Jacek Pałasiński: Drugi obieg (119)14 min czytania

11.11.2021

Polska, państwo faszystowskie.

1. Napnijcie się, napompujcie, zachłystujcie nienawistnym bulgotem, ale to będzie moje święto, nie wasze.

Brunatne bojówki, finansowane z twoich Czytelniku pieniędzy, pobłogosławione przez wybranych przez ciebie Czytelniku rządzących, znów dziś pohańbią ulice mojego miasta, ale non prevalebunt. A kiedy przyjdzie czas – unicuique suum.

Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba, stoi i tekst

2. D.O. czyta sobie w „Jerusalem Post”: „Rosyjskie bombowce zdolne do przenoszenia broni nuklearnej nad Białorusią, gdy kryzys na granicy wzmaga się” (https://www.jpost.com/…/russian-bombers-sent-to-patrol…). I tak sobie myśli:

– naprawdę Putin rozważa zrzucenie bomby atomowej na Polskę?

D.O. nie ma wątpliwości, że Putin taką pokusę ma, bo nienawidzi nas serdecznie i jest w tej nienawiści w całkiem sporym towarzystwie. Np. Brytyjczycy zrobili Brexit, byle nie musieć już nas znosić na swoich ulicach.

– naprawdę wierzy, że te werbalne zapewnienia sojuszniczej solidarności ze strony takich tuzów politycznych, jak Charles Michel, czy chargé d’affaires ambasady amerykańskiej, czy mini-manewry mini-kontyngentu USA są oznaką zagrożenia wojskowego dla Rosji i to takiego, że w odwecie trzeba zbombardować Warszawę?

– Naprawdę Putin mógł się obrazić za słowa, jakie Kłamczuszek wypowiadał we wtorek z trybuny pohańbionego Sejmu i, by przytrzeć Pinokiowi nosa, gotów jest bombardować kraj, który go wydał?

Oj, doprawdy: D.O. ma sporo do rozważenia…

3. D.O. przeczytał w G.W., że S.G., jest zła, że musi wywozić dzieci do lasu.

Przeklęta pamięci! D.O. pamięta analogiczne przekazy Białorusinów, kiedy, przegrawszy wybory, Łukaszenka zaczął ratować swą skórę brutalnym represjonowaniem społeczeństwa. Białorusini też pisali, że tamtejsi milicjanci czy OMON-owcy mieli wyrzuty sumienia i, owszem, bili pałkami i czym się dało, ale nie sprawiało im to przyjemności. Zupełnie jak swojemu czasu panu Jarosławowi G. głosowanie za jakąś haniebną ustawą.

Może być zdjęciem przedstawiającym 2 osoby i na świeżym powietrzu

Kto chce wierzyć w bajki, niech wierzy, D.O. jest za stary.

Problem ze służbami wszelkimi jest taki, że kiedy się powiedziało „a”, trzeba powiedzieć również „b”, choćby to „b” było bardzo be.

Pewnie funkcjonariuszom gestapo też pierwsza łapanka przydała emocji. Pewnie czekistom pierwsze rozstrzelanie „biełoruczków” też dostarczyło rozterek, strażnikom obozów koncentracyjnych pierwsze zagazowanie transportu Żydów też zagrało na sumieniach.

Potem jednak przywykli, a jeszcze potem, w naturalnym procesie psychologicznym, wyrzuty wyparli, perswadując sobie, że tak trzeba, że robią to, co robią dla dobra sprawy, dla dobra „ojczyzny” – radzieckiej, narodowosocjalistycznej rzeszy, kto tam, co woli – a przecież to są święte sprawy, dla których warto poświęcić pryncypia moralne (na przykład Przykazania) i własne sumienia.

Więc D.O. się nie zdziwi, kiedy, pewnego dnia, otrzymawszy rozkaz, ci funkcjonariusze S.G., którzy dzisiaj półgębkiem wyrażają wątpliwości moralne, nie porzucą już dzieci w lesie, tylko je rozstrzelają, zakopią, posypią żywym wapnem.

Potem wrócą do domów, zasiądą pod choinką bożenarodzeniową i zaśpiewają kolędę o pewnej żydowskiej rodzinie uciekinierów. Uścisną i ucałują swoje dzieci, bo oni też pragną dla nich tylko dobra i spokojnego życia w świecie możliwie pozbawionym konfliktów.

4. Zło należy zdusić w zarzewiu, bo niezduszone, z pewnością wybuchnie wielkim płomieniem. Obojętność na zło, z niezachwianą pewnością, obróci się przeciwko obojętnemu.

