Prezydent Andrzej Duda ułaskawił skazanego na 3 lata więzienia i 10. letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Prezydent powołuje się przy tym na konstytucję. Zajrzyjmy do niej:
Artykuł 139
Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.
Posłuchajmy, jak prezydencki akt uzasadnia w TV Republika Wiesław Johann, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku (widać prezydentowi tak pomoc jest niezbędna)
Johann: To prerogatywa głowy państwa
“Jako prawnik, adwokat, były sędzia Trybunał Konstytucyjnego cieszę się, że pan prezydent przeciął ten krąg zaklęty zarzutów wobec Mariusza Kamińskiego. Przez wiele lat przyglądałem się jak usiłowano zrobić przestępcę z człowieka krystalicznie uczciwego. Organy ścigania zgotowały mu przez ostatnie lata piekło. Zeznawał i składał wyjaśnienia w całej Polsce. Dopadł go w końcu sędzia Wojciech Łączewski” – napisał w komentarzy przesłanym do redakcji TV Republika Wiesław Johann.
Były sędzia Trybunały Konstytucyjnego podkreśla, że prawo łaski to prerogatywa głowy państwa wynikające z art. 139 Konstytucji. “Jest ono szersze niż ułaskawienie, które odnosi się do osób prawomocnie skazanych. Prawo łaski ma zdecydowanie szerszy zasięg i moim zdaniem prezydent miał pełne prawo skorzystać z tego uprawnienia w przypadku wyroku nieprawomocnego i bez inicjatywy po stronie skazanych” – przekonuje Johann.
“Nie miałem zwyczaju komentowania wyroków. Ale ten wywołał moje zdumienie. Wcześniej ten sam sąd ale w innym składzie sprawę umorzył nie dopatrując się w działaniach CBA pod kierownictwem Kamińskiego żadnego przestępstwa. Podobnie sejmowa komisja śledcza” – dodaje adwokat.
Przytoczyłem w całości tę relację ze strony internetowej TV Republika, bowiem stanowi ona kwintesencję argumentacji, jakiej używają ludzie Dudy dla uzasadnienia tego aktu.
Tymczasem procedurę ułaskawienia dokładnie i szczegółowo opisuje Rozdział 59 Kodeksu postępowania karnego, który przytaczam w całości. Warto bowiem zapoznać się z prawniczym językiem, który może dla postronnych nie jest do końca zrozumiały, jednak gdy wczytać się uważnie w zapisy, to widać, że procedura ułaskawienia jest bardzo szczegółowo przedstawiona. I że nie ma w niej nic, co uzasadniałoby stronnicze i w konsekwencji bezprawne działanie głowy państwa.
[box title=”Rozdział 59.” border_width=”1″ border_color=”#dd3333″ border_style=”solid” icon=”exclamation-circle” icon_style=”border” icon_shape=”circle” align=”center”]Ułaskawienie
Art.560.§1.Prośbę o ułaskawienie skazanego może wnieść on sam, osoba uprawniona do składania na jego korzyść środków odwoławczych, krewni w linii prostej, przysposabiający lub przysposobiony, rodzeństwo, małżonek i osoba pozostająca ze skazanym we wspólnym pożyciu.
§2.Prośbę o ułaskawienie wniesioną przez osobę nieuprawnioną lub niedopuszczalną z mocy ustawy sąd pozostawia bez rozpoznania.
§3.Osoba, która wniosła prośbę o ułaskawienie, może ją cofnąć.
Art.561.§1.Prośbę o ułaskawienie przedstawia się sądowi, który wydał wyrok w pierwszej instancji.
§1a.W wypadku wyroku przejętego do wykonania w Rzeczypospolitej Polskiej prośbę o ułaskawienie przedstawia się sądowi, który orzekł w pierwszej instancji o przejęciu wyroku do wykonania.
§2.Sąd, o którym mowa w § 1 i 1a, powinien rozpoznać prośbę o ułaskawienie w ciągu 2 miesięcy od daty jej otrzymania.
Art.562.§1.Sąd rozpoznaje prośbę o ułaskawienie w takim samym składzie, w jakim orzekał. W skład sądu powinni w miarę możności wchodzić sędziowie i ławnicy, którzy brali udział w wydaniu wyroku.
Art.563.Rozpoznając prośbę o ułaskawienie sąd w szczególności ma na względzie zachowanie się skazanego po wydaniu wyroku, rozmiary wykonanej już kary, stan zdrowia skazanego i jego warunki rodzinne, naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem, a przede wszystkim szczególne wydarzenia, jakie nastąpiły po wydaniu wyroku.
Art.564.§1.Jeżeli w sprawie, w której wniesiono prośbę o ułaskawienie, orzekał tylko sąd pierwszej instancji i wyda on opinię pozytywną – przesyła Prokuratorowi Generalnemu akta sprawy lub niezbędne ich części wraz ze swoją opinią, a w razie braku podstaw do wydania opinii pozytywnej – pozostawia prośbę bez dalszego biegu.
§2.Jeżeli w sprawie, w której wniesiono prośbę o ułaskawienie, orzekał sąd odwoławczy, sąd pierwszej instancji przesyła mu akta lub niezbędne ich części wraz ze swoją opinią. §3.Sąd odwoławczy pozostawia prośbę bez dalszego biegu tylko wtedy, gdy wydaje opinię negatywną, a opinię taką wydał już sąd pierwszej instancji; w innych wypadkach sąd odwoławczy przesyła Prokuratorowi Generalnemu akta wraz z opiniami. §4.Opinie pozytywne nie są dostępne dla osób wymienionych w art. 560.
Art.565.§1.Jeżeli prośbę o ułaskawienie choćby jeden sąd zaopiniował pozytywnie, Prokurator Generalny przedstawia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej prośbę o ułaskawienie wraz z aktami sprawy i swoim wnioskiem.
§2.Prośbę o ułaskawienie skierowaną bezpośrednio do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przekazuje się Prokuratorowi Generalnemu w celu nadania jej biegu zgodnie z art. 561 albo art. 567.
Art.566.Ponowna prośba o ułaskawienie, wniesiona przed upływem roku od negatywnego załatwienia poprzedniej prośby, może być przez sąd pozostawiona bez rozpoznania.
Art.567.§1.Postępowanie o ułaskawienie może wszcząć z urzędu Prokurator Generalny, który może żądać przedstawienia sobie akt sprawy z opiniami sądów albo przedstawić akta Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej bez zwracania się o opinię.
