Jesteśmy. Nie pozwolimy.2 min czytania

KOD2015-12-19.

Druga masowa akcja KOD. Dzieje się. Tysiące ludzi w Warszawie pod Sejmem. Tysiące w całej Polsce. Flagi Polski i Unii. Starcy, dorośli i dzieci. Ryk wuwuzeli. Zaciśnięte pięśći w górze – i uśmiechy na twarzach. Dzieje się.

Niestety, obserwuję to tylko przed komputerem i telewizorem; nie mam już siły na kilkugodzinne spacery; osiemdziesiątka na karku ma swoje wady . Nie pamiętam jednak, kiedy miałem podobną ochotę być na miejscu i w centrum wydarzeń; może w październiku 1956, kiedy protestowaliśmy przeciwko osławionemu „Generałowi Gazrurce” (był taki dureń, który proponował rozmawiać z inteligencją i studentami przy użyciu własnie tego przyrządu, nazywał się Witaszewski). Może w 1957, kiedy zamykano nam „Po prostu”… Mniejsza z tym, odczucia są podobne: oto sfanatyzowany prostak sięga po władzę.

Dzieje się – ale  widać wyraźnie, że faszystom prezesa nie uda się nas wziąć za mordę, podobnie jak – summa summarum – nie udało się tamtym wtedy. Walka może potrwać, podobnie jak wówczas: KOD nie chce i nie będzie sięgał po żadne środki „rewolucyjne”. Jest do przesady legalistyczny; i popieram ten kierunek. Ale tak jak wtedy – nawet „tamtym” mogą się uruchomić w chorych zindoktrynowanych mózgach resztki szarych komórek i zrozumieją, że „spisane będą czyny i rozmowy”. Że – kiedy ten koszmar się skończy – trzeba będzie za swoje decyzje odpowiedzieć. Może nawet pewne kukły na wysokich stanowiskach państwowych to kiedyś zrozumieją; choć im akurat nic już nie pomoże, ich niepojęte kariery są zakończone, choć pewno jeszcze tego nie wiedzą.

Zarzuca się nam, że jesteśmy „gorszym sortem”. Przyjmując tę obłędną retorykę, przyznaję: jesteśmy. I jest nas więcej. Taki układ, panie prezesie. Taka sytuacja. Wiem, że panu trudno wycofać się z ambicji i kompleksów bycia na marginesie czy co najwyżej na drugim planie przez całe życie. Ale nie ma pan wyjścia. „Trzeba wyczuć kiedy w szatni płaszcz pozostał przedostatni”; to pana ostatnia szansa, słowo daję. Następnej już nie będzie. Może to jeszcze nie jest początek końca; ale z pewnością jest to koniec początku. Dalej – dla pana i całej pańskiej drużyny– będzie już tylko gorzej. Czy wam się to opłaca?

Bogdan Miś

PS. Sam nie byłem, ale wysłałem delegację domową. Zanotowała ciekawe hasła: PiS OFF, Idźcie spać, Błogosławione prącie. Tudzież: Nie chcemy PiS-dokracji”czy Agata rozwiedź się. 

Ślicznie.

 

18 komentarzy

  1. Stary outsider 19.12.2015
    • pablobodek 22.12.2015
    • Bogda1935 25.12.2015
  2. Rena Kownacka 19.12.2015
  3. j.Luk 19.12.2015
    • BM 20.12.2015
      • j.Luk 20.12.2015
  4. JMP 19.12.2015
  5. slawek 20.12.2015
  6. j.Luk 20.12.2015
    • pablobodek 22.12.2015
  7. Junona 20.12.2015
  8. j.Luk 20.12.2015
  9. j.Luk 20.12.2015
  10. jotbe_x 20.12.2015
  11. Less 20.12.2015
  12. j.Luk 20.12.2015
  13. Anna-Maria Malinowska 20.12.2015