Jest takie powiedzenie: nie udawaj Greka. Czyli: musiałeś wiedzieć, co cię czeka, i nie rób teraz ze mnie wariata, że spadło ci to na głowę, co spadło. To tyle komentarza do dramatu Greków w związku z ich sytuacją ekonomiczną i pieniędzy, których nie mają, zaś żyć trzeba.
Wolę inną Grecję. Grecję z której my, Europejczycy wykluliśmy się, narodziliśmy się, która nas ongi ulepiła. Symbolizuje ją Sokrates, wielki starożytny mędrzec. Prowadząc rozmowy filozoficzne przyjmował postawę osoby nic niewiedzącej. To nie był podstęp. To była jego mądrość nad mądrościami.
„Scio me nihil scire – wiem, że nic nie wiem” – ucz się z dnia na dzień, ucz się żyć, ucz się wszystkiego, bo zawsze znajdzie się coś czego nie będziesz wiedzieć. Dąż ku doskonałości, i choć i tak jej nie osiągniesz, to zawsze będziesz niej coraz bliżej.
Świat Sokratesa umarł. Dziś wszyscy od polityków po celebrytów (nie wyłączając niedouczonych wyrobników zawodu, który także i ja uprawiam) każdy z osobna i razem sądzą, że zjedli wszystkie rozumy, uchodzą za wyrocznie, w rzeczywistości są – patrząc na starą Grecję – „intelektualnymi” gówniarzami.
Jest jeszcze inna Grecja. Grecja ludzi wolnych.
Ten człowiek – myślałem – nie chodził do żadnych szkół, jego umysł nie jest więc zdeformowany. Przeżył niejedno, ma otwartą głowę, a serce nie straciło pierwotnej odwagi. Wszystkie zawiłe problemy przecina jednym cięciem miecza, jak jego rodak Aleksander Wielki.
Nie grozi mu upadek, gdyż mocno całym ciałem opiera się o ziemię. Dzicy w Afryce czczą węża, ponieważ całym ciałem dotyka ziemi i dzięki temu zna wszystkie jej tajniki. Poznaje je brzuchem, ogonem i głową. Dotyka ziemi, łączy się z nią, stanowi jedność z macierzą.
Taki jest właśnie Zorba. My, ludzie wykształceni, jesteśmy jak nierozumne ptaki na wietrze.
Cytat ten pochodzi z „Greka Zorby” N. Kazantzakisa, książki, według której powstał piękny film, w roli głównej – Anthony Quinn (na zdjęciu). Bohater książki i filmu Aleksy Zorba to człowiek wolny. Żyjący w ścisłym związku z naturą. Poddający się jej prawom. Czerpiący radość ze wszystkiego, co go otacza.
Współcześni Grecy mają w sobie coś z Zorby. I może między innymi właśnie dlatego właśnie wpadli w pułapkę pieniądza, pożyczek, finansjery. Wolny człowiek przegrał z potęgą pieniądza.
Nazwę „Grecja” wprowadzili Rzymianie. Mieszkańcy Grecji zarówno w starożytności, jak i dzisiaj nazywają siebie Hellenami, a kraj swój Helladą, od mitycznego przodka Greków – Hellena. Język ich operuje największą liczbą słów spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej.
Kto z nas nie chciałby zdobyć lauru? Wejść na Olimp. To szczyt dla ludzkiego geniuszu. Olimpu (2917 m n. p. m.) stopa ludzka dotknęła po raz pierwszy w 1913 r. Wcześniej przebywali tam bogowie, w tym najważniejszy z nich – Zeus. Z tego właśnie miejsca bogowie kierowali ludzkimi losami.
I na koniec dwie ważne informacje:
Po pierwsze: Grecy najrzadziej spośród Europejczyków zapadają na choroby układu krążenia i zawały serca. Grecka kuchnia jest bowiem jedną z najzdrowszych w Europie
Po drugie: w Grecji jeśli mężczyzna spóźni się do pracy, nie poniesie żadnej kary. Ale pod warunkiem, że jako usprawiedliwienie poda, że kochał się z własną żoną.