§2.Prokurator Generalny przedstawia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej akta sprawy lub wszczyna z urzędu postępowanie o ułaskawienie w każdym wypadku, kiedy Prezydent tak zadecyduje. Art.568.Uznając, że szczególnie ważne powody przemawiają za ułaskawieniem, zwłaszcza gdy uzasadnia to krótki okres pozostałej do odbycia kary, sąd wydający opinię oraz Prokurator Generalny mogą wstrzymać wykonanie kary lub zarządzić przerwę w jej wykonaniu do czasu ukończenia postępowania o ułaskawienie.[/box]
Pamiętając uzasadnienie wyroku na Mariuszu Kamińskim wydanego przez sędziego Wojciecha Łączewskiego wątpię, by ten sam skład sądu wydał pozytywną opinię do wniosku o ułaskawienie. Więcej, jestem pewien, że nikt – ani pan prezydent, ani jego ministrowie – do sądu się nie zwracali o opinię. Jeśli tak, to złamane zostało prawo.
Posłuchajmy jeszcze, co na to prokuratura, które wszak w procedur ułaskawienia też powinna być, zgodnie z KPK włączona:
– Przepisy kodeksu postępowania karnego są tutaj jasne. Można ułaskawić osobę skazaną prawomocnym wyrokiem sądowym – stwierdził rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk. W ten sposób skomentował decyzję prezydenta Dudy o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego. Prezydent Andrzej Duda ułaskawił byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i byłych funkcjonariuszy biura skazanych za działania w tzw. “aferze gruntowej”, m.in. wiceszefa Macieja Wąsika. – Przepisy kodeksu postępowania karnego są tutaj jasne. Można ułaskawić osobę skazaną prawomocnym wyrokiem sądowym – powiedział Martyniuk. Przypomniał też orzeczenie Sądu Najwyższego z 2006 roku, w którym sąd stwierdził, że ułaskawić można osobę skazaną prawomocnym wyrokiem sądowym. – Ja takiego przypadku nie znam, żeby ułaskawić osobę skazaną nieprawomocnym orzeczeniem – stwierdził Martyniuk dla TVN24
Prezydenccy ludzie powołują się na opinie prawników, takich jak Johann. Jakiekolwiek by one były, to nie czyjeś opinie wykonuje prezydent, tylko konstytucję. Nie doktrynę czy komentarze, ale normę konstytucyjną. W tym przypadku prezydent konstytucji nie naciągnął jak gacie przez uszy, tylko zwyczajnie ją złamał. Jak w republice bananowej uznał, że prawo – w tym konstytucja – to on. I co mi zrobicie? – zdaje się nas pytać.
A ja chciałbym zapytać moich współobywateli, co oni na to? Czy są obywatelami Rzeczypospolitej, czy poddanymi w republice bananowej? A właściwie – kartoflanej.
Piotr Rachtan
Mogę powtórzyć: to przecież Dudapomoc.
No to ja powtórzę: i co mu zrobicie?
To nie jest działanie Dudy. To jest działanie Kaczynskiego.
.
Kaczynski zna tylko dwa rodzaje ludzi. Niewolnikow albo wrogow. Jak kazdy paranoik. Jesli nie jestes tym pierwszym, to jestes tym drugim.
.
Witamy w Kaczystanie. To kraj, ktory ma tylko jednego obywatela. Jarosława Kaczynskiego. Reszta to albo niewolnicy, albo wrogowie do wyeliminowania.
Przeczytałem naprędce kilka komentarzy opublikowanych przez prawników. Mam wrażenie, że znów mamy nawrót falandyzacji prawa.
A swoją drogą, warto przypomnieć sobie, kogo ułaskawiał jego dawny pryncypał.
no włassnie- CO możemy zrobić ? patrzylismy bezsilnie na wieloletnie szczucie,obelgi i klamstwa- tolerowalismy “marsze niepodleglosci” z hasłami zniesławiajacymi Prezydednta i rzad- w imię wolnosci słowa-bo ktos -wymyslił falszywa tezę że “polityk ma miec grubą skore”-pozwalalismy na sianie nenawisci do Panstwa- mamyrezultat;KTO wie co mozemy zrobic DZISIAJ ?
JUTRO MOZE BYC ZAPOŹNO – obudzimy się w panstwie totalitarnym-jak to widzi prof.ZOll z armią w rękach psychopaty,sluzbami specjalnymi rozwalonymi w rękach paranoika-a ster rządow jest w rekach frustrata zatopionego w smolenskim szalenstwie plonącego chęcią zemsty- w dobie tak trudnej trzeszczącej w szwach Europy- .Wymyslcie jak postępowac- aby wstrzymac szalenstwo !dołączą m iliony !
Niestety, obawiam się, że już jest za późno.
Mam wrażenie, że zarówno jk jak i “prezydęt” zupełnie się pogubili. Przecież, predzej czy później zapłacą za jawne łamanie prawa i naigrywanie się z konstytucji. Ich własni przeciwnicy polityczniw PiS bezlitośnie to przewciw nim wykorzystają.
* * *
Na pytanie @j.Luk “I co mi zrobicie?” odpowiedź brzmi – zabaczycie i odczujecie szybciej niż wam się dzisiaj zdaje. Warto przypomnieć mądrość naszych przodków: “Jak pan bóg chce kogos ukarać to mu najpierw rozum odbiera”. Tutaj odebrał tym panom nawet resztki zdrowego rozsądku. To gorzej niż zbrodnia, to “błąd.”
Falandyzacyjny pomysł pana sędziego polega na stwierdzeniu, że ze strony PAD miało tu miejsce coś szerszego niż ułaskawienie. A więc w tym przypadku procedura ułaskawienia nie obowiązuje.
Należałoby obalić tę opinię.
Rozważanie szczegółów procedury ułaskawienia jest w tym kontekscie nieproduktywne.
@slawek może pan podać jakieś bliższe szczegóły tego “zobaczenia”? Bo jak na razie poparcie dla PiSu rośnie, rodacy są zachwyceni ostatnimi występami antyniemieckimi itd.
Trudno nawet liczyć na reakcję społeczna w razie pogorszenia się sytuacji materialnej ludności. Ona jako zawiniona przez Niemców i Żydów będzie kolejnym spoiwem dla tego obozu. Putin już to przećwiczył i jak widać wygrywa, wbrew naszym wieszczkom.
Pan Łoziński proponował organizowanie się. Są chętni?
