Rządzący Polską zdają się dążyć do osiągnięć, które były czymś normalnym w PRL. Niedawno rzucono śmiały pomysł żeby w szkołach urzędowały stale pielęgniarki, a nawet dentyści. Ja te osiągnięcia pamiętam z dzieciństwa. Teraz czyni się wysiłki aby zapewnić większą dzietność, stąd obostrzenia dotyczące zabiegów aborcji, program 500+ na drugie dziecko itp. Po wojnie, mimo że nie było zakazu aborcji ani programu na drugie dziecko, dzietność była wyjątkowo duża. Pewność pracy, bezpieczeństwo, żłobki i przedszkola – tego trzeba. Jeszcze trochę i może władzom uda się zlikwidować problem niedożywienia znacznej liczby dzieci?
Na razie przejmuje się struktury i metody rządzenia jak w PRL, z nadmiernymi uprawnieniami służb, ograniczaniem instytucji niezależnych i broniących przestrzegania prawa, oskarżaniem przeciwników politycznych o związki – głównie rodzinne – z „wrogami ustroju”, i skłonnością do kłamliwej propagandy.
Może reaktywujemy „komunę”, a potem wyznaczy się właściwych bojowników którzy ją obalą? Socjalizm – tak, wypaczenia – nie!
* * *
Zawsze mnie dziwiło skąd się wzięło tylu kombatantów walki z komunizmem, których jako żywo nie było widać w czasach PRL. Pewne światło rzucają na to wyznania posłów PiS – Pięty i Żalka. Pan Pięta, jak wyjaśnił, włamywał się z kolegami do samochodów, kradł portfele, a za znalezione tam pieniądze kupował piwo, które potem wymieniał u żołnierzy na naboje (tak się zbroili młodzi przeciwnicy ustroju szykując się do „jakiegoś zbrojnego powstania”). Natomiast pan Żalek z kolegami z rozmysłem jeździli na gapę, aby w ten sposób osłabić i obalić komunizm (nic nie przekręcam). Nic dziwnego że komunizm upadł.* * *
Pani premier triumfalnie ogłosiła sukces wdrożenia programu 500+. Powiedziała:– Chcemy się tym sukcesem, którym jest program Rodzina 500+, podzielić z samorządami. To one będą bezpośrednio realizować ten program. Wierzę głęboko w samorządowców i w to, że żaden z nich nie będzie się kierował złą wolą polityczną. Mam nadzieję, że będą widzieć dobro swoich obywateli, a nie zechcą sabotować ten program.
Zdaje się że zaufanie pani premier do samorządów jest tak duże, że pozwoli im samodzielnie sfinansować ten program. W ten sposób rozwiązany zostanie problem, skąd rząd weźmie pieniądze na 500+.
Swoją drogą ciekawe, czy ktoś zrobił badania pozwalające określić ile rodzin jest na tyle zainteresowane dodatkiem 500 zł że zdecyduje się na drugie dziecko. Kogo się oskarży jeśli mimo 500 zł dzietność nie wzrośnie?
* * *
W związku z programem 500+ zapytano na konferencji prasowej o sytuację samotnych matek z jednym dzieckiem. Jeżeli samotna matka posiada dochód na osobę w rodzinie przekraczający 800 zł miesięcznie to nie dostanie dofinansowania, a rodzina zarabiająca znacznie więcej otrzyma pieniądze z programu 500+. Pytana o radę dla takiej samotnej matki rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek powiedziała: – Zachęcała ją będę do tego, żeby ustabilizować swoją sytuację rodzinną, mieć więcej dzieci. Tak, aby móc na to świadczenie się załapać.Partia Nowoczesna proponuje, aby ci, których dochód na osobę w rodzinie przekracza 800 zł, np. mają 802 zł, nie byli pozbawieni dofinansowania, ale aby dofinansowanie zmniejszyć o kwotę przekraczającą 800 zł, w tym przykładzie o 2 zł. Może jak się posłom PiS uda wyspać po nocnych obradach to docenią prostotę tego rozwiązania.
* * *
PRL wraca. W tamtych czasach potępiano „wrogów ludu” i ich rodziny. W ZSRR można było stracić życie lub samemu pójść do pudła, jeśli ktoś z rodziny został oskarżony i skazany, w PRL tylko mieszano go z błotem i utrudniano życie. Ta praktyka teraz jest powtarzana przez polityków rządowych i sejmowych. Pan Gowin powiedział:– Potwierdzam tezę Jarosława Kaczyńskiego, że istnieje pewien historyczny związek między częścią tych, którzy protestują [przeciw obecnym władzom] a środowiskiem. Jeżeli przyjrzeć się biografiom tych ludzi, ich korzeniom rodzinnym, to przykro mi, ale zaskakująco często okazuje się, że ta ciągłość istnieje. Istnieje pewien związek, nawet rodzinny, między środowiskami które instalowały w Polsce komunizm a częścią tych środowisk, które dzisiaj tak ostro krytykują rządy Zjednoczonej Prawicy. Kiedy patrzę na tysiące ludzi, którzy manifestują w kolejne soboty podczas protestów organizowanych przez KOD, myślę sobie, że ogromna większość z tych ludzi kieruje się dobrą wolą. Są tam też jednak tacy, i myślę, że to oni nadają ton, którzy bronią swoich interesów. Jeśli przyjrzeć się biografiom tych ludzi, ich korzeniom rodzinnym, to, przykro mi, ale zaskakująco często okazuje się że ta ciągłość istnieje.
