Czy demokratyczne rządy większości są gwarancją wolności? Takie pytanie postawił Platon w VIII księdze Państwa i pisał o „upijaniu się wolnością nierozcieńczoną”. Wolnością, która będąc praktykowana przez dominującą część społeczeństwa, nie znosi sprzeciwu. Która chce pełnej realizacji stawianych przez siebie postulatów i haseł. I która – w wersji nie posiadającej dla siebie żadnych zabezpieczeń – prowadzi do tyranii.
Platon napisał , że „nie z innego ustroju powstaje dyktatura, tylko z demokracji, z wolności bez granic”. Istniały i istnieją systemy, które nie stworzyły odpowiedniego zabezpieczenia przed tyranią. Nie wolność, ale jej niepohamowanie i żądza władzy stanowi zagrożenie dla tych, którzy nie zgadzają się ze zdaniem większości.
Tyrania większości w demokracji — głosił Platon — to głos większości, nie liczący się ze zdaniem mniejszości i właśnie ten głos większości stanowi podstawę do łamania jej praw. Wszystko jest cacy-cacy. Jest niby zgodne z zasadami demokracji. W rzeczywistości tyrania większości, o której pisał Platon, dąży do trwałego trwania w czasie. Jest narzędziem do wymuszania posłuszeństwa. Włącznie z eliminacją tych, którzy się władzy tyranii nie chcą poddać.
Jerzy Klechta



Ciekawe, co by prof. Legutko, podobno znawca Platona, na ten temat powiedział.