Obawiam się , że stara inteligencja będzie chciała wrócić do Polski ich marzeń (czytaj: pod rządami PO), młodzi będą chcieli inaczej i nijak się nie dogadają. Interesy zbyt wielu grup społecznych się rozeszły, to już nie PRL, w którym były tylko dwie strony.
Też liczę na to, że oni się poślizgną, ale raczej na własnym elektoracie, niż za przyczyną jakichś działań.
Choć, gdyby były sensowne, nie powiem “nie”…
@j.Luk trudno byłoby z góry podać “bliższe szczegóły tego „zobaczenia””. Gdybym je znał byłbym jasnowidzem i choc mam pewne predyspozycje w tym względzie jasnowidzem nie jestem. Podam natomiast przesłanki w oparciu o które tak myślę:
– PiS rozbudził pośród swoich wyborców oczekiwania, których nie będzie w stanie nijak spełnić; te oczekiwania wyborcy PiS, którzy nie są zbyt rozgarnięci politycznie, traktują dosłownie w sposób bardzo roszczeniowy – że oto prawie z dnia na dzień JK, Szydło i Maliniak spowodują, iż ci wyborcy bedą młodzi, zdrowi, piękni, mądrzy i bogaci; szybko okaże się, że będą starzy, chorzy, brzydcy, głupi i biedni jak dotąd; dzisiejszy wzrastający poziom poparcia zamieni się na wysoki poziom rozczarowania,
– wyborcy, którzy nie głosowali na PiS a takich jest większość złapią się za głowy do jakich głupot prowadzi nas JK & consortes i jak ardzo to nam wszystkim szkodzi,
– PiS zrazi do siebie wszystkie środowiska zawodowe – to co wyprawia z TK, Kamińskim i Ziobrą powoduje, ze już dziś korporacje prawnicze, przede wszystkim sędziów i prokuratorów maja przeciw sobie; a tych korporacji bym nie lekceważył bo od 1989 r. nikt z nimi nie wygrał i nie był w stanie ich zreformować,
– za chwilę będą mieli przeciw sobie wojsko, policję, urzędników, nauczycieli, w tym także akademickich, lekarzy, pielęgniarki, itd, itp. ponieważ będą nas wszystkich upokarzać na każdym kroku.
* * *
JK nie potrafi traktować ludzi jako obywateli. On nas postrzega jako “ludność”, wrogą i głupią, która trzeba trzymać za twarz!.Sam ma o sobie mniemanie, że jest lepiej od nas wykształcony, mądrzejszy, pochodzi według własnego mniemania z wyżyn społecznych a zatem jest stworzony do wyzszych celów. My wszyscy mamy: “małczat i słuchat.” Tymczasem prawda jest taka, że jest niedokształcony, nigdzie nie był, nic nie widział, nie zna jezyków, nie rozumie ani Zachodu, ani Rosji a jego wizja świata jest zaściankowym, polskim ciemnogrodzkim zestawem kompleksów. Jego koncepcja polityczna, już w II połowie XIX wieku byłaby problematyczna. Dzisiaj jest absurdalna. Wyobraża pan sobie reakcje Polaków, których nawet Hitler i Stalin nie byli w stanie utrzymać w ryzach? JK nie jest nawet kieszonkowym dyktatorem. Jest kandydatem na dyktatora u mamy za piecem w ciepłych kapciach i z kotem. A mamy już nie ma i kota takoż.
* * *
Na koniec coś z własnego podwórka. Umiejetności zarządzania polskich polityków są mizerne. Donald Tusk zostawił po sobie pustynię kadrowąi polityczną nie mając własnie pojęcia o zarządzaniu. Mimo iż jestem wobec Tuska krytyczny,oceniam go jako o niebo lepszego polityka od JK. W zakresie zadządzania JK polegnie na kilku kwestiach:
– nieufności,
– otaczaniu się słabeuszami i ludźmi głupszymi od siebie (gdyby powaznie ocenić kwalifikacje wszystkich, których wylansował łącznie z najwyższymi urzędami w Polsce to nie znajdzie pan wśród nich osobowości – słowo miernoty byłoby najbardziej miarodajne), pomijam resorty gospodarcze, bo na tym sie nie zna i zwykł korzystać z fachowców, ale tylko do czasu kiedy nie zacznie się zapaść totalna,
– centralizacja i koncentracja władzy w państwie wielokrotnie przekracza jego rozpietość kierowania (możliwość fizycznego kierowania ludźmi i procesami),
– wreszcie ostatnia kwestia w zarządzaniu – JK bardzo szybko naruszy interesy “wielkich graczy” – korporacji, kapitału miedzynarodowego, rynków finmansowych, globalnych inwestorów i to będzie decydujące dla jego szybkiej przegranej.
Jedyne czego nie wiem to jak szybkiej!
–
G….. prawa, panie Sławku. Myśli pan jak typowy wykształciuch, a masom to się spodoba. Nawet jak nie dostaną obiecanych stówek, to zaspokojono ich najistotniejszą potrzebę – odwetu. Lud nie będzie słuchał prawniczych wywijasów – on się będzie karmił Igrzyskami, poczuciem siły u boku wodza, który tym drugim potrafi pokazać środkowy palec.
I oczywiście (jak przewidywałam) wszystkiemu będzie winna Platforma i Tusk.
Problem wykształciuchów jest właśnie w tym, że piszą iż WSZYSTKO wiedzą i jedyne, czego nie wiedzą to termin upadku Jarka. Też tego nie wiem, ale radziłabym się zastanowić, czego jeszcze pan nie wie.
Mam podobne zdanie jak @SAWA i dziwię się optymizmowi @slawka. Igrzyska wystarczą na bardzo długo, tym bardziej, że chleba jest dosyć. Znam wystarczająco dużo “biedaków” głosujących na PiS, których stać jest “tylko” na używane samochody za 30 tys. zł, by wiedzieć, że o zwycięstwie PiS-u nie bieda zdecydowała. Prawdziwa bieda na wybory nie chodzi. Stoi w kolejce po zasiłek albo prosi o 3 zł. na zupę przed barem mlecznym. Zwyciężyli katole, elbanowscy, homofoby, nacjonaliści, rasiści i miłośnicy autokratyzmu, czyli ludzie idei, a im te 500 zł. zwisa i powiewa.
@ SAWA – przytoczyła pani jedną z prawd tischnerowskich, może niekoniecznie tę właściwą. Nigdzie nie napisałem, że wszystko wiem. Rozumiem, że to pani domniemanie. Naturalnie wielu rzeczy nie wiem, co nie zmienia faktu, iż różnimy się punktami widzenia:
– te “masy” to na razie 19% populacji, które wybrało PiS,
– jakaś część tych 19% powiedzmy ok. 15% to rzeczywiście twardy elektorat PiS, oni rzeczywiście domagają się “odwetu” choć byłbym ostrożny co do zakresu pojęciowego tego słowa w tym, konkretnym przypadku,
– pozostałe 4% to ludzie głęboko zniechęceni i zniesmaczeni arogancją PO w ciągu ostatnich 4 lat rządów, tutaj już nie liczyłbym na filozofię “odwetu” a raczej rozczarowania rządami PiS – arogancja zmieniła podmiot z PO na PiS,
– mimo wszystko róznimy się pojmowaniem społeczeństwa, bo ja mam o Polakach dużo lepsze wyobrażenia niż pogardliwe pojecie “masy”,
– słowo “wykształciuchy” jest obraźliwe nie dla tych którzy są wykształceni ale dla jego twórców.
* * *
Bardzo chętnie zmienię swój punkt widzenia na wskazaną przez panią prawdę tischnerowską jeżeli pani użyje rzeczowych argumentów gdzie się mylę. Inaczej pozostanę przy swoim punkcie widzenia.
*
*
@ wejszyc – nie wiem z której części moich poglądów wynika, że jestem optymistą? Szybka przegrana JK moze nastąpić za rok, dwa lub za cztery lata. Napisałem, że tego nie wiem.
Co do chleba na igrzyska to wcale nie ma go tak pod dostatkiem. Próba realizacji najbardziej sztandarowych pomysłów PiS powoduje, że w ciągu najbliższego roku zabraknie pieniedzy realnych i trzeba bedzie drastycznie zwiękdszać deficyt budzetowy lub dodrukowywać. SAmo górnictwo węgla kamiennego i problemy zaopatrzenia w gas, egiel i rope będą rozwalały polski budżet i budżety rodzinne (koszty utrzymania).
Nie zgadzam się z tak niską oceną kwalifikacji umysłowych wyborców w ogóle w tym wyborców PiS. Ksenofobia, nacjonalizm, zawiść, etc. dotyczą wielu narodów. PiSowi się wydaje, że to jakaś szczególna cecha Polaków, której podsycanie da mu trwałą pozycję dominującą. Tymczasem podsycanie tych reakcji to droga do własnej porażki. Na razie jest na fali wznoszącej bo ludzie odreagowują arogancje władzy PO. ZA miesiąc, kwartał, pół roku czy rok odium arogancji władzy spadnie na PiS, w połączeniu z kompromitującymi zachowaniami “prezydęta”, PBS, JK i ministrów oraz zgłodniałych władzy terenowych działaczy PiS. Już dziś widać symptomy triumfalizmu, a to dopiero początek.
@slawek, poziom naszego społeczeństwa odzwierciedlają dokonywane w ramach tej demokracji wybory. A jaki koń jest każdy widzi. Powiem za T. Lisem – dziwię się, że tylu zadziwionych obecnymi posunięciami rządu i prezydenta, przecież to było jasne i oczywiste przed wyborami. Jednak to światłe społeczeństwo uwierzyło i w mannę z nieba, i w to, że skończy się arogancja władzy – jak to podkreśliła w orędziu pani premier rządu już na wstępie popisującego się arogancją. Nic to zresztą nowego – już w latach poprzednich starsze pokolenie pogoniło Mazowieckiego i o mały figiel nie sprezentowało nam pajaca z teczką.
W tym względzie jest pan jednak optymistą.
Lepiej nie spierać się na pojęcia (i czy są pogardliwe, czy też nie), lecz wziąć pod uwagę, że do aktu wyborczego (w jakim ostatnimi laty bierzemy udział) bardziej pasuje pojęcie masy niż społeczeństwa. Wybory z każdym rokiem coraz bardziej przypominają konkursy piękności niż demokratyczny akt wyboru przedstawicieli. Decydują nastroje, a nie merytoryczne wybory kierunków przemian demokratycznych.
Nawet pan sobie nie wyobraża, jak bardzo chciałabym, by to pan miał rację – “ZA miesiąc, kwartał, pół roku czy rok odium arogancji władzy spadnie na PiS, w połączeniu z kompromitującymi zachowaniami „prezydęta”, PBS, JK i ministrów oraz zgłodniałych władzy terenowych działaczy PiS. Tylko, że i wtedy, to nie będą wybory tych mądrych, co teraz przestrzegali – tylko znów jakiś grajek lub narodowiec jak u Młynarskiego przyjdzie z całkiem innej wsi i powie “Wy bzdur tych nie kupujta….”
@ SAWA – nie zwalałbym winy na poziom naszych wyborców. Są podobni jak Niemcy, Francuzi, Anglicy i inni. Są podobni to nie znaczy tacy sami. Mają w “genach” brak własnego państwa przez 123 lata, okupację i komunizm. Poza ludźmi wyrobionymi politycznie (w tej liczbie część pogardliwie nazywana wykształciuchami) inni wyborcy są coraz bardziej ofiarami demokracji tabloidowej, gdzie wyborów dokonuje się emocjonalnie i powierzchownie. Tak wybrali PO w 2007 roku i tak wybrali PiS w 2015 r. Dla mnie przyczyną sytuacji obecnej jest kanon fałszywej solidarności klasy politycznej, zgodnie z którą PO po 2005 roku zarzuciła uczciwe rozliczenie okresu 2005-2007. Odpowiedzialny polityk pt. Tusk powinien wiedziec, że kiedy straci władze do władzy dojdzie PiS. W ten sposób PiS po 8 latach wrócił do władzy, zupełnie nieoczyszczony. Ale nie było innego wyboru, bo wszystkie inne ugrupowania były albo kompletnie zużyte władzą jak PO i PSL, albo niepowazne jak lewica czy Korwin, albo poczatkujące i niszowe jak Petru albo antysystemowe jak Kukiz. (Kiedy w sierpniu- wrześniu napisałem na SO, że zamierzam głosowac na Nowoczesną zostałem odsadzony od czci i wiary jako nieświadomy wyborca PiS. Gdybym zagłosował na PO miałbym wyrzuty sumienia bo zaczynam, tę formację postrzegać jako schyłkową podobnie do UW w swoim czasie. W ten spsób Nowoczesna to przynajmniej zmiana pokoleniowa i jezeli PO się wbrew moim obawom zreformuje będą dwie racjonalne siły.)
