Stanisław Obirek: Ważny raport komisji ds. badania pedofilii4 min czytania

27.07.2021

Jeszcze dobrze nie skończyłem czytania dostępnego na stronie rządowej raportu pod długim tytułem „Pierwszy Raport Państwowej Komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15”, gdy zadzwonił do mnie redaktor GW Tomasz Jakubowski z kilkoma pytaniami.

Redaktor naszą rozmowę zatytułował „Prysł mit niewinności Kościoła”. Chyba słusznie. Chętnym polecam lekturę. Niezależnie do jakich wniosków dojdzie czytelnik raportu sądzę, że warto go przeczytać z wielu względów. Przede wszystkim dlatego, że jest to pierwsza rzetelna próba zdiagnozowania tego straszliwego przestępstwa, z którego skutkami zmagają się dziesiątki tysięcy dzieci na całym świecie. Poza tym raport opatrzony jest przypisami i stosowną bibliografią. I jedno i drugie można uzupełniać i zapewne sama Komisja będzie to robić każdego roku.

Ma ku temu środki i to znaczne. Jak donosiły media zaraz po jej powołaniu do życia w 2020 roku — zarobki są znaczne. Pensja: 12,6 tys. zł plus dodatki. W grudniu 2020 roku prezydent Duda wydał, na wniosek przewodniczącego komisji Błażeja Kmieciaka, rozporządzenie włączające komisję do grupy płac przysługujących sekretarzom stanu. Do tego dochodzą mieszkania służbowe (dla osób spoza Warszawy) oraz służbowe samochody – jeden z nich każdego dnia dowozi przewodniczącego do domu, 110 km od Warszawy.

Jeśli to uposażenie sprawi, że członkowie Komisji nie będą ulegali naciskom i korupcji, to jest uzasadnione. Po blisko roku działalności i lekturze raportu wydaje się, że zachowuje się przyzwoicie. Dostaje się „wielkim tego świata”, czyli klerowi i prokuraturze. Ten pierwszy, w wielu wypadkach jak się wydaje, wyjęty spod prawa, został potraktowany rzetelnie, tej drugiej wykazano nierzetelność w prowadzeniu wielu spraw. O księżach raport pisze: „Sprawy, w których jako sprawca wskazana jest osoba duchowna (blisko 30%) Państwowa Komisja prowadzi 100 spraw, w których osoba duchowna została wskazana jako sprawca wykorzystywania seksualnego dziecka poniżej 15 roku życia”. O prokuraturze: „Prokurator powinien przeprowadzić postępowanie dowodowe, wnikliwie ocenić płynące z niego wnioski i dopiero wtedy postanowić o dalszych czynnościach. W 12 sprawach Państwowa Komisja uznała, że decyzje prokuratora o odmowie wszczęcia śledztwa lub jego umorzeniu były przedwczesne, lub nietrafne z uwagi na błędnie oceniony materiał dowodowy”. Ciekawe czy obie te grupy wyciągną właściwe wnioski.

Ale jest jeszcze coś, co zasługuje na podkreślenie. Pojawił się postulat, który może zmienić radykalnie sytuację nieletnich ofiar nadużyć seksualnych. Przywołując ekspercie opinie Komisja stwierdza, że do ujawnienia tego typu dochodzi często po wielu latach, czasem nawet po dziesięcioleciach. W świetle obowiązującego prawa nic nie da się zrobić, bo zbrodnie ulegają przedawnieniu. To zdaniem komisji powinno się zmienić. Sprawa jest na tyle ważna, że pozwalam sobie przywołać dłuższy fragment jej poświęcony:

Projekt przewiduje zakaz przedawnienia przestępstw seksualnych popełnianych na szkodę małoletniego i zakaz zatarcia skazania w odniesieniu do wszystkich rodzajów kar. Zgodnie z obowiązującymi przepisami w przypadku przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności popełnionych na szkodę małoletniego przedawnienie karalności przestępstwa nie może nastąpić przed ukończeniem przez niego 30 roku życia. W ocenie Państwowej Komisji regulacja ta w sposób niedostateczny zabezpiecza ofiary, ponieważ wiele z nich – z uwagi na traumatyczne przeżycia z dzieciństwa – podejmuje walkę o ukaranie sprawcy dopiero w życiu dorosłym, czasami nawet po kilkudziesięciu latach. Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności popełnione na szkodę małoletniego są najcięższą kategorią czynów zabronionych. Dlatego też tak jak m.in. umyślne przestępstwa zabójstwa, ciężkiego uszkodzenia ciała czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, powinny być włączone do katalogu przestępstw niepodlegających przedawnieniu karalności. […] Wyłączenie instytucji zatarcia skazania w stosunku do sprawców przestępstw popełnionych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności ma na celu uniemożliwienie podjęcia pracy z dziećmi przez osoby, które nie dają gwarancji odpowiedniego wykonywania swoich obowiązków.

Pozostaje czekać na wdrożenie tego pełnego dobrej woli dokumentu w życie. Na razie przeczy mu rzeczywistość. Bo oto wobec oczywistych dowodów krycia pedofilów w sutannach w latach pełnienia obowiązków metropolity krakowskiego został uniewinniony Stanisław Dziwisz a jego biskup pomocniczy Jan Szkodoń, na którym ciąży przestępstwo nadużyć seksualnych wobec nieletniej został zwolniony z odpowiedzialności za pomocą bezwstydnej formuły „nierozważnych zachowań”.

Dopóki to się nie zmieni — raport pozostanie martwą literą.

<strong>Stanisław Obirek</strong>
Stanisław Obirek

 (ur. 21 sierpnia 1956 w Tomaszowie Lubelskim) – teolog, 
historyk, antropolog kultury, profesor nauk humanistycznych, profesor zwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego, były jezuita.

Print Friendly, PDF & Email
 

4 komentarze

  1. PIRS 27.07.2021
  2. Obirek 28.07.2021
  3. Magdalena 28.07.2021
  4. Obirek 29.07.2021