2018-02-14.
Zdanie w tytule wydaje się hasłem i postulatem wielu rodaków. Opozycja tego nie dostrzega, wciąż jest na poprzednim etapie i tak jak prezydent Komorowski w czasie wyborów odwołuje się do spraw dla wielu wyborców przebrzmiałych i mniej ważnych.
Władysław Frasyniuk parę miesięcy temu wziął udział w proteście przeciw miesięcznicy smoleńskiej. Wtedy kilkadziesiąt osób próbowało zatrzymać przemarsz Kaczyńskiego ze świtą przed Pałac Prezydencki, siadając na jezdni. Został siłą wyniesiony przez policję. Wkrótce usłyszał zarzut „przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia” i oskarżono go o naruszenie nietykalności cielesnej dwóch policjantów.
Frasyniuk wezwał do obywatelskiego nieposłuszeństwa, aby sprzeciwiać się wrednej władzy i ponosić tego konsekwencje. Po otrzymaniu wezwania do prokuratury nie stawił się, mówiąc znowu o obywatelskim nieposłuszeństwie. Teraz został doprowadzony w kajdankach do prokuratury. Przesłuchanie trwało 10 minut i został zwolniony do domu.
Z tej okazji padło wiele słów po stronie opozycji i w mediach. Mówiono o „legendzie Solidarności doprowadzanej przez policję”, podczas gdy ta sama policja nie może znaleźć uczestników Marszu Niepodległości itp. Mówiono o „PRL-bis”, co miało obrzydzić obecne władze.
Sądzę, że to w dużej mierze strzały kulą w płot. PRL– to dla wielu zamierzchła przeszłość; część osób pewnie nawet nie wie, o co chodzi. Także legenda Solidarności jest wyblakła. Wiele osób dało sobie wmówić, że solidarnościowcy w głównej mierze sami się nachapali, a reszta ludzi ich nie obchodzi. Natomiast na pewno przemówi pozytywnie fakt, że ta władza nie robi wyjątków dla żadnych legend, że wszyscy powinni być równi wobec prawa.
Nawet z ostatnich zdarzeń wiemy, że Obywatele RP są znacznie dolegliwiej nękani przez władze za takie samo nieposłuszeństwo obywatelskie, a opozycja jakoś mało się do tego odnosiła. A w przeszłości byliśmy świadkami tolerancji władzy (obecnej opozycji) wobec wybranych. Jarosław Kaczyński lekceważył sobie polecenia władz i wyroki sądów – miał kilka nakazów przeproszenia za pomówienie ludzi – i ani razu nikogo nie przeprosił. Syna Lecha Wałęsy potraktowano ulgowo za spowodowanie wypadku po pijanemu; wymyślono, że w jego przypadku była to pomroczność jasna. Potem sobie spokojnie robił karierę. Zbigniewa Ziobry nie udało się postawić przed Trybunałem Stanu mimo wniosku komisji sejmowej. Przykłady można mnożyć. Dzisiejsza opozycja kiedy rządziła nie wykazała takiego przywiązania do sprawiedliwości.
Także w sprawach międzynarodowych, gdzie pozycja Polski zleciała w dół, w kraju PiS wiele wygrywa. Wystarczy im powiedzieć, że Żydzi chcą zabrać Polsce duże pieniądze w ramach rekompensaty za utracone mienie, że razem z Niemcami (które się nie rozliczyły z nami za wojnę i okupację) szczują na Polskę, i wielu rodaków to kupuje – to niesprawiedliwe, żeby żądać czegoś od Polski, która tyle utraciła w czasie wojny…
PiS umiejętnie steruje nastrojami wyborców. Lud pragnie chleba i igrzysk – i PiS to w dużej mierze zapewnia. Sytuacja gospodarcza jest dobra, a program 500+ zmniejszył obszar biedy (i tu znowu – PO nie widziała możliwości wprowadzenia takiego programu, a PiS to obiecał i zrealizował). Poza tym ludzie chcą, żeby coś się działo – jedni będą to chwalić, inni krytykować, ale dzieje się! I tu też PiS dostarcza zabawy, co raz coś wprowadzając, agitując, zmieniając.