Jeżeli będziemy wyborców traktować jak idiotów (masy) i bedziemy mieć pretensje, że wybrali PiS zamiast PO to samym sobie wystawiamy świadectwo ignorancji politycznej. Proszę zobaczyć, że nawet porażka wyborcza niczego PO nie nauczyła. Nadal chce utrzymywać anachroniczna strukturę władzy. Nadal Tusk z Brukseli miesza aby wybrać władze korzystne dla niego a nie dla PO. Gdyby nie porażka 2015 PO byłaby jeszcze bardziej gnuśna i bezkarna niż dotąd. Polska na 4 lata ugrzęzłaby w koteriach pani Kopacz i jej “ciotek rewolucji”, których głównym “mózgiem” był Misiek Kamiński. Wyborcy co do PO mieli bardzo prawidłowy osąd.
PiS, cokolwiek by o nim nie pisać, przynajmniej zapowiedział próbę rozwiązania najważniejszej dla Polski bariery cywilizacyjnej – pułapki średniego wzrostu i związane z tym próby odbiurokratyzowania gospodarki na rzecz rozwoju przedsiębiorczości. Może nam się to nie podobać ale rządy PO nie chciały podejmować żadnych wyzwań i między innymi dlatego poległy w wyborach.
PiS naturalnie polegnie na swoich obsesjach nacjonalistycznych, ksenofobicznych i antydemokratycznych, oraz na wszystkich innych przyczynach o których wspominałem bo to nieubłagana logika procesu politycznego. Ale zmiany zapoczątkowane wyborami 2015 zmienią oblicze polskiego Sejmu na dyskusje bardziej merytoryczne a mniej obsesyjne. Kukiz i jego narodowcy są tylko antysystemowym wybrykiem historii podobnie jak Palikot.
Namawiam panią do wiary w Polaków. Mimo wszystko Lepper, Giertych, Kukiz, Korwin to wybryki demokracji a nie jej sedno. Siły racjonalne (w tej liczbie także PiS) otrzymały razem ponad 78% jeżeli wliczyć w to ZL, która do parlamentu nie weszła. Nie znoszę PiS i JK ale nie odmawiam im racjonalności. Wspólnie za chwilę zobaczymy i doświadczymy jak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Władza temperuje i zamiast radykalizmu wymusza pragamtyzm. Rewolucja konserwatywna w wykonaniu PiS będzie sie odbywać w warstwie zapowiedzi i propagandy, ale w sprawach zasadniczych gospodarka, finanse, przedsiębiorczość będzie obowiązywał umiar i racjonalizm. To na czym PiS się naprawdę przewiezie to skala obietnic. Jeżeli się startuje z poziomu politycznych świętych mikołajów to albo się wypełni wszelkie obietnice, albo trzeba bedzie pożegnać się z władzą.
Cofnięcie reformy 6-cio latków bedzie miało więcej przeciwników niż zwolenników mieli Elbanowscy. Podobnie likwidacja gimnazjów spowoduje koszty i zamęt. Likwidacja NFZ nie poprawi efektywności służby zdrowia. Podobnie Gowin na czele ministerstwa NiSW bedzie górą która urodzi mysz. Ciężar rzeczywistości szybko wymusi korektę polityki i jeszcze będziemy zaskoczeni meandrami jej zwrotów.
* * *
I pani i ja, także jak można wnioskować z opinii wielu tutaj piszących, chcielibyśmy mieć przy władzy ludzi światłych, uczciwych, bezinteresownych, dynamicznych i działajacych na rzecz interesów Polski. Jeżeli obecni rządzący nie spełniają jakichś z tych atrybutów to powinniśmy pilnować władzy albo dążyć do jej zmiany. Innych możliwości w demokratycznym porządku nie mamy. Jedynym wyjątkiem od tych możliwości są “kryteria uliczne” ale te są związane z wiatrem historii, a onże wiatr jest niezależny od naszych rozważań.
@ slawek. Pański optymizm widzę w milczącym założeniu, że wprawdzie czeka nas męczący, krótszy lub dłuższy, okres panowania Prezesa Państwa i jego partii, ale po nim będziemy mogli zaśpiewać “nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało”. Otóż ja obawiam się, że coś się jednak pod rządami PiS-u stanie. Obawiam się, że zostaną wzmocnione złe tendencje, których narastanie od lat da się zaobserwować. Chodzi o sferę nadbudowy (to słowo wróciło, po latach nieobecności). Wzmożenie polityki historycznej obcięcie pieniędzy na “sztukę niszową”, wpływy Kościoła i kurczenie się świeckiego państwa, podporządkowanie władzy sądowniczej władzy wykonawczej, nietolerancja wobec wszelkiej inności – by wymienić pierwsze z brzegu zagrożenia. Polityka PiS-u w tej materii może na długo przynieść poważne szkody. Oczywiście chcę, żeby to Pan miał rację.
Można sobie na samochodzie jako znaczek przykleić
http://ruslan.pecado.pl/upload2/readfile.php?file=ruslan/tarcza2.jpg
@ wejszyc – jestem optymistą wyłącznie w zakresie pierwszej części zdania „….czeka nas męczący, krótszy lub dłuższy, okres panowania Prezesa Państwa i jego partii…” Minie jak zwykle – wielu większych wodzów od JK przemijało dużo szybciej niż zakładali. Nie jestem optymistą w zakresie drugiej części myśli: „nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało”. Stanie się i to stanie dużo złych rzeczy, które trzeba będzie naprawiać.
Wszystko co pan napisał i jeszcze dużo więcej to będą koszty tego panowania JK. Musimy zjeść tę żabę. Była co prawda szansa, żeby szczepionka 2005-2007 nas uodporniła ale Tusk świadomie i celowo zablokował proces szczepienia. (Dla niego JK szykuje Trybunał Stanu.) Wobec tego musimy teraz przeżyć nawrót choroby. Ten nawrót wynika z naszej historii i z tego, że tradycyjna część społeczeństwa broni się przed nowoczesnością. Połączone siły mordoru ludzie czujący się poszkodowanymi, wierzący w mity, wystraszeniu, nieudacznicy pod wodzą KK i JK chcą wygrać z nieuchronnością pt. współczesność i globalizacja. JK udało im się wmówić, że mają szansę. Kiedy się okaże, że tej szansy nie mieli odwrócą się od niego i od KK tak szybko jak za nimi poszli. Przy okazji przynajmniej częściowo wyleczą się z naiwności. Wiara w cuda i świętego mikołaja kosztuje i oni na własnych grzbietach doświadczą tego kosztu.
