01.02.2023
Takie pytanie, w rozpowszechnionym mniemaniu wewnętrznie sprzeczne, postawiła w swojej książce „Why Nationalism” (wyd. Princeton University Press) Yael Tamir.
Do zajęcia się tym tematem skłoniła autorkę analiza niepowodzeń liberalnej demokracji oraz sukcesy prawicowych nacjonalistycznych populistów zwłaszcza w krajach o ugruntowanych tradycjach demokratycznych, na czele ze Stanami Zjednoczonymi. Dodatkowy impulsem była reakcja ludzi na pandemię koronawirusa i sposób radzenia sobie rządów z tym zagrożeniem.
Nieskuteczność międzynarodowych mechanizmów w ograniczaniu negatywnych następstw globalizacji, zwłaszcza narastających nierówności majątkowych i wykluczenia, spowodowała konieczność poszukiwania środków zaradczych w ramach poszczególnych krajów. Te wszystkie procesy skłaniały ludzi do szukania ochrony swych egzystencjonalnych potrzeb w ramach państw narodowych, w klimacie sprzyjającym nacjonalizmowi. Na tym gruncie autorka kwestionuje przeciwstawienie nacjonalizmu patriotyzmowi i formułuje postulat adresowany do środowisk demokratycznych, aby, zamiast zamykania oczu na rzeczywistość, przeciwstawiły się zawłaszczaniu nacjonalizmu przez radykalną prawicę i wypełniły go inkluzywną, solidarystyczną treścią w przeciwieństwie do szowinistycznej i homofobicznej jego wersji narzucanej przez populistycznych radykałów. W tym kontekście szansę na powstrzymanie populistycznej prawicy mogłoby zwiększyć zaakceptowanie procesu konwergencji między demokracją i nacjonalizmem przez siły demokratyczne; procesu, którego skuteczność w powstrzymywaniu prawicowych demagogów, zdaniem autorki, znajduje już częściowe potwierdzenie w praktyce politycznej niektórych państw europejskich i w Ameryce. Przy tym akceptacja nacjonalizmu przez siły postępowe w tych krajach wcale nie oznacza rezygnacji ze współpracy międzynarodowej ani sięgania po autorytarne formy władzy, właściwe dla radykalnej prawicy.
Są dzisiaj, wylicza autorka, trzy obszary obejmujące szczególnie wrażliwe problemy, których rozwiązanie, o czym decydują nastroje społeczne, ostatecznie dokonuje się w ramach państw narodowych. Są nimi: emigracja, polityka społeczna i zmiany klimatu. Siły demokratyczne, myśląc o przejęciu lub utrzymaniu władzy powinny zatem tworzyć szerokie koalicje obejmujące wszystkie środowiska zainteresowane narodowym programem sprostania tym wyzwaniom. Brak takiego programu, egoizmy partyjne i spory o drugorzędne, najczęściej ambicjonalne sprawy niweczą demokratyczną alternatywę i otwierają drogę do władzy populistów, którzy zdaje się lepiej rozeznają społeczne oczekiwania.
Ciekawe, czy nasi rzecznicy demokracji sięgają po takie lektury?
Recenzja książki w „The Guardian”
Yael (Yuli) Tamir jest prezesem Shenkar College of Engineering and Design oraz adiunktem w Blavatnik School of Government na Uniwersytecie Oksfordzkim. Założycielka izraelskiego ruchu pokojowego, była członkini Knesetu z ramienia Partii Pracy, wcześniej pełniła funkcję ministra edukacji Izraela i ministra absorpcji imigracji. Jest autorką książki Liberal Nationalism (Princeton). Mieszka w Tel Awiwie.