Likwidacja gimnazjów i całe zamieszanie ze szkołami to ożywczy prąd – jedni krytykują, inni są zachwyceni tym że władza, jak stale mówi, chce dobrego dla dzieci i dla Polski. Pomnik smoleński, walka w obronie honoru Polski zagrożonego posądzeniem przez obcych, że Polacy nie są super, budowa centralnego lotniska w środku kraju – mnie się to wydaje bzdurą, ale zdania są podzielone i każdy może wypowiedzieć swój pogląd.
Nawet wprowadzenie ruchu lewostronnego byłoby przez jednych przyjęte z oburzeniem, a przez innych z aprobatą, bo widać, że władza widzi problemy i stara się je rozwiązać.
A ile świeżych tematów dla mediów! Zręczność PiS polega też na tym, że wskazuje rzeczywiste mniejsze czy większe bolączki – i od razu proponuje rozwiązania, które mają spowodować poprawę. Mało kto się zastanawia, jak przez rozwalenie tego co jest i zastąpienie fachowców dyletantami (ale z PiS), ma się problem rozwiązać. Ważne, że władza widzi problem i się stara.
PiS nie stara się o zyskanie powszechnego poparcia. Wystarczą im głosy własnych wyborców. Nawet jeśli przegrają kiedyś wybory, to niestety nie znikną. A nic nie zapowiada żeby mieli przegrać.
[responsivevoice_button voice=”Polish Female” buttontext=”Czytaj na głos”]PIRS

„PRL – to dla wielu zamierzchła przeszłość”
Byłem dziś u lekarza. Przede mną czterech panów dawno po 40-stce. Wszyscy, jak jeden mąż, z nostalgią wspominali PRL.
„A w przeszłości byliśmy świadkami tolerancji władzy”
Głównym wrogiem poprzedniej władzy byli pedofile, handlarze dopalaczami i jednoręcy bandyci. Przynajmniej w mojej pamięci tak się to utrwaliło. Sławetna „ustawa o bestiach” nie dość, że zrobiona w ramach igrzysk dla gawiedzi łamała wszelkie kanony prawa. Jednak mało kto ośmielił się ją skrytykować. Za to każda próba rozliczenia poprzednich rządów PiS dziwnym trafem napotykała na niebotyczne przeszkody.
„Poza tym ludzie chcą, żeby coś się działo”
Przede wszystkim ludzie chcą wiedzieć po co państwo istnieje i ku czemu zmierza. Sens istnienie państwa jako gwaranta ciepłej wody w kranie jest mało przekonujący.
„PiS umiejętnie steruje nastrojami wyborców.”
Wyborców PiSu w dużej mierze ukształtowały przez ostatnie dekady media. Dzisiejsi dziennikarze przypominają bardziej cmentarne hieny niż poszukiwaczy prawdy. I takie same są media.
A ja stawiam tezę, wygramy już wybory w cuglach i wy… PiS…
MAMY NARESZCIE MĘCZENNIKA!
Trochę mi trudno wpisać się pod tekstem PIRSA – wszystko co pisze o tym jakie jest społeczeństwo w Polsce, tu i teraz, to prawda, gorzka prawda, ale…
Tak jak podzielam opinie o tym co interesuje Polaków, jak sprytnie manipuluje rząd „dobrej zmiany” nastrojami i opinią społeczną, ile ma nad nami przewagi mając wszystkie narzędzia i organy państwa, państwowe pieniądze do kupowania lojalności i posłuszeństwa swoich funkcjonariuszy to tym bardziej NIE ZGADZAM SIĘ NA TAKIE TREŚCI, NA TAKIE TEKSTY pisane w kontekście zatrzymania o 6 rano, skucia jak gangstera w celu doprowadzenia do prokuratora Władysława Frasyniuka (żeby nie było niedomówień – żadnego człowieka którego wina polega na wypowiedzeniu posłuszeństwa władzy łamiącej prawo)
To z czym mamy do czynienia wymaga zupełnie czegoś innego, pamiętając o tym jakie są warunki trzeba podejmować działania, różne, na skalę indywidualnych możliwości aby przeciwstawiać się takiemu państwu i takiej władzy
Pozdrawiam PIRSA jak zawsze serdecznie
ZBYSZEK 123
Ja wiem, powinienem napisać z oburzeniem na draństwo i małostkowość władzy i zakończyć wezwaniem: No pasaran! To jedna strona medalu. Ale piszę o drugiej, a sprawa Frasyniuka jest tylko jednym z elementów.
