Niespodziewana porażka prezydenta Komorowskiego ukazała skalę uczuć jego niby przyjaciół i zwolenników. Ponieważ wybory prezydenckie pociągnęły w dół Platformę Obywatelską, niejeden jej dotychczasowy zwolennik – czy nawet partyjny poseł – postanowił dać drapaka.
Jest to taka dyscyplina pokonywania przeszkód, która co prawda nie figuruje w spisie dyscyplin sportowych, ale w życiu politycznym – tak. I to nie od wczoraj. Politycy często zmieniają barwy. Np. piłkarze też, tyle że kopacze robią to oficjalnie i nie osobiście, lecz przez menadżera . Natomiast politycy w ukryciu. Dopiero jak całkiem odkryją przyłbicę – dowiemy się kto świnia, kto nie.
Jak dotąd nie doszło do rewelacyjnych transakcji. Gracze badają teren. Ale już pewne symptomy możne dostrzec. Jeden z głównych trzech „ojców założycieli” Platformy, obecnie komentator – luzak, już przystąpił w telewizji do ataku na panią premier, z żądaniem oddania się pod kuratelę prezydenta – elekta. Jeszcze urzędującym prezydentem pozostaje pan Komorowski, a już ów targowiczanin żąda, aby rząd nie czekając na wybory powszechne zwinął żagle.
Najbliższe tygodnie przyniosą niejedną jeszcze rewelację.
Tak oto widzimy na czym polega polityka. Koncert fałszywych przyjaciół trwać będzie przez czas dłuższy.
Będzie wesoło, hucznie i żałośnie.
Jerzy Klechta
Koncert fałszywców towarzyszy każdemu takiemu wydarzeniu.Na pochyłe drzewo …. Zachowanie wielu koniunkturalistów nie jest zaskoczeniem. “Umarł król, niech żyje król.” To m.in. pokazuje jak słaba jest selekcja kadr wewnątrz każdej z partii politycznych, w tym w PO. Zaskoczeniem wydaje się daleko idąca niefrasobliwość zarządu samej PO.