Ostatnio – stali Czytelnicy z pewnością to dostrzegli – nasza rubryka nie cierpiała na przesyt informacji.
Może dlatego, że i z kraju i ze świata płynął przede wszystkim strumień wiadomości złych i bardzo złych (to, co wyprawia mrożkowy Edek pod światłym inaczej przywództwem PiS w Polsce może wszak słabszych przyprawić o zawał, zaś wynik referendum w Brytanii wprawia w dodatkowe osłupienie; a przed nami jeszcze ewentualność osadzenia wariata na stolcu prezydenta najpotężniejszego kraju świata…).
Nie znaczy to jednak, że w jedynej chyba budzącej jeszcze optymizm dziedzinie życia społecznego, jaką pozostaje – mimo wszystko – nauka, nic pozytywnego i ważnego dla naszej cywilizacji się nie zdarzyło. Zdarzyło się i zdarza się ciągle.
Trzy doniesienia ze znakomitej „Kopalni Wiedzy” z ostatnich dni. Nawiasem mówiąc, nieustannie dziwię się, że ten serwis w żaden sposób nie może się równać popularnością z różnymi witrynami typu odupiemaryni.pl, ale – widać – taki jest ten świat; wspomniany wyżej Edek vincit…
Pierwsze:
Przezroczyste okno na mózg
Przezroczyste implanty kości czaszki, które byłyby czymś w rodzaju okien na mózg, stają się coraz bliższe rzeczywistości.
Drugie (i nie mówcie, że nieważne, bo w prawdziwej nauce odkryć nieważnych po prostu nie ma…):
Słodziki prowadzą do rekalibracji mózgu
Badania na ludziach i zwierzętach sugerowały, że sztuczne słodziki zwiększają głód i sprawiają, że je się więcej. Nowe studium przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Sydney oraz Instytutu Badań Medycznych Garvana wykazało, czemu się tak dzieje.
I trzecie:
Powstał matematyczny model Wielkiego Odbicia
Obecnie wszechświat się rozszerza i – jak mówi najbardziej rozpowszechniona teoria na temat jego powstania – jest to rezultat Wielkiego Wybuchu u zarania dziejów.
To ostanie doniesienie jest dla autora niniejszej notki, jak wszyscy wiedzą zajadłego przeciwnika światopoglądu, zwanego niegdyś „idealistycznym”, czyli po prostu – religianctwa, kołtunerii i dewocji – szczególnie ważne, i to mimo pewnej istotnej okoliczności; takiej mianowicie, że podobnych do opisanego wyżej modeli pojawia się co roku kilka. Ale moim zdaniem to nie jest zarzut, tylko dowód, że wielu fizyków – podobnie jak mnie, sędziwego matematyka, uwiera obowiązujący model dziejów Kosmosu, w którym wyróżniony jest jakiś punkt początkowy („Wielki Wybuch”). Model, w którym nie ma takiego wyróżnionego punktu, w którym niezasadne jest pytanie „co było przedtem?” i który nie tylko nie wymaga, ale wręcz uznaje za zbędny balast coś takiego jak „Stwórca” – jest po prostu estetyczny i czysty. A w nauce tylko to, co piękne i proste może być prawdziwe – jak uczyli mnie moi Mistrzowie…
W każdym razie – wszystkie trzy doniesienia są ciekawe. Dużo ciekawsze od opinii pewnego niewielkiego, śmiesznie-groźnego prezesa i jego lokajstwa o czymkolwiek; a z pewnością mądrzejsze.
Bogdan Miś



A ja się dziwię, że Ty się dziwisz małej popularności serwisu, szczególnie w odniesieniu do trzeciej informacji.
Popatrz na wyniki tegorocznych matur to się przestaniesz dziwić.
Szkoda, że tak jest – to nie ulega wątpliwości, ale tak jest.
I nic nie zapowiada zmiany na lepsze.
Ciekawe są wyniki badań nad rezultatami stosowania słodzików. Zwykle słodzików ludzie używają aby zmniejszyć dawkę kcal w diecie. Panuje także przekonanie powielane przez niektórych lekarzy dietetyków, że słodziki wspomagają przeciwdziałanie cukrzycy. Z tych badań wynika, że jest przeciwnie. Tak więc zamiast słodzików różne cukry a generalnie uniwersalna dieta – ŻP.
ja przyznam, że nie bardzo rozumiem związanych z takimi rozważaniami problemów filozoficznych (jako, że się na tym nie znam, w szkole miałem tylko elementy teorii pola i OTW, może łatwiej mi to przychodzi), w kwestii ograniczoności pola (dla dociekliwych: wszechświata) wystarczyłoby przecież proste założenie stałości potencjału, natomiast po obserwacjach kosmologicznych dotyczących soczewkowania grawitacyjnego i tzw. halo ciemnej materii, teoria grawitacji powinna na sposób konieczny zostać uogólniona, być może pole potencjału nie musiałoby być polem skalarnym, w każdym razie dopiero później moglibyśmy coś powiedzieć o stałej Hubbla w równaniu Einsteina, np. czy pozostałaby stałą, być może jedynie dla obecnie znanej, a w istocie wtedy jedynie szczególnej, postaci tensora energii-pędu.