natan gurfinkiel: słówniczek mój (3) – wzleciał i pieje1 min czytania

natan sepia2014-10-16.

wyb -głup

PIRS-owi – za inspirację

głupota wyborców? a jak wyborca ma być mądry? czy wybory to wojna jakaś? czy czerwone maki mają znów zakwitnąć na montym casinie, a w placówkach pod tobrukiem znów nie taki nam wicher będzie wiał?

czy to dzień krwi i chwały, co to oby dniem wskrzeszenia był, a ten nasz ptak w odzyskanej koronie zapatrzy się w gwiazdę polski i wzleci, ku niebiosom. czy znów mamy kruszyć kajdany, bo data wyborów to triumf albo zgon?

czyj triumf, czyj zgon?

już kiedyś sloganem wyborczym był apel do ksenofobicznych emocji rodaków „polska jest najważniejsza”. teraz pole bitwy zdobi zawołanie „słuchać polaków – zmieniać polskę”.

oczywiście, że należy ją rozpirzyć na cztery wiatry, a potem zmienić, bo jest przecież bękartem okrągłego stołu, przy którym dokonano cynicznej transakcji: weźcie sobie tę zasraną waadzę, po cholerę nam ona, bawcie się sami, a nam zapewnijcie nietykalność i finansową rekompensatę za oddanie tego, czego już i tak nie chcemy mieć…

dlatego choć to i wybory (bo w myśl konstytucji muszą się odbywać, ale spoko – niech no tylko zakwitną jabłonie!), to jednak nie wybory z hasłem „słuchać ludzi, budować wspólnotę”, lecz bój śmiertelny z kondominiumem, bitwa o to, żeby Czwarta była Czwartą…

jak śpiewał niegdyś serge gainsbourg „aux armes et caetera” – w tłumaczeniu na mowę ojczystą „jeszcze polska i tak dalej”…

natan gurfinkiel

 

5 komentarzy

  1. Jaruta 16.10.2014
  2. natan gurfinkiel 16.10.2014
  3. PIRS 16.10.2014
  4. Jaruta 16.10.2014
  5. natan gurfinkiel 17.10.2014