5. Fragment wspomnianego artykułu z „Jerusalem Post”:

Bombowce Tupolew Tu-22M3, które Rosja wysłała nad Białoruś (wysłała dwa – D.O.), są zdolne do przenoszenia pocisków nuklearnych, w tym naddźwiękowych, które mają omijać wyrafinowaną zachodnią obronę przeciwlotniczą.

Rosja oskarżyła UE o kryzys na granicy, oskarżając ją o niezachowanie własnych wartości humanitarnych i próbę „duszenia” Białorusi planami zamknięcia części granicy. Oświadczył również, że niedopuszczalne jest nałożenie przez UE sankcji na Białoruś w związku z kryzysem.

Kreml stwierdził, że sugestia polskiego premiera Mateusza Morawieckiego, że Moskwa odgrywała rolę w napływie migrantów do UE, była nieodpowiedzialna i że prezydent Władimir Putin powiedział kanclerz Niemiec Angeli Merkel, że UE powinna przedyskutować kryzys bezpośrednio z Mińskiem.

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że po rozmowach z jego białoruskim odpowiednikiem ma nadzieję, że odpowiedzialni Europejczycy „nie pozwolą się wciągnąć w dość niebezpieczną spiralę.

27 ambasadorów bloku ma uzgodnić w środę, że rosnąca liczba migrantów lecących na Białoruś w celu dotarcia do granicy UE jest równoznaczna z „wojną hybrydową” prezydenta Aleksandra Łukaszenki, co stanowi podstawę prawną nowych sankcji.

Może być zdjęciem przedstawiającym samolot i niebo
Tu-22M3, bombowiec, zdolny przenosić broń jądrową.

6. I jeszcze z „Jerusalem post” (https://www.jpost.com/…/4000-5000-afghans-cross-into…): 4 000-5 000 Afgańczyków codziennie wkracza do Iranu. 300 000 Afgańczyków przekroczyło granicę od czasu zwycięstwa talibów – poinformowała w środę Norweska Rada ds. Uchodźców.

Może być zdjęciem przedstawiającym 7 osób, dziecko, ludzie stoją, ludzie siedzą i na świeżym powietrzu
Uchodźcy afgańscy wkraczają do Iranu.

7. D.O. musi zrobić sobie przerwę, bo od patrzenia w ekran traci wzrok. Miał lepszy komputer, ale już nie ma; ma tańszy i gorszy, więc cierpi. Dlatego nie napisze nic o osiągniętym na COP26 w Glasgow porozumieniu między Chinami a USA o współpracy w walce ze zmianami klimatycznymi. D.O. nie wie, jak dalece można ufać Pekinowi w dniu rozpoczęcia dorocznego zebrania komitetu centralnego KPCh, kiedy Xi potrzebuje świeżego sukcesu, ale uczepił się tej informacji jak ratunkowego kapoka pośrodku wzburzonego oceanu. Może się kiedyś rozczaruje, ale dziś się cieszy.

8. Kiedyś papieskie obiady były symbolem bogactwa i wykwintności. Dziś już tak nie jest, bo papież Franciszek jada „to, co wszyscy” w stołówce w rezydencji Santa Marta, z dala od papieskich apartamentów.

Ukazała się właśnie książka Fiorenzy Cilli „Obiad z papieżami”. Autorka przedstawia historię Watykanu, ale od strony potraw, od tych, które mógł spożywać święty Piotr, poprzez potrawy Borgiów, po tradycyjne niemieckie posiłki Benedykta XVI i ubogą, ale smaczną kuchnię Franciszka. Corriere della Sera (https://www.corriere.it/…/cucina-papi_principale.shtml) publikuje resume tej książki, a D.O. przetłumaczył to wcześniej i ponieważ nie daje rady zajmować się bieżączką, wrzuca poniższe w nadziei, że komuś się na długi weekend przyda.

Co je papież Franciszek?

Skromne posiłki, bogate w owoce i warzywa oraz w towarzystwie: tak uwielbia jeść Jorge Maria Bergoglio. Podobno wywodzący się z Piemontu, papież jest też niezłym kucharzem. Według autorki książki, receptury są zgodne z charakterem i duchowością Franciszka, jak np. „bagna cauda”, regionalne danie piemonckie na bazie czosnku i koreczków pozbawionych soli i kręgosłupa. Na stole Franciszka często gości wielobarwna sałatka i papryczki faszerowane kalmarami, a na deser dulche de leche, typowy dla kraju, z którego pochodzi, choć w naszych stronach to jest po prostu kajmak.