Jerzy Klechta
I jeszcze wracając do ekonomii: kryzys Grecki rozpoczął się ok. 2010, od 2000 do 2008 produkt narodowy brutto Grecji rósł w miarę liniowo od ok. 160 do 270 mld USD, następnie także w miarę linowo spadał do ok. 200 mld USD w pierwszym kwartale 2015, bezrobocie w tym czasie sięgnęło już 25.6 % – wobec obecnej średniej unijnej 9.8%; stosunek długu do produktu narodowego brutto w latach 2006-2007 utrzymywał się na w miarę stałym poziomie 100% , aby z jednym lokalnym minimum wzrosnąć w 2014 do ok. 170 % (śr. EU to ok. 90 %, Niemcy ok. 70 %, Włochy ok. 130 %). Od czasu początku tego kryzysu europejski system walutowy przede wszystkim uniezależnił się od wpływu ewentualnego wstrząsu spowodowanego bankructwem Grecji – odsprzedaż/ dywersyfikacja portfeli obligacji etc. Ta jakkolwiek pobieżna analiza wskazuje jakie cele zostały osiągnięte a jakie osiągnięte nie zostały, nawet w sensie inicjowania procesów gospodarczych, rzecz więc może w metodzie a greckie OXI wydaje się być logiczne ze społecznego punktu widzenia. Odpowiedź kredytodawców, vide np. dzisiejsze deklaracje Francji dotyczące dalszej chęci zawarcia kompromisu, w tym łagodzenia zobowiązań kredytowych, wydają się to potwierdzać. Zobaczymy jak to się zakończy, na razie mamy dymisję greckiego ministra finansów, który zwolennikiem kompromisu z MFW nie był. Nie tacy więc znowu Grecy głupi i czy aby przypadkiem to nie MFW udawał tu Greka.
Vox populi vox dei, może więc i na Olimpie odłożą wkrótce pioruny, zobaczymy.
Dla mnie jest niepojęte biadolenie nad Grekami, którzy nieprawdopodobną korupcją, pospolitymi oszustwami, samodzielnie zafundowali sobie taki los i jeszcze bezczelnie kłamią w żywe oczy, że to inni, pomagający im grubymi miliardami euro są winni.
Jakaś minimalna, elementarna przyzwoitość nie powinna dopuszczać do świadomości pospolitych greckich kłamstw.
http://www.moja-grecja.pl/kryzys.php?str=przyczyny
zamiast polemiki, jak numerkami na kongresie futurologów u Lema, wymieńmy się cytatami:
http://www.socialeurope.eu/2015/07/stop-africanization-greece/
a jeżeli już moda na rozwiązania amerykańskie, zastanowić się można czy szarą strefę nie lepiej likwidować np. mechanizmem podobnym do EITC powiązanym z inwestowanymi na rynku pracy funduszami pomocowymi, innymi słowy pakietowe rozwiązania pomocowe wypracowywane z rządem Grecji, zamiast ciągle odwoływać się do cech narodowych Greków, w Grecji z 25 procentowym bezrobociem.
Mówi się nam, że głównym problemem jest żądza Greków, nieracjonalność ich rządu i smutne plamienie wspaniałego jak dotąd eksperymentu, jakim była jest Unia Europejska.
Jak zwykle prawda jest dokładnie przeciwna. Kiedy przyjrzeć się dokładnie sytuacji i jej historii, okazuje się, że Grecy są waleczni, przebojowi, odważni i po wielu latach wreszcie jakoś się zbierają po klęsce w „wojnie finansowej”, sprowadzonej na nich przez Zachód. Są wściekli jak diabli i mają już dość. Jednak Grecja musi być ostrożna, bo jej przeciwnik to banda psychopatycznych doktorów Strangelove [pl], nastawionych na dominację nad światem.
………………………………………….
ten link niżej to uzupełnienie Kołodki, swoją drogą pamięć ludzka jest niezwykle krótka. Gdyby Żydzi nie przypominali swego Holokaustu to świat już by zapomniał, bo draństwa własnego gatunku najlepiej zapomnieć..
https://pracownia4.wordpress.com/2015/07/10/w-greckim-kryzysie-chodzi-o-ideologie-polityczna-i-psychopatologie-a-nie-o-finanse/#more-9063
Już zapomnieliśmy o korzeniach zespołu ELENI? Skąd w Polsce znaleźli się Grecy?
Proszę sobie przypomnieć..