Byłem naiwny, bo myślałem, ze uda się tego procesu uniknąć ale widocznie jest on w całej naszej strefie geograficzno-politycznej dość typowy i nieuchronny. Przy okazji PiS „zreformuje” parę dziedzin których politycy nie mieli siły zreformować – sądownictwo, służby mundurowe, nauke i szkolnictwo wyższe. W starciu ze współczesnością świata intensywnej filozofii władzy, więzi poziomych którym scentralizowane państwo nie jest potrzebne koncepcja polityczna JK okaże się bezbronna jak łuk wobec karabinu maszynowego. Polacy są już zorganizowani w społeczeństwo obywatelskie i te instytucje pomogą nam pokonać chorobę, ale będzie bolało. Sorry, taki mamy klimat!
@ slawek. Teraz się prawie z Panem zgadzam. Zgadzam się, że koszty będą duże, lata stracone, o odbudowa żmudna i trudna. Prawie, bo mam wątpliwości, co do istnienia społeczeństwa obywatelskiego, i obawiam się, że to społeczeństwo zwróci się, w przypadku załamania projektu Prezesa Państwa, o ratunek do absolutnej ekstremy w rodzaju idiotów jak Kukiz lub pryszczatych Winnickich.
@ wejszyc – minęły dwa dni i coś się zmieniło, KOD z inicjatywy opublikowanej na SO ma już dzisiaj o godzinie 8.51 rano 15.037 zwolenników, to naprawdę pokazuje skalę oburzenia blitzkriegiem kaczystanu. Może to trochę zmniejszy nasz sceptycyzm ws. społeczeństwa obywatelskiego. Podobnie jak Pan grzeszyłem i grzeszę niewiarą w naszych rodaków, zapominając, że młodzi wcale nie są tak tępi jakby można wnioskować po wyniku wyborów. Po prostu zwykłe odreagowanie i kilka zbiegów okoliczności dało PiS pełnię władzy. Ich łapczywość i zachłanność powodować bedą gwałtowne odreagowanie społeczne. Zwolennicy PiS, Kukiza i narodowców nie przestaną istnieć ale to będzie zawsze tylko część prawdy o nas samych. Wolność, tolerancja, otwartość na świat, prawa człowieka to wszystko gwarantuje nam demokracja i o nią stoczymy poważną batalię.
* * *
Czytając wpisy młodych ludzi pod projektem KOD na FB przypomniałem sobie, że myślałem i czułem bardzo podobnie, kiedy w okresie 76-80 a potem 81-89 powielaliśmy i roznosiliśmy bibułę, gasiliśmy strajki, kształciliśmy rady prawcownicze a potem w róźnych formach dawaliśmy świadectwo oporu wobec stanu wojennego i nocy jaruzelsko-kiszczakowej. Podobnie myślałem 4 czerwca 1989 r. kiedy byłem w komisji wyborczej z ramienia “S” a potem brałem udział w tworzeniu instytucji wolnego rynku.
I ta praca tworzyła mit założycielski III RP i naszych pokoleń. Dzisiaj moje dzieci, mocno po 30tce i szereg ich rówieśników tworzy własny mit założycielski obrony demokracji przed upiorami przeszłości. Cieszymy sie, że nie muszą tak jak my marzyć o wolności – tę mają, muszą ją tylko obronić.
Ma Pan rację, koszty będą duże ale lata nie całkiem stracone, bo doświadczenie które zdobędziemy pozwoli nam poprawić i ustabilizować demokrację. Czy można by było obejść się bez tego? Tego się pewnie nie dowiemy.
Też liczę na to, że oni się poślizgną, ale raczej na własnym elektoracie
.
To byłoby dosc ponure, bo ten elektorat Pan sam opisywał. Strach czytac Pana opisy. Jesli ich elektorat uzna, ze mało robią, to zwroci sie po pomoc do jeszcze gorszych szalencow. A takich nie brakuje.
.
No to ja powtórzę: i co mu zrobicie?
.
My mozemy sobie komentowac i podpisac list otwarty, odnosnik ponizej. Niewiele, ale lepsze niz nic. Natomiast w praktyce liczyc się będzie siła oporu i solidarnosci w kazdym konkretnym przypadku. Powiedzmy, ze oni wyrzuca sedziow TK. Logika czystki jest na ogoł taka, ze nie tylko sie wyrzuca, ale jeszcze niszczy. Pytanie, czy ci niszczeni i wyrzuceni zostana zostawieni sami sobie, czy jednak będzie wokoł nich pomoc i solidarnosc. Ja to raczej czarno widzę, bo polskie społeczenstwo ma bardzo mało tzw. “kapitału społecznego”, a o niego własnie chodzi. Im więcej bedzie tego kapitału, tym trudniej bedzie hunwejbinom Kaczynskiego.
.
A Pan, Panie j.Luk, moze produkowac rysunki. Kazden jeden mam na dysku. Prosze o wiecej. Naczelnik na kasztanie byl znakomity. Czasem to Pan trafia w sam srodek kaczego dzioba!
.
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1640901,1,list-otwarty-srodowisk-tworczych-przeciwko-wypowiedziom-ministrow-rzadu-beaty-szydlo.read
@narciarz2 od okazjonalnych listów, bardziej mi pasuje pomysł pp. Łozińskiego i Rachtana na stworzenie ośrodka rzeczowej dokumentacji wszystkich nadużyć Kaczogrodu. To nie jest już “takie tam gadanie”, ale fakty, z którymi może dyskutować tylko idiota, lub człowiek złej woli. Od razu więc ma pan selekcję. Kto jest kto. Trzeba by to jakoś sformalizować i robić swoje.
@ j.Luk też się przyłączam do pomysłu “….pp. Łozińskiego i Rachtana na stworzenie ośrodka rzeczowej dokumentacji wszystkich nadużyć Kaczogrodu.” Deklaruję współpracę w charakterze wolontariusza.
* * *
Jednak najbardziej bolesna byłaby dla PiS telewizja internetowa strworzona przy udziale wielu ludzi, którzy za chwilę zostaną wyrzuceni z tv publicznej. Chętnie opodatkowałbym sie miesiecznie jakąś kwotą na taki projekt TV. Możnaby namówić Agorę aby użyczyła kanału dystrybucji w swojej sieci kablowej Multimedia.
