.
11.07.2022
.

Zderzenie treści przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy wygłoszonego 10 lipca w Częstochowie, o czym media się rozpisują, z rzeczywistością – jest doświadczeniem nie tyle ciekawym, ile raczej żenującym. Jego przemówienie (dostępne na stronie prezydent.pl), wychwalające Tadeusza Rydzyka w zestawieniu z degradacją autorytetu kościoła i radykalnym spadkiem praktyk religijnych wprawiło mnie w osłupienie.
Przecież to właśnie Rydzyk ze swoimi medialnym konsorcjum jest jedną z głównych przyczyn kompromitacji katolicyzmu po 1989 roku.
To właśnie ksenofobiczne i antysemickie Radio Maryja sprawiło, że większość myślących krytycznie ludzi odsunęła się od Kościoła. A jednak to w nim właśnie Duda upatruje nadzieję dla naszego kraju. Oto początek ten mowy głowy państwa:
Bardzo dziękuję Ojcom Redemptorystom, bardzo dziękuję Ojcu Prowincjałