Ernest Skalski: Dekalog Śpiewaka II4 min czytania

26.12.2019

Z całym szacunkiem, szanowny Panie Dziedzic,

Dlaczego pisze Pan takie rzeczy, oddalone od rzeczywistości, mówiąc bardzo delikatnie?

A ponieważ sprawa emerytur jest jedną z najważniejszych dla społeczeństwa, to nie chcę tego tak zostawiać i polemizuję z Panem na pańskim tekście, wyróżniając swój kolorem. Pana tekst zostawiam czarny.

A ponieważ kolor, czy odmienny krój czcionki nie ma zastosowania w komentarzach do tekstów na SO, to robię z tego oddzielną pozycję.

Możliwość udzielania świadczeń emerytalnych w odległej perspektywie, np. za 30 lat, nie zależy od gromadzonych zasobów finansowych, ale od fizycznych MOŻLIWOŚCI gospodarki w tej odległej przyszłości. Zależeć będzie od dostępności REALNYCH ZASOBÓW, – tak, proszę pana, było od Bismarcka do niedawna. Każde kolejne pokolenie było większe i mogło pracować na emerytury poprzedniego, mniejszego. Teraz kolejne pokolenia są coraz mniejsze i coraz mniej tych fizycznych możliwości – realnych zasobów. Nie zdaje pan sobie z tego sprawy? – a nie od wirtualnego „finansowania” za pomocą pieniądza fiat (który jest tylko zobowiązaniem, a nie materialnym dobrem). Dlatego jedynym systemem emerytalnym, który naprawdę działa jest system repartycyjny, a każdy system kapitałowy jest w istocie oszustwem. Po prostu nie da się Po prostu nie da się przenieść „w odległą przyszłość” bogactwa za pomocą pieniądza, na masową skalę.

Nie zorientował pan się jeszcze, że współczesny pieniądz to głównie zobowiązanie, a nie szlachetny kruszec i papier czerpany? Jeśli system finansowy jest stabilny, wahania gospodarki nie doprowadzają do jego upadku, nie ma hiperinflacji, operowanie oszczędnościami emerytalnymi jest ostrożne, wreszcie; jeśli nie ma rewolucji, wielkich wojen, to ten system kapitałowy nie jest oszustwem. Oczywiście, muszą być spełnione powyższe warunki, lecz cudownego systemu nie ma. Zresztą, są kraje, w których kapitał zachowuje wartość przez dekady.

Jeśli wielu ludzi będzie funkcjonować w proponowanym układzie, to „…da się przenieść »w odległą przyszłość« bogactwa za pomocą pieniądza, na masową skalę”.

Oszczędzanie (nie zrealizowana konsumpcja dzisiaj) ma negatywny wpływ na inwestycje (bo te obecnie realizowane są z kredytu, a spadek popytu ZNIECHĘCA do nowych inwestycji), tylko inwestowanie w infrastrukturę, naukę, (kształcenie przyszłych pokoleń), zdrowie, czyli generalnie budowanie państwa dobrobytu DZISIAJ może zapewnić możliwości godnego życia PRZYSZŁYM emerytom.

Mało kto chowa oszczędności w sienniku, czy w bieliźniarce. Właśnie oszczędzanie jest jednym z podstawowych źródeł inwestycji! Musi być jakiś stosunek między wydatkami na inwestycje i na konsumpcję. Konsumpcja tylko w jakiejś części zasila inwestycje. W Polsce teraz głównie konsumpcja napędza gospodarkę, przy bardzo małych oszczędnościach. A bez nich banki mają niewielkie możliwości kredytowania inwestycji. Bo skąd mają mieć na to pieniądze?

Oszukańcze systemy kapitałowe i nawoływanie do „oszczędzania na starość” z pewnością nie przyczynią się do dobrobytu emerytów za 30 lat. Wprost przeciwnie, debilna polityka austerity ograniczania wydatków budżetowych ogranicza rozwój państwa dzisiaj, co zmniejszy realne możliwości państwa w przyszłości. Systemy kapitałowe służą w istocie jedynie neoliberalnej polityce gospodarczej DZISIAJ — ograniczaniu świadczeń i innych wydatków budżetowych, uzasadnianiu pozbawiania plebsu nabytych praw (np. emerytalnych) — generalnie budowaniu rozwarstwienia, ukrywania niesprawiedliwości i do ratowania malejącej rentowności kapitału.

W praworządnym państwie oszukańcze systemy kapitałowe stanowią karalny margines.

To, że pan coś weźmie w cudzysłów nie zastąpi argumentu i tego czegoś nie unieważnia. Podobnie jak seria grzmiących frazesów: pozbawianie plebsu praw nabytych, czy budowanie rozwarstwienia – które oczywiście musi być generalne – i coś neoliberalnego, bo to choć tu nie ma nic do rzeczy, zwalnia od wszelkiej argumentacji.

Co tu więc ma dorzeczy, debilna czy nie, polityka austerity? Przecież to polityka państwa, a tu chodzi o politykę jednostek. Skąpy lub zbyt rozrzutny budżet państwa? Ma być wyważony. Rozrzutny – Grecja, a Polska niebawem – zagraża budżetowi, sile pieniądza, wartości tego, co się oszczędza na emerytury. A jeśli cokolwiek służy rentowności kapitału, to proszę nas tym nie straszyć, bo to chroni i zwiększa wartość oszczędności, w tym emerytalnych.

Ernest Kajetan Skalski

Ur. 18 stycznia 1935 w Warszawie) – dziennikarz i publicysta,
z wykształcenia historyk.

Patrz też: Ernest Skalski: Dekalog Śpiewaka

Print Friendly, PDF & Email
 

3 komentarze

  1. Jacek Dziedzic 26.12.2019
    • Ernest Skalski 27.12.2019
      • Sir Jarek 28.12.2019