Bagna cauda: tradycyjny przepis papieża Franciszka

Składniki na 6 osób: 550 ml oliwy extra vergine, 500 g czosnku, 300 g anchois solonych, czerwone wino, warzywa gotowane i surowe, pieprz

Może być zdjęciem przedstawiającym jedzenie i w budynku
Bagna cauda

Sposób przygotowania: Anchois opłucz pod bieżącą wodą i pozostaw do namoczenia w czystej wodzie, aby usunąć nadmiar soli. Osusz, usuń ości i pozostaw do zamarynowania w czerwonym winie. W tym czasie obierz czosnek, drobno posiekaj goździki i smaż na małym ogniu ze 100 ml oliwy, bez zarumieniania. Dodaj również anchois i pozostałą oliwę i kontynuuj gotowanie przez co najmniej kolejne 30 minut na bardzo małym ogniu i mieszaj od czasu do czasu. Podawaj na gorąco i używaj do maczania surowych i gotowanych warzyw, takich jak koper włoski, marchew, endywia, łodygi selera, płatki papryki, ziemniaki, karczochy, kabaczek lub cukinia.

Wielokolorowa sałatka papieża Franciszka

Składniki dla 4 osób: 2 pomarańcze, 1-2 fenkuły, cukinia, endywia, łyżka orzechów laskowych łuskanych, świeży kozi ser, oliwa extra vergine, ocet balsamiczny z Modeny, sól, pieprz, grzanki żytnie.

Może być zdjęciem przedstawiającym owoc i w budynku
Wielokolorowa sałatka papieża Franciszka

Przygotowanie: Wszystkie warzywa umyj, obierz i dokładnie osusz. Wewnętrzną część endywii pokrój w paski, fenkuł pokrój w cienkie plastry, a cukinię w plastry na równomierną grubość. Pomarańcze obierz i użyj tylko miąższ, bez skórki. Połóż endywię na talerzu, aby stworzyć łoże. Uformuj obwód z pomarańczowych klinów na krawędzi talerza, potem analogicznie fenkuł, a następnie cukinię, aby uzyskać trzy koncentryczne koła. Dopraw grubo posiekanymi orzechami laskowymi, oliwą, solą i pieprzem. Na środku talerza ułóż trochę świeżego sera i posyp go kilkoma kroplami octu balsamicznego. Sałatkę podawaj z grzankami żytnimi.

Przepis papieża Bergoglio na paprykę nadziewaną kalmarami

Składniki dla 4 osób: 8 pomidorków daktylowych, 5 papryk, 2 oczyszczone kalmary, bułka tarta, oliwa extra vergine, sól, pieprz, pietruszka.

Może być zdjęciem przedstawiającym jedzenie i w budynku
Nadziewane papryki

Przygotowanie: Papryki umyj, osusz i podpiecz na ogniu: będą musiały się zrumienić, dzięki czemu można łatwo usunąć skórkę. Nie ugotuj! Obierz je, odetnij górną czapkę i odłóż ją na bok, usuń nasiona i pokrój na małe kawałki. Pomidorki daktylowe umyj, przekrój na pół i usuń pestki. Podsmaż je na patelni kropiąc oliwą, pokrojoną w kostkę paprykę z posiekaną kałamarnicą. Po ugotowaniu dopraw solą i pieprzem. Jeśli mieszanka jest zbyt cienka i niezbyt zbita, wzbogacaj ją okruchami chleba: pozwól całości dojść na patelni przez kilka minut. Cztery pozostałe papryki wypełnij tak przygotowanym nadzieniem, zamknij odstawionym wieczkiem i smaż na patelni z odrobiną oliwy, szczyptą soli i pieprzem. Podawaj na gorąco,

Może być zdjęciem przedstawiającym jedzenie
Dulche de leche czyli kajmak

Co je papież Benedykt?

Spatzle (kopytka ze szpinakiem), risotto z cukinii, kaisermarren – słodki omlet – i rolada szwarcwaldzka.

Spatzle Benedykta XVI

Składniki na 4 osoby: 250 g mąki, 250 g szpinaku, 100 ml wody, 100 g szpeku (speck – popularna w Austrii i na południu Niemic wędzona szynka tyrolska), 2 jaja, łyżka jagód jałowca, śmietana (opcjonalnie), masło, sól, gałka muszkatołowa.

Brak dostępnego opisu zdjęcia.
Spatzle ze szpekiem

Przygotowanie: ugotuj szpinak w dowolny sposób, ostrożnie odsącz i zmiksuj z jajkiem, solą i gałką muszkatołową. Dodawaj stopniowo mąkę, aż masa będzie kremowa i wystarczająco płynna. Odstaw ciasto na 30 minut a tymczasem pokrój szpek w paski. Przygotuj sos, zrumieniając szpek na odrobinie masła, dodaj jagody jałowca i – jeśli chcesz – śmietanę. Doprowadź do gotowania. W dużym garnku zagotuj wodę, posól i na wierzchu połóż tarkę do spatzli. Albo użyj tłuczka do ziemniaków. Uformuj kopytka 2-3 cm długości, krojąc wałeczek ciasta nożem. Odcedź łyżką cedzakową, gdy tylko wypłyną na powierzchnię i od razu je dopraw.

Risotto z cukinii Josepha Ratzingera

Składniki dla 4 osób : ok. 1 l bulionu warzywnego, 400 g cukinii rzymskiej, 300 g ryżu carnaroli, 120 g szynki wędzonej w jednym plastrze, 40 g sera gruyere, 2 łyżki orzechów włoskich, cebula, łyżka stołowa tartego pecorino romano, pół szklanki wytrawnego białego wina, tarty parmezan, świeża mięta, sól, pieprz, masło, oliwa z oliwek extra vergine.

Brak dostępnego opisu zdjęcia.
Risotto z cukinii

Przygotowanie: Posiekaną cebulę podsmaż na patelni, skrop oliwą. Po ugotowaniu dodaj ryż i opiekaj, od czasu do czasu mieszając. Dodaj wino i pozwól alkoholowi wyparować. W tym momencie dodaj trochę gorącego bulionu warzywnego i ugotuj risotto, dodając bulionu, gdy poprzedni a porcja się wchłonie. W międzyczasie obierz cukinię, pokrój w słupki i usmaż. Gotowe dopraw solą i pieprzem. Również gruyere i szynkę gotowaną pokrój w paski. Gdy ryż będzie ugotowany, wyłącz ogień i dopraw go masłem, parmezanem, pecorino, szynką, cukinią i grubo posiekanymi orzechami włoskimi. Podawaj risotto na gorąco, udekorowane listkami mięty.

Kaisersmarren – Joseph Ratzinger

Składniki dla 2 osób: 8 łyżek mleka, 4 jajka, 4 łyżki mąki, 4 łyżki cukru, 2-3 łyżki rumu, 2 łyżki rodzynek, szczypta soli, masło do smaku, cukier puder, konfitura z żurawiny lub mus jabłkowy do dekoracji.

Może być zdjęciem przedstawiającym cukier puder
Kaisermarren

Przygotowanie: Jajka ubij z mlekiem, dwiema łyżkami cukru, solą i rumem. Powoli dodawaj rodzynki i mąkę. Na patelni roztop sporą porcję masła, wlej ciasto i usmaż jak omlet, najpierw z jednej strony, a potem z drugiej. W tym momencie rozerwij go dwoma widelcami, redukując go na małe kawałki. Dodaj więcej cukru bezpośrednio na patelnię, powinno wystarczyć około dwóch łyżek stołowych i pozwól mu się skarmelizować. Kaisersmarren przełóż na talerz, posyp cukrem pudrem i podawaj z dżemem żurawinowym lub musem jabłkowym.

Rolada szwarcwaldzka

Składniki dla 4 osób: 200 ml śmietanki do ubijania, 150 g ricotty, 4 łyżki startej gorzkiej czekolady, 3 jajka, 3 łyżki mąki, 3 łyżki cukru, 2-3 łyżki wiśni lub czereśni

Może być zdjęciem przedstawiającym deser
Rolada szwarcwaldzka

Przygotowanie: Oddziel żółtka od białek i ubij białka na sztywną pianę. Ubij osobno żółtka z cukrem, dodaj czekoladę, mąkę i na koniec ubite białka. Delikatnie mieszaj od góry do dołu, aby się nie rozłożyły. Blachę do pieczenia wyłóż papierem do pieczenia i wlej masę na blachę: rozprowadź na całej powierzchni i uformuj równą warstwę o grubości około 1 cm. Piecz ok. 8-9 minut w piekarniku bez obiegu powietrza, nagrzanym do 220 stopni: spód nie może przesychać, będzie zwinięty w rulon. Wyjmij z piekarnika, przenieś na czystą szmatkę i wyjmij pergamin. Równocześnie przygotuj nadzienie: wymieszaj ricottę z dwiema łyżkami bitej śmietany i około 3-4 wiśnie. Rozłóż ciasto na desce i – przy pomocy ściereczki – zwiń. Zawiń roladę w folię spożywczą i odstaw na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem odetnij końce, aby nadać im jednolity kształt. Udekoruj gotową roladę kilkoma kopczykami bitej śmietany i kilkoma wiśniami.

Jacek Pałasiński

Print Friendly, PDF & Email