Tu pan Gowin przyznał, że ma na myśli dziadka pana Mateusza Kijowskiego, który „był związany z komunistycznym aparatem represji”.
Oburzony reżyser Janusz Kijowski, stryj Mateusza, stwierdził, że „gdyby pan Gowin posiadał zdolność honorową, naplułbym mu w twarz”. Następnie pan JK wymienił szereg zasług zarówno ojca jak i dziadka lidera KOD.
Moim zdaniem, co już pisałem w komentarzu do tekstu Krzysztofa Łozińskiego, nie ma potrzeby powoływać się na zasługi przodków. Nawet gdyby pan Kijowski był potomkiem esesmanki i radzieckiego komisarza, nie ma to znaczenia, ważne jest tylko to co sam sobą reprezentuje. Pan Gowin sam odpowiada za swoje poglądy i działania i nie należy obwiniać za nie jego rodziców czy dziadków, kimkolwiek byli.
Trzy lata temu pan Gowin powiedział: – Grzebanie w życiorysach to rzecz moralnie niedopuszczalna.
Można by powiedzieć: Nie chce się wierzyć, kiedy niektórzy ludzie zastanawiają się czy to możliwe że pan minister Gowin jest zwyczajnym bydlakiem. Taka forma wypowiedzi wyklucza proces o zniesławienie – przecież każdy wie, że jestem oburzony tym posądzeniem pana ministra o zachowanie niegodne porządnego człowieka.
* * *
PiS ma problem: jak dać pieniądze o. Rydzykowi, który tak ich wspierał w czasie wyborów. Oczywiście nie własne pieniądze, tylko państwowe. Chcieli dofinansować prywatną uczelnię Rydzyka ale przepisy nie pozwalają. To wymyślono żeby zwrócić mu pieniądze za odwierty geotermalne, o co Rydzyk procesuje się od lat.A czemu nie skorzystać ze sprawdzonych wzorów? Kiedy szukano jak dać Kościołowi pieniądze na Świątynię Opatrzności, wymyślono, że przekaże się pieniądze z Ministerstwa Kultury na muzeum które kiedyś zostanie urządzone w tej świątyni. Przecież można w tej prywatnej uczelni urządzić jakieś muzeum, albo nawet zbudować muzeum odwiertów geotermalnych.
PIRS



W sprawie programu 500+.
Obserwuję, jak pisowcy odwracają kota ogonem zaklinając się wbrew dowodom, że nie kupowali głosów składając publiczne przyrzeczenie – obietnicę: 500PLN na każde dziecko. Nie było mowy o drugim dziecku.
Ale w ogólnym chaosie, jaki nam fundują, sami się pogubili. Zapomnieli o swoich niewzruszonych zasadach światopoglądowych i ideologicznych. O bataliach na rzecz ochrony życia jednostki ludzkiej od poczęcia do naturalnej śmierci. Skoro wyznają zasadę, że embrion jest dzieckiem, jakim cudem wyłączają je ze swego programu?
Jedyna słuszna odpowiedź, jaka mi przychodzi do głowy: Bo tak chcemy! I co nam zrobicie?!
PS
Chyba jednak to ja się pogubiłem.
Tak przywykłem do oczywistej dla mnie oczywistości, że przed narodzinami nie może mowy o dziecku, że to rozumowanie przeniosłem do pisowskiej narracji.
Jakie tam wyłączenie!
Skoro zarodek jest dzieckiem, też mu się pięć stówek należy.
@ Stary outsider
Cóż, święte :-)) słowa. Wspomniany tu p. Gowin*) słyszał przecież ich, mordowanych, krzyk.
______
*) zdarza się, że ostatnio pisany przez „o” z kreską
Hasło „nowe wraca” wymyśliliśmy (my,Polacy) chyba w ’68 ubiegłego. Niedługo potem, w sześćdziesiątym dziewiątym moja Domicella wygłosiła słowa, co też ich nigdy nie zapomnimy oboje: to już jest zwyczajny faszyzm, tylko że jeszcze do nas nie strzelają. I wykrakała.
.
@Stary o.: wg prawa rzymskiego zarodek, czyli „nasciturus”, nie miał co prawda wielu praw, ale mógł dziedziczyć. Tego Górala powinniśmy mu dać jak najbardziej. Co prawda powoływanie się na prawa stare, boskie czy też „naturalne”, kryje w sobie pułapki. Za czasów Immanuela Kanta powszechne było w naszej chrześcijańskiej Europie stosowanie aborcji postnatalnej i on przeciw temu nawet głos zabierał, ale przede wszystkim w przypadku dzieciaczków poczętych legalnie. Więc może Imperatyw Moralny każe nam wykluczyć tych bęsiów?
Wzmianka o dawaniu Górala podsunęła mi pomysł na rozwiązanie dylematu.
Niech pis da na dzieci narodzone, a Kościół na zaciążone.(Fonetyka zamierzona! Żeby nie było wątpliwości, jak z sarkazmem w felietonie S. Bratkowskiego)
Ach ten Stanisław Lem. prorok cy cuś w tym rodzaju?
Polecam na odtrucie, „Dobry wojak Szwejk” też pomaga.
Sprawdzone..
http://lib.mlm.ru/pl_stanislaw_lem_cyberiada.htm
Chyba cała.
@Magog
„Cyberiada” to jedna z najlepszych pozycji Lema. Wracam też co pewien czas do książki „Rozmowy ze Stanisławem Lemem”. A „Dobry wojak Szwejk” to moja ulubiona książka od dzieciństwa – czytałem ją na okrągło, kończyłem i zaczynałem od początku, i mam także w oryginale.