Tłuszcza — pisał Sienkiewicz. Cham chamem — krzyknął wyrwany z drzemki Zagłoba.
Są wszędzie. Są większością. Dziś mają większe pole do popisu niż ongi. W Internecie wolno prawie wszystko. Hulaj dusza!
Publiczne pokazanie środkowego palca nie robi wrażenia. Chciał nim — tłumaczą jednego z nich znajomi — poprawić włosy. Mimo że z niego łysa pała.
Tłuszcza, chamowaci nie od dziś nadają kierunek. Także w świecie polityki. W Turcji Erdogan robi z tłumem co chce. Ogłasza stan wyjątkowy, czystki realizuje szybko i skutecznie. Naród go kocha. To znaczy większość Turków. Czyli tłuszcza.
Hitler w 1933 r. doszedł do władzy w wyniku wyborów demokratycznych. Co było potem dobrze wiemy. Miał za sobą większość. Germańską tłuszczę.
Bij, morduj!
Boję się chama. Także tu i teraz. W Ojczyźnie.
Jerzy Klechta
Chamstwo, prostactwo, agresja, napastliwość są wyrazem bezradności ich nosicieli wobec świata w ogóle, w tym świata współczesnego zwłaszcza. W Sejmie, w rządzie, w mediach jest to szczególnie widoczne bo upublicznione. W życiu prywatnym również wszechobecne. Wspomniane wyżej antywartości ilustrują chęć wyróżnienia się ludzi, którzy nic innego nie mają do zaproponowania. Coraz bardziej wygląda na to, że właśnie tłuszcza, motłoch w skali świata zmierza, celowo czy bezwiednie do przemocy a więc do wojny. Logika procesów wygląda na nieuchronną i nieodwracalną.
to sie nazywa dekadencja, czy konczy sie nasza cywilizacja?
Oczywiście, że się kończy. A nie widać ?! “Piękniej”tym co dzieje się aktualnie w Europie, powtarzalności historii w odniesieniu do końca cywilizacji Starożytnego Rzymu, nie można by zilustrować.