19.08.2022
A może coś innego niż katastrofa ekologiczna Odry i jeszcze większa katastrofa polityczna państwa PiS?
.
Drauzio Vareli , znany i uznany brazylijski lekarz onkolog i popularyzator nauki wyróżnia kilka faz w życiu człowieka. Pomińmy te pierwsze, związane z okresem prenatalnym, niemowlęctwem i dzieciństwem, zostawmy te, które dotyczą dorastania i pełnoletności – te mamy już za sobą a zajmijmy się tymi, w których jesteśmy.
Drauzio Vareli wyróżnia trzy:
- taką, która zaczyna się w wieku 60 lat i ma trwać do lat 80, z tym że nie ma tu konsensu
- kolejną fazą jest starość, która rozpoczyna się w wieku 80 lat i kończy w wieku 90 lat
- a to, co po 90 roku proponuje nazwać długowiecznością trwającą aż do śmierci.
To interesujące, zwłaszcza nazwanie tego okresu życia człowieka po ukończeniu 90 lat.
Teraz najciekawsze – Drauzio Vareli przedstawia cały zestaw rad dotyczących życia ludzi; poczynając od tej, by przyjąć jako prawdę powszechną to, że nikt nie jest zdrowy po 50 latach życia. To młodzi mogą być zdrowi, osoby starsze zawsze mają jedną lub więcej dolegliwości związanych z wiekiem. To jak będziemy się starzeć i jak długo będziemy żyć zależy od tego, co dziedziczymy po rodzicach, jakie przekazali nam geny ale i od nas samych, od tego, co jemy i pijemy i jaki jest nasz styl życia, poziom aktywności.
Brazylijski lekarz przypomina starą tezę filozoficznego materializmu – „człowiek jest tym, co zje” i dlatego przestrzega, by dbać o dietę, nie jeść chemikaliów, unikać napojów gazowanych i tych zawierających cukier, węglan sodu i kofeinę. Jednocześnie nie wyklucza spożywania po 50, umiarkowanych ilości alkoholu zauważając, że alkohol pity w umiarkowanych ilościach rozszerza naczynia wieńcowe, obniża poziom cholesterolu i jest umiarkowanym środkiem uspokajającym. Najlepsze są czerwone wino, whisky i czysta wódka. Drauzio Vareli pisze wprost – zamiast brać nitroglicerynę na rozszerzenie tętnic, statyny na obniżenie cholesterolu lub valium na uspokojenie napij się trochę alkoholu, a jeżeli zrobisz to w gronie przyjaciół, to efekt się znacznie zwiększy.
Jako bardzo trafne odbieram te uwagi brazylijskiego lekarza i popularyzatora nauki, w których głosi on, że wszystkie zasady są dobre, ale bez przesady; a zwłaszcza bez dogmatyzacji. Mechanizmy kompensacyjne naszego organizmu są wciąż mało rozpoznane i dlatego, gdy w dobrej zabawie popełniasz dietetyczny „grzech śmiertelny” zamienia się on w „grzech wybaczalny”. Trzeba jednak pamiętać, że wszystko, co jesz i pijesz zostawia w nas ślady. Ślady na całe życie, a zwłaszcza na starość.
Głównym nieszczęściem starości jest jednak samotność!
To zwiększające się poczucie osamotnienia powodowane odejściem bliskich i przyjaciół jest problemem, z którym musimy się mierzyć; my, których geny i tryb życia wprowadziły w kolejne fazy życia.
Osobistą radą brazylijskiego lekarza jest, by nie tracić kontroli nad swoim życiem, tak długo, jak tylko to tylko możliwe, jak długo się da. Kontroli to znaczy – to ja decyduję co jem, jak się ubieram, kiedy i z kim wychodzę, do kogo dzwonię, co kupuję i jak się bawię. Jeżeli staje się to niemożliwe, to zmieniasz się w nieznośnego człowieka, stajesz się ciężarem dla innych.
Tu moja osobista uwaga – zawsze można sobie „wyłączyć prąd”;, wiem, jak to zrobić.
W końcówce przesłania Drauzio Vareli przedstawia katalog zasad koniecznych według niego, by czuć się szczęśliwym. By czuć się szczęśliwym trzeba:
- Niczego od nikogo nie oczekiwać
- Pamiętać, że czekanie zawsze boli
- Problemy nie są wieczne, zawsze mają rozwiązanie, jedyne, na co nie ma lekarstwa, to śmierć
- Krzyki i podnoszenie głosu to narzędzia tchórzostwa
- Zanim zareagujesz… weź głęboki oddech
- Zanim powiesz… posłuchaj
- Zanim zaczniesz krytykować… przyjrzyj się sobie
- Zanim napiszesz… zastanów się
- Zanim umrzesz… żyj
- Jeśli chcesz być szczęśliwy, musisz kogoś uszczęśliwić
- Jeśli chcesz coś dostać, musisz najpierw dać coś z siebie
- Nigdy nie marnuj teraźniejszości na swoją przeszłość
- Musisz otaczać się dobrymi ludźmi i być jednym z nich.
Tyle Drauzio Vareli . Myślę, że każdy może i powinien dopisać swoje do jego uwag i rad.

Zbigniew Szczypiński
Polski socjolog i polityk. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia Strażników Pamięci Stoczni Gdańskiej.

Cuuuuuudowne! zgadzam się z nim.Doświadczyłam tego. To mocny argument. Serio! Dzięki za tę notkę!
Tak na marginesie marginesów:)Bardzo lubię pana notki. Dokładnie w pana wieku mam siostrę, po tym samym kierunku studiów. Uwielbiam ją. Mam świetny kontakt, chociaż dzieli nas Ocean.(PRZEPRASZAM, to tak na marginesie) Obie jednak odkryłyśmy dawno, że wiek nie przesądza o egzystencji na ”starość”.(pomiędzy nami, duża różnica wieku) Geny, plus tryb życia, wykształcenie i owszem.
Pozdrawiam serdecznie:)