Adam Szejnfeld: Szykujcie się na zagładę4 min czytania

szejnfeld2015-11-24.

„Won z Polski szmaty”. „Śmierć wrogom ojczyzny”… Takie rasistowskie napisy pojawiły się ostatnio w Limanowej. I jeszcze ten: „Szykujcie się na zagładę”… We Wrocławiu natomiast, podczas manifestacji skierowanej przeciwko imigrantom spalono kukłę Żyda. Złe emocje w Europie mają antyislamskie podłoże, ale w Polsce wrogość kierowana jest wobec… Romów i Żydów. To dziwne, bowiem oni muzułmanami nie są. W Poznaniu natomiast pobito Syryjczyka, chrześcijanina…

Mechanizm prowokacji jest bardzo prosty. Jest akcja, która ma wywołać reakcję. Jedno wydarzenie ma sprowokować kolejne. Najlepiej, jeśli będzie ono już o znacznie większej silne rażenia, niż sama „przyczyna”. Iskra dająca zapłon do wybuchu nie jest ważna. Może to być zwykła plotka albo jakiś zbieg okoliczności, lub sprytnie wykorzystany przypadek. Często jednak jest to od początku do końca precyzyjnie przygotowany plan.

Pogrom w Jedwabnem, 10 lipca 1941 r. Kilkudziesięciu Polaków zabija ponad 340 Żydów, w tym ok. 300 pali żywcem w stodole. Sąsiedzi i znajomi bestialsko zamordowali sąsiadów i znajomych. Z jakiego powodu? Nie wiadomo? Podobno z inspiracji niemieckiej. Wystarczyła więc tylko… inspiracja! „Pogrom kielecki”, 4 lipca 1946 r. Plotka o porwaniu kilkuletniego chłopca przez miejscowych Żydów wystarcza jako pretekst do wywołania zamieszek, w których ginie ok. 40 osób żydowskiego pochodzenia. „Pogrom mławski”, 27 czerwca 1991. Wypadek samochodowy, jakich wiele na polskich ulicach,  wywołuje antycygańskie zamieszki w Mławie. Dlaczego? Bo sprawcą nie był Polak, tylko… Rom.

Dramaty, tragedie, nieludzkie zachowania zdarzają się wszędzie. Niezależnie od kraju, ustroju, narodowości, koloru skóry, czy religii. W erze post-kolonizacyjnej wiele krajów afrykańskich dotknęły wojny wewnętrzne i etniczne rzezie. Jednym z najbardziej krwawych przykładów jest Rwanda, gdzie prawie jedna czwarta obywateli z plemienia Tutsi została bestialsko zabita przez ludzi z plemienia Hutu. Żaden kontynent nie jest wolny od krwawych stronic historii, także Azja. W Kambodży na przykład, w latach 70. ubiegłego wieku,  polityka Czerwonych Khmerów doprowadziła do zagłady ponad jednej piątej populacji własnego narodu, a konflikt między muzułmańskim Pakistanem i hinduskimi Indiami doprowadził już do śmierci setki tysięcy ludzi.

Kryzysy polityczne i działania wojenne także dają preteksty do zbrodni na ludzkości. W czasie I wojny światowej, na przykład w Imperium Osmańskim dokonano rzezi na ludności ormiańskiej, mordując ok. 1,5 mln osób. Bolszewickie natomiast władze ZSRR doprowadziły do głodu na Ukrainie w wyniku czego życie straciło ponad 10 milionów ludzi. Z nie mniej wstrząsającymi skutkami traktowano Tatarów Krymskich oraz inne niesowieckie narody. Krwawy był komunizm i faszyzm. „Noc kryształowa” z 9 na 10 listopada 1938 r. Zamordowano ok. 90 Żydów, a ponad 30 tys. wywieziono do obozów, co stało się preludium do Holocaustu niespotykanego w swojej skali nigdy wcześniej. Pretekstem był zamach dokonany w Paryżu przez młodego chłopaka, Herszela Grynszpana, na niemieckiego dyplomatę w drodze odwetu za deportację jego rodziny z Hanoweru do Zbąszynia.

Do zbrodni na ludności innych narodowości czy wyznań doprowadza także nacjonalizm. Przykładem może być „Rzeź wołyńska” dokonana przez Ukraińców w latach 1943 – 1944. Wymordowano ok. 60 tys. Polaków, ale także Żydów, Ormian oraz osób innych narodowości.

Niestety, w naszych czasach również doszło do wielu haniebnych zbrodni, na przykład na Bałkanach. Dokonywane były na tle religijnym i narodowościowym. Doszło do nacjonalistycznych czystek etnicznych oraz masowych mordów. Po upadku Federalnej Republiki Jugosławii w Bośni doszło do masakry ludności muzułmańskiej w Srebrenicy dokonanej przez bośniackich Serbów. Życie straciło prawie 10 tys. osób, a cała wojna pochłonęła ponad 100 tys. istnień ludzkich. Znów znajomi walczyli ze znajomymi, a sąsiedzi mordowali sąsiadów.

Podobnych przykładów można podać oczywiście więcej. Łączy je jeden element – pokłady zła, jakie skrycie tkwią w każdym człowieku, a które, jeśli ktoś sprytnie zadziała, ujawnić się mogą niemalże w dowolnej chwili.

Dlatego na ataki terrorystyczne, również ten ostatni w Paryżu,  patrzeć trzeba poprzez także pryzmat tych doświadczeń. Niewykluczone jest bowiem, że mają one coś więcej na celu, niż wywoływanie tylko strachu oraz chaosu w Europie. Być może chodzi o sprowokowanie atymuzułmańskich kaźni, krwawych odwetów i aktów zemsty. Te natomiast mogłyby dać powód do wystąpienia przeciw Europejczykom ich sąsiadów i znajomych, też Europejczyków, tylko o innej narodowości, o innym kolorze skóry i o innym wyznaniu. Wtedy rzeka krwi mogłaby wzburzoną falą popłynąć przez Stary Kontynent. Być może islamskim terrorystom właśnie o to chodzi, o zniszczenie Starego Kontynentu, ale… naszymi rękoma!

Adam Szejnfeld

Poseł do Parlamentu Europejskiego

www.szejnfeld.pl

www.kobiecastronazycia.pl

Print Friendly, PDF & Email
 

One Response

  1. Magog 25.11.2015