Nie muszę chyba zapewniać że życzę Frasyniukowi jak najlepiej. Będzie miło jeśli to zdarzenie stanie się zaczynem jakichś działań, większego ruchu sprzeciwu, ale tych co się oburzają aktywnie nie ma wielu, nie pójdą też na barykady w tej sprawie, ani nie reagowali ostro kiedy działy się gorsze rzeczy, lecz nie z „legendą Solidarności”. A najważniejsze że lud pisowski nie oburzy się, a jeśli nawet to nie na to zatrzymanie ale na to że ktoś chce się wywyższyć i być inaczej traktowany niż inni.
Pozdrawiam serdecznie
MAGOG
Amen!
Ale możliwe że dopiero przyszłe pokolenia wykopią kości zamęczonego św. Frasyniuka i będą je czciły jako relikwię.
A może czas przyjąć do wiadomosci że to lud PISowski jest prawdziwym reprezentantem Narodu ( nie wazne jaka jest jego definicja ) i hamletyzujace inteligenciki budza tylko politowanie i drwine – zdrowej części spolecenstwa ktorej nie przeszkadza rozkradanie panstwa przez kolesi z PIS ale ktora głosno krzyczy o „zlodziejach z PO ” – w wykonaniu PISmenow to nazywa sie „zaradność” – tymbardziej że tak naprawde sami łupia ale i innym dają łupic a prawo praktycznie coraz bardziej sie „:nie przyjmuje”- no może w stosunku do Kulczykow czy innych drani .A media to wszystko kreuja i z lubościa pokazuja.,
Tytuł przypomniał mi wiersz mojego, zmarłego rok i miesiąc temu wieloletniego przyjaciela, Roberta Stillera. Zaliczam niektóre nurty jego twórczości do literatury „gorzkiej”, jak np Marka Hłaskę. Ale on był jak ta cholerna prządka-wielowarsztatówka. Ten wiersz, podobnie jak np. jego angielskie limeryki, to raczej margines jego olbrzymiego,
zbyt mało znanego (bo kto tera co czyta ?) dorobku. Wtykam tutaj, bo skłania do rozumienia słów, przeżywania ich w pełni. Ze smakiem.
Etymologie
Kiedy po schodach można wchodzić i zachód
bardziej wart zachodu niżeli wschód
a ksiądz ani książę nie są warci
byle książeczki oszczędnościowej lub wojskowej
a tym bardziej Mojżeszowych ksiąg albo księżyca
kiedy od mrożącej krew historii włos się jeży
a z jeża ani z krwi nie robią mrożonki
kiedy król jest mniejszy od królika
premier nie wart nawet groszowej premii
i aktor na premierze nie ma twarzy
gdy osłupia bezczelnością swych morałów
moralista i gdy poseł zda się tylko
na posyłki a minister na ministranta
pisarz nie umie pisać a uczony to uczczony kretyn
kiedy największym z polskich wieszczów jest Słowacki
a Słowacy nie mają żadnego wieszcza
nocnik służy do dziennego użytku
kolorowa bielizna leży w miednicy z plastiku
sęp siedzi osowiały sowa zasępiona
koniak do konia tak się ma jak rum do rumaka
gdy kogoś suszy w lany poniedziałek
kiedy zamiast Niemca niemową jest Polak
a polski tchórz nie zda się nawet na futerko
polski głupiec się bez głowy głównie wygłupia
polski hipokryta jest zawsze kryty
a wojewoda już nie wojów i wojaków
i nie na wojnę wodzi lecz za nos
i za donosy bardziej nośne i donośne
niż sądziłby ktoś oprócz polskich sądów
i sędziów. Tak jak osąd, przesąd i samosąd
a wszystko to się prawidłowo mieści
w pojęciu prawa i praworządności.
Tak jak Hitler i Kaczyński prawdziwie rzekli
że co do prawa i sprawiedliwości to im
chodzi mniej o prawo niż o sprawiedliwość
tak prawdomówni jak ten wyraz. Prawie
i doprawdy jak ta prawda jawnie objawiona
prawicy. Jak człowiek prawy a nie lewy
z natury praworęczny i ruch prawostronny
i grzyb prawdziwek.
.
Od niego żyję teraz dłużej, choć w sumie krócej. Niewątpliwie dzięki niemu żyłem więcej. Jak wymienialiśmy parę zdań, to rzadko na gorsze.
.
A GORYŃSKI
Wtykaj nam częściej Stillera!