka pielgrzymów.

Zastanawia mnie opieszałość opozycji. Ja bym zorganizował wielką pielgrzymkę w intencji, żeby PiS poszedł sobie do diabła. Oczywiście obowiązkowo maseczki, zachowany dystans, a poza tym święte obrazy i pieśni religijne.

* * *

Według ministra Ardanowskiego:

100 %

* * *

Koronawirus sprawił, że tęsknimy za tym, co było. Podobnie czują inni – piosenka Semena Slepakova „Virusnaya” mogłaby się stać hymnem tej pandemii:

* * *

Kampania wyborcza sprawia, że jeszcze mniej się chce słuchać tego, co mówią politycy (choć, prawdę mówiąc, mamy od lat nieustającą kampanię wyborczą, która tylko nasila się w okresie przedwyborczym). Jeśli nawet miało się swoich faworytów na wybory, to teraz łatwo można się do nich zniechęcić, bo co chwila walną jakąś głupotę.

Gdyby rozpatrywać czyny różnych polityków, ale bez podawania ich nazwisk, wtedy dopiero moglibyśmy ich oceniać. A tak to oceniamy ich, jak Kali i dodajemy „naszym” różne szlachetne usprawiedliwienia. Warto pamiętać, że Hitler, zanim rozpoczął wojnę, zapewniał gorąco, że na niczym mu tak nie zależy, jak na utrzymaniu pokoju.

To chyba jedyny znak postępu cywilizacyjnego, że politycy swoje obrzydliwe czyny ubierają w szlachetne usprawiedliwienia, a nie mówią tak jak w starożytności, że po prostu chcą zagarnąć czyjąś ziemię czy bogactwa.

* * *

https://img.wiocha.pl/images/3/2/325b81255c9829b46bba25b8fb81b9c4.jpg

* * *

PiS stara się znaleźć coś na Trzaskowskiego. Już go pytano o to, dlaczego nie posłał syna do komunii świętej, a teraz o stypendium fundacji Sorosa, z jakiego kiedyś skorzystał (odesłał ich do Orbana, który też był na takim stypendium) i wkrótce cofną się do wcześniejszego okresu życia kandydata. Taką taktykę PiS już dawno przewidziałem – polecam mój tekst.

Ciekawe co wymyśli Jacek Kurski. Zadanie ma utrudnione, bo Trzaskowski sam opublikował swoją biografię (przypomniał ją natan gurfinkiel), żeby ułatwić pracę hejterom. Jednak wydaje się, że teraz hejterom nie są potrzebne żadne fakty, które można by naciągnąć.

Prezydent Duda złożył niedawno gratulacje młodemu polskiemu szachiście, któremu udało się wygrać partię z aktualnym mistrzem świata. Duda powiedział, że polityka przypomina mu szachy i że on to bardzo lubi. Patrząc na to, co Duda wygaduje i co robi on i PiS, można mieć pewność, że w szachy grać nie umie. Warto przypomnieć, że w każdym sporcie obowiązują pewne reguły, a to, co wyprawiają nasi politycy, to jest wolna amerykanka.

Kiedyś może pan Duda zauważy różnicę. Będzie to tak jak w liście młodej mężatki z podróży poślubnej: – A to, co u Antosia braliśmy za temperament, okazało się być astmą.

* * *

Pan premier nawiązał do tradycji:

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\opublikowałem.jpg

* * *

Między optymistycznymi wypowiedziami rządu na temat opanowania epidemii koronawirusa a opiniami fachowców zachodzi różnica. Jest jak w powiedzeniu Juliana Tuwima: Ona utrzymuje, że jest zaręczona, a on zaręcza, że ją utrzymuje.

Premier: Trudne, odważne decyzje uratowały Polskę przed kataklizmem, jaki widzieliśmy w Europie Zachodniej.

Minister Szumowski: Udało się. Dzięki wysiłkowi wszystkich Polaków mamy sytuację epidemiczną jedną z najlepszych w Europie i na świecie.

Tymczasem fachowcy twierdzą, że nie jesteśmy w okresie wygaszania epidemii i zbytnie poluzowanie rygorów może grozić wzrostem zachorowań.

Prof. Maria Gańczak: Nie sądzę, żeby w Polsce można było mówić już o sukcesie. Potrzebne są bardzo aktywne działania, żeby epidemię opanować. Nie jesteśmy w fazie wygaszania epidemii w naszym kraju.

Prof. Tadeusz Zielonka, pulmonolog, w ciekawym wywiadzie (Polityka) zwraca uwagę na pewne czynniki. Mimo epidemii koronawirusa zmniejszyła się liczba śmiertelnych wypadków w Polsce – jest to spowodowane poprawą stanu powietrza (mniej smogu). Istnieją proste zależności między stanem powietrza a zawałami i innymi obostrzeniami chorób.

Zwrócił też uwagę na fakt, że w krajach, gdzie prowadzone są szczepienia przeciwko gruźlicy, mniejsza jest zapadalność na SARS i o wiele mniejsza śmiertelność wśród chorych. Jest to spowodowane tym, że szczepienia te stymulują układ odpornościowy. Widać to nawet na przykładzie Niemiec, gdzie jest istotnie mniejsza śmiertelność na obszarze byłej NRD, gdzie były stosowane takie szczepienia.

* * *

Kolejny sukces PiS:

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\przekop mierzei.jpg

* * *

PiS stara się utrudnić działania Rafałowi Trzaskowskiemu. Zbieranie podpisów z poparciem dla kandydata będzie możliwe dopiero po opublikowaniu decyzji marszałek sejmu, a z publikowaniem PiS ma od zawsze problemy. To skraca czas na zebranie 100 tys. podpisów do kilku dni. W dodatku zmieniono wzór karty do zbierania podpisów, a sztab Trzaskowskiego już przygotował karty zgodne z tym, co opublikowała Państwowa Komisja Wyborcza. Przewodniczący Komisji jednak powiedział, że ten wzór to tylko sugestia, ważne co jest w karcie.

PiS stale wymyśla jakieś przeszkody. Przypomina to skecz o teleturnieju, gdzie uczestnikom przedstawiono zadanie: W czteropiętrowym budynku na każdym piętrze są cztery mieszkania, a w każdym z nich mieszkają trzy osoby. Pierwszemu zawodnikowi zadano pytanie: Ile jest mieszkań w budynku? Drugiemu: Ile osób mieszka w budynku? A trzeciemu: Proszę wymieć ich nazwiska.

PIRS

Print Friendly, PDF & Email
 

One Response

  1. Magdalena Ostrowska 05.06.2020