Wygląda to na zwykłą grę na czas. Gdyby PiS miał dobre intencje to by się wycofał ze swoich działań, uznał prawidłowo wybranych sędziów Trybunału, a potem dopiero można by rozmawiać o ewentualnych zmianach, np. odpolitycznieniu wyboru sędziów Trybunału.
Na konferencji prasowej Kaczyński oznajmił też, że jako katolik poprze postulat Kościoła katolickiego, aby w ogóle zakazać aborcji i sądzi, że posłowie PiS też to poprą. Katolicyzm Kaczyńskiego jakoś się rozwinął, bo za poprzednich rządów był przeciw takiej ustawie, co spowodowało odejście Marka Jurka i jego grupy z PiS.
Ponad 50% Polaków jest za poluzowaniem restrykcyjnego prawa antyaborcyjnego, a nie za jego obostrzeniem. Mamy kraj, gdzie w sprawach państwa wypowiada się Kościół „po linii religijnej” i jak zwykle żąda, aby to, do czego nie umie przekonać swoich wyznawców, było karane przez prawo. Episkopat odznacza się fundamentalistycznym widzeniem świata i często zwykłą ciemnotą. I tacy ludzie będą narzucać innym swoje wymysły! W świeckim państwie, które nie jest organizacją religijną!
* * *
Kiedy dureń wrzuci kamień do ogrodu, dziesięciu mędrców nie potrafi go odnaleźć, mówi Talmud.
Cały dyskurs publiczny teraz to prostowanie niezliczonych kłamstw partii rządzącej. Każdy dzień przynosi coś nowego. Ten zalew słów i terminologia zaczynają się udzielać opozycji. Kiedy Kościół wtrąca się do spraw państwowych, ludzie opozycji zaczynają wyjaśniać, że przecież Jezus był innego zdania, a papież powiedział… itd. A przecież państwo opiera się na umowie społecznej, a nie na cytatach z Biblii. Kiedy PiS występuje z obłędnymi teoriami na temat katastrofy smoleńskiej, opozycja zajmuje się zbijaniem kolejnych bzdur i od nowa odżywa dyskusja o poszczególnych sprawach związanych z tym lotem. To wszystko widzimy i słyszymy w telewizji i radiu; w pisowskich mediach obłęd jest o wiele większy i nie ma możliwości jego korekty.
* * *Z ograniczeń ustawy o obrocie ziemią zwalnia się kościoły i związki religijne. No bo któż jest lepszym rolnikiem niż ksiądz? Rolnicy mogą swoje grunty zapisywać Kościołowi, jak to setki lat temu bywało. Może znowu powstaną latyfundia? Oczywiście, jeśli ksiądz nie będzie chciał uprawiać ziemi, to może ją odrolnić i sprzedać za godziwe pieniądze.
Sejm uchwalił ustawę tworzącą rejestr przestępców seksualnych. Właściwie to będą dwa rejestry – ograniczony i nieograniczony. Do ograniczonego (gdzie podane będą zdjęcie przestępcy, adres i aktualne miejsce pobytu) będą miały dostęp policja, ABW, CBA, Służba Celna, organy administracji rządowej i samorządowej. Na pewno dane te zostaną zachowane w tajemnicy, prawda? W nieograniczonym, ogólnie dostępnym rejestrze, nie będzie dokładnego adresu pedofila czy jego zdjęcia a tylko nazwa miejscowości, w której delikwent przebywa. Jak już nastąpi zatarcie skazania to usunie się dane z rejestru (trzeba jeszcze będzie poprosić Internet żeby to jakoś wymazał z pamięci). Ciekawe, czy w tej ustawie także zrobi się wyjątek dla funkcjonariuszy kościołów?
* * *Z okazji Prima Aprilis można puścić wodze fantazji. Wyobraźmy sobie, że dobra wróżka machnęła magiczną różdżką i nagle cały PiS zniknął. Odbywają się nowe wybory. Na kogo Państwo oddaliby głos? Ja miałbym problem.
Czego właściwie chcą partie opozycyjne, zarówno te sejmowe jak i pozasejmowe? Wszystkie one istnieją w obecnej chwili jako opozycja do działań i propozycji PiS. No dobrze, usłyszymy deklaracje, że jak wygramy i będziemy rządzić to nie będziemy chamowaci, będziemy przestrzegać prawa, może nawet będzie mniej kumoterstwa i prywaty (tu podnoszę brwi z niedowierzaniem), no a dalej już lecą banały i hasła typu trzeba słuchać Polaków, trzeba pochylić się nad losem ludzi którym się nie powiodło itp., itd. Jednym słowem to co wszystkie partie mówią zamiast konkretnego programu: my będziemy rządzić lepiej niż tamci.
Może poprosić wróżkę żeby pomachała energiczniej swoją różdżką?
* * *Miałem w życiu sporo szczęścia, bo na ogół omijały mnie „przełomowe” zdarzenia. Kiedy miały miejsce, byłem za młody albo za stary. Zanim dorosłem dostatecznie aby doń wstąpić, przestał istnieć ZMP. Nikt nie żądał ode mnie na uczelni abym chwalił linię partii czy do niej wstępował, ani żebym w swojej pracy cytował jakichś klasyków. Co mi zostało w pamięci z czasów „komuny”? Parę sloganów i haseł. Zapamiętałem m.in., że istnieje baza i nadbudowa.
Spróbuję mocno uproszczony marksistowski mechanizm wyjaśniania świata zastosować do obecnej sytuacji.
Bazą dla Kaczyńskiego są jego wyborcy. Wybrał sobie ludzi ze skrajnej prawej strony, w dużej mierze słabo wykształconych, skłonnych do populizmu i skrajnych ocen nieopartych na wiedzy o faktach. Mówi językiem, który do nich trafia, podsyca ich fobie i uprzedzenia, buduje im obraz Polski, w której za wszelkie zło, rzeczywiste czy wyobrażone, odpowiadają różni „oni”. Dzięki takim działaniom ma dość dużą grupę wyborców, którzy karnie głosują na niego i jego partię. W sprzyjających sytuacjach mogą do nich dołączyć inni, którym ten język i wizja wydadzą się atrakcyjne.
Z tej bazy wyrasta nadbudowa, jaką jest polityka, którą Kaczyński prowadzi. Jest ona skierowana przede wszystkim do bazy. Nie może bazy zawieść i nagle na poważnie zbratać się z „onymi” w jakiejś sprawie, niechby nawet bardzo słusznej i dobrej dla kraju – „oni” muszą zostać wyeliminowani z życia politycznego, bo to szkodnicy, znamy ich machlojki opisywane przez „nasze” media, a na pewno wiele zostanie jeszcze ujawnionych. W Polsce będzie dobrze dopiero kiedy dobrzy Polacy, prawdziwi patrioci i uczciwi politycy będą rządzić, innym nie można ufać.
W takiej partii nie ma mowy o jakichś różnicach, różnych pomysłach politycznych – baza by ich nie zrozumiała. Nie ma mowy o konkurencji o stanowisko szefa, zaraz powstaje pytanie kto jest zdrajcą. Można tylko konkurować o dostęp do ucha szefa. Zresztą nie ma możliwości „przewrotu”, bo sam statut partii daje niemal nieograniczone prawa szefowi, który może od ręki członka partii zawiesić, a potem wyrzucić.
Bazę trzeba dokarmiać nie tylko ideologicznie. Trzeba jej dać zarobić, pozwolić ludziom awansować, szczególnie teraz, kiedy tyle państwowych stanowisk jest do dyspozycji partii. Na jak długo to się uda – nie wiadomo, ale obdarowani w ten sposób będą wspierać wodza i partię i jeśli nawet utraci władzę to baza będzie umocniona.
Jaka szkoda, że Kaczyński nie zachwycił się Konradem Wallenrodem.
PIRS
„Ograniczeń ustawy o obrocie ziemią zwalnia się kościoły i związki religijne. No bo któż jest lepszym rolnikiem niż ksiądz? Rolnicy mogą swoje grunty zapisywać Kościołowi, jak to setki lat temu bywało. Może znowu powstaną latyfundia? Oczywiście, jeśli ksiądz nie będzie chciał uprawiać ziemi, to może ją odrolnić i sprzedać za godziwe pieniądze.”
.
Warto zauważyć, że dotyczy to nie tylko Kościoła kat., ale także gmin żydowskich, wspólnot muzułmańskich, czy zarejestrowanych wyznawców czegokolwiek.
Oczywiście nie zmienia to „geniuszu” nowych przepisów w żaden sposób.
Ja widzę związek prezesa z „Konradem Wallenrodem”.
Toż to Almanzor!
A propos telewizji: W ubiegłotygodniowej „Polityce” J. Skórzyński przypomniał, że przed obradami Okrągłego Stołu rzecznik rządu stwierdził, iż telewizja jest instrumentem władzy o takim samym znaczeniu jak wojsko i milicja.
Warto poczytać..
quote;
W gruncie rzeczy, sukces despotycznych rządów i społeczeństw Big Brothera, zależy od pewnej liczby wydarzeń politycznych, finansowych i kulturowych.
PODSTAWOWE ZASADY TYRANII..
https://pracownia4.wordpress.com/2011/08/08/podstawowe-zasady-tyranii/#more-3818
Czy to pomoże zrozumieć ten światowy problem, być może.