Mnie nadal zadziwia, jak stosunkowo młodzi ludzie, jakimi są obecni prezydent i premier w Polsce dają się tak manipulować starej wydmuszce, jaką jest ten nieudacznik JK. Rozumiem, że pani Szydłło wiele edukacji nie zaznała w swoim życiu i że dawno przekroczyła swój limit kompetencji. Ale prawnik Duda jakiś szlif w życiu dostał. A mimo to idzie w ciemno, przecież już światomie łamie prawo. Nie ważne, czy na polecenie swego zwierzchnika, czy nie. To fatalnie świadczy o braku jakiejkolwiek klasy i hamulców. Po takich zmanipulowanych politykach, można się spodziewać wszystkiego, co najgorsze.
Zgadzam się ze Sławkiem, że to rezultat złej polityki kadrowej premiera Tuska, ale także zaniechania rozliczenia ekipy Kaczyńskiego za horrendalne rządy 2005-2007. Teraz może być tylko gorzej. Oni są już bezkarni.
@ andrzej Pokonos “Mnie nadal zadziwia, jak stosunkowo młodzi ludzie, jakimi są obecni prezydent i premier w Polsce dają się tak manipulować starej wydmuszce, jaką jest ten nieudacznik JK.”
*
Oni nie dają się manipulować, oni spłacają dług wdzięczności, że JK uczynił ich “wielkimi”. Z niebytu wyciagnął trzeciorzędnych politykierów na najwyższe urzędy w państwie. Nie wiem czy pan oglada polską telewizję, ale w tv widać jakie narcystyczne, wysokie mniemanie ma o sobie “prezydęt”. Jego wyraz twarzy znamionuje taką wyższość nad innymi jaką mają tylko ludzie głęboko zakompleksieni. Jego najbliższe otoczenie urzędnicze jest tak mizerne, że patrzy na niego jak na boga, a na wszystkich innych z wyrazem napuszenia i pogardy znamionujacymi jeszcze wieksze kompleksy niz ich szef. Wiernopoddańcze hołdy wobec JK wzmagają tylko tę ich nienawiść i pogardę dla innych, bo tyle wiedzą, że miliony ludzi śmieją się z ich mizerii. A swoja drogą jakie haki ma na “prezydęta” JK, że ten podkłada się pod przyszły Trybunał Stanu manipulujac przy TK czy ułaskawiając przestepce Kamińskiego.
Zarówno Du*a jak i PBS są ewidentnie “zderzakami” które zużyte wyrzuci się jak stare kapcie i nikt nie pochyli się nad ich losem. Chyba, że przejrzą na oczy – zdarzają się cuda a oni są zdaje sie wierzący!.
no nieeeee
I pomyśleć że wykształciuchy łudziły się że będzie inaczej?
Trzeba pracować od podstaw, jak Jacek Kuroń!
Kontakt z ludem, koledzy, kontakt z ludem!
A lud i tak zrobi to co mu pasuje…
Najlepsze, że na stronie oficjalnej prezydent.pl zaczynają się “czary”.
To jest z pamięci googla
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:zy027YiSG4UJ:www.prezydent.pl/prawo/prawo-laski/+&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl
Teraz dodano formułkę:
“Prezydent może zastosować prawo łaski z pominięciem wskazanej procedury bezpośrednio na podstawie Art. 139 Konstytucji RP”
A jednak falandyzacja.
To już nie wrażenie. To fakt.
Szanowni Państwo,
Lech Falandysz to był wybitny prawnik działajacy w dobrej wierze dla dobra Polski metodami dość wątpliwymi. Tymczasem otoczenie “prezydęta” jak i onże sam to prawnicy działający “z buta” lub jak to się niezbyt elegancko w dawnej Polsce mówiło “z waszecia”. Ci jadą jak mawiała dawniej młodzież “pełną rurą” i nie pękają. Na ich tle profesor Lech Falandysz był mistrzem elegancji i finezji, jakkolwiek mało prawdopodobne by to sie kiedys mogło wydawać. Ci nawet nie udaja, że coś czytaja, interpretują czy zachowuja pozory procedur. Du*a działa jak Ludwik XIV czyli “państwo to ja”. Róbta co chceta!
Tak w Polsce rozpoczęły się rządy MAFII…
“Mafia to organizacja przestępcza, która wprowadza swoich członków w kręgi rządzące lub zbliżone do rządzących”
Przyjaciele i Sowa …
pomysł pp. Łozińskiego i Rachtana na stworzenie ośrodka rzeczowej dokumentacji wszystkich nadużyć Kaczogrodu.
To jest bardzo dobry pomysl.
ośrodka rzeczowej dokumentacji wszystkich nadużyć Kaczogrodu.
.
Tu jest dobry poczatek. Ledwie pare dni wladzy, i juz sa osiagniecia. A dzis tez ciekawostka: podobno po expose premiery bylo expose naczelnika. Ciekaw jestem, czy siedzial na kasztanie?
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1641027,1,pierwsze-dni-nowej-wladzy-grubo-powyzej-oczekiwan.read
Uczepiliście się tej Dudy.
A co on biedny miał zrobić?…
Pan kazał,sługa musiał.
Prezydent zatrudnia partaczy, albo ktoś podkłada mu świnię.
W pierwszym akapicie objaśnienia prawa łaski na stronie prezydent.pl pozostawiono zapis, że istotą ułaskawienia jest uwolnienie skazanego od skutków karnych p r a w o m o c n e g o
wyroku sądowego.
Nie jestem prawnikiem, ale i dla mnie jest oczywistą oczywistością, że z aktu ułaskawienia może skorzystać osoba prawomocnie skazana, po nieskutecznym wyczerpaniu wszystkich możliwości prawnych (z kasacją włącznie), a konstytucja jedynie określa, kto tej łaski udziela.
My tu gadu-gadu, a tymczasem Giertych odrobił zadanie domowe i twierdzi (moim zd. zasadnie), że Mariusz Kamiński na skutek tego zabiegu powinien utracić mandat poselski. Otóż, procedura wygląda tak: akt ułaskawienia prezydent przesyła do sądu, który prowadzi sprawę. Z uwagi na odpadnięcie celu powadzenia postępowania, sąd pozostawi apelację bez rozpoznania i postępowanie międzyinstancyjne umorzy. Wyroku sądu I instancji uchylić ani zmienić nie może, gdyż nie będzie sprawy rozpatrywał merytorycznie. Oznacza to, że w mocy pozostaje – już jako prawomocny, wyrok skazujący. I choć nie podlega on wykonaniu, jest i ciąży. A to oznacza, że w myśl kodeksu wyborczego, Kamiński traci prawo wybieralności jako skazany (art. 11 par. 2 pkt. 1: Nie ma prawa wybieralności w wyborach osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe.), co z kolei skutkuje wygaśnięciem mandatu poselskiego na podstawie art. 247 par. 1 1 pkt. 2 tego Kodeksu (Wygaśnięcie mandatu posła następuje w przypadku utraty prawa wybieralności lub nieposiadania go w dniu wyborów.).
Wygaśnięcie mandatu posła stwierdza postanowieniem Marszałek Sejmu. Poseł może się odwołać do Sądu Najwyższego.
No to zakład, czy oddadzą walkowerem tę sprawę, czy ją oleją. Dolary przeciw orzechom, że oleją, a usłużni prawnicy, teraz z kolei sejmowi, będą nadal dudzić prawo.
Ciekawe, że to wszystko wyrabia doktor prawa z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Czy ktoś zna Temat Pracy Doktorskiej Pana Prezydenta Andrzeja Dudy?
UJ Podaje:
Dokt. 2004/239
Duda Andrzej
Interes prawny w polskim prawie administracyjnym
Wydział Prawa i Administracji
obrona: 06.12.2004
język pracy: polski
promotor: Jan Zimmermann
dostępność: praca dostępna tylko w czytelni Archiwum UJ
Habilitacja będzie taka: “Prawo łaski w polskiej Konstytucji”.
A specjalizacja naukowa profesora (belwederskiego) następująca: Delikt konstytucyjny jako paradygmat działania “prezydęta” RP na przykładzie A. Du*y.
Przegladając prasę znalazłem taki wpis:
*
agentwrogiegoukladu wczoraj Oceniono 125 razy61
*
Głosowałem na PiS całkiem świadomie. Wiedząc, że to zbiór najgorszych chorób politycznych jakie mogły nam się przytrafić w pookrągłostołowej rzeczywistości. Głosowałem z nadzieją, że ich rządy będą absolutne, samodzielne i że nie będą mieli ani jednego argumentu na wytłumaczenie katastrofy, którą wywołają. Siedzę teraz i spokojnie przyglądam się kolejnym posunięciom tych śliskich miernot, które za chwilę zaczną uciekać z tego statku w popłochu jak szczury. Aż na placu boju zostanie tylko Świr Najwyższy i kilku jego wiernych niedobitków. Niestety jest to jedyny sposób żeby ten naród wyleczył się na dobre z tego syfilisu. Musimy to przetrwać, a zapewniam, że PiS zniknie ze sceny politycznej tak samo jak zniknęło teraz PSL i wcześniej SLD. Będziemy wspominać te cztery lata jako jedne z najbardziej egzotycznych i szalonych w naszej najnowszej historii politycznej, dzieci i wnuki z niedowierzaniem będą się nas pytać “ale jakim cudem oni zostali wybrani??!!” i będziemy ze wstydem spuszczać głowy – “nie wiem, ja też tego nie rozumiem”. Ale to będzie potrzebne doświadczenie. Żeby hydrze uciąć łeb to musi go podnieść wysoko.
*
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,19206081,krytyka-pis-nie-jest-zadna-histeria-kto-straszyl-nie-bladzil.html#ixzz3ruAW4gYf
A tu odpowiedź na powyższy komentarz:
.
krd_chicago
@agentwrogiegoukladu
Wyjasnij mi jeszcze raz jak dziala ta twoja logika. I jak widzisz ze ktos sie bawi zapalkami w domu to pozwalasz mu spalic dom zeby sie nauczyl?
PiS albo taka partia jak oni bedzie zawsze instniala. Jest staly i silny prawicowy elektorat ktory nie zniknie nawet po kompletnej kompromitacji PiSu. Ci ludzie wierza w to co chca wiec fakty maja male znaczenie.
A dzieci i wnuki nie beda o nic pytac tak samo jak nie pytali podczas ostatnich wyborow o rzady PiSu w latach 2005-2007 albo jakiekolwiek inne rzady skrajnie prawicowych parti. Pamiec wiekszosci wyborcow jest bardzo krotka.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,19206081,krytyka-pis-nie-jest-zadna-histeria-kto-straszyl-nie-bladzil.html#ixzz3s4k93exA
Ciekawy jest felieton Żakowskiego
http://zakowski.blog.polityka.pl/2015/11/19/w-lasce-jest-metoda/?nocheck=1
a dla zachęty krótki fragment:
Prezydent ułaskawił Kamińskiego wraz ze współsprawcami. Czyli jasno pokazał, że akceptuje, a nawet promuje metody działania, które prokuratura i sąd uznały za przestępcze. Znaczy to, że za kolejne tego typu działania – jeśli się w jakiejś tajnej służbie zdarzą – będą odpowiadali nie tylko bezpośredni sprawcy, ale też cały polityczny łańcuch dowodzenia z prezesem Kaczyńskim na szczycie, z prezydentem, panią premier, wicepremierami i innymi luminarzami władzy, którzy publicznie popierali, tłumaczyli i wychwalali najpierw nominację, a potem ułaskawienie.
Ach ten Żakowski, dla mnie będzie zawsze “dół z wapnem.”
Pamiętam jak w jednej z audycji radiowych po rozmowie z Lepperem skonstatował, moja diagnoza jest jednoznaczna, do dołu z wapnem tego typa i po sprawie. Bardzo demokratycznie i humanitarnie, nieprawdaż?
Sprawa jest prosta, miał być POPiS!
Podzielili się bo nie byli w stanie rozdzielić między sobą stanowisk rządowych!
Ludziki jak durnie oddają głos na jednych lub drugich wierząc że mają wybór.
Dlatego PO nie postawiła poprzedników przed sądem a teraz oddała władzę ponoć w idiotyczny sposób.
Czy aby na pewno idiotyczny?
PiS przegrał poprzednie wybory podobnie jak platforma.
Teraz PiS podziała a potem odda rządy PO i będzie podobnie.
Chciałbym się mylić..
Radzę zwrócić uwagę na Art. 565 §2. Pytanie: Co zrobił w tej sprawie Prokurator Generalny? Możemy i powinniśmy pisać do niego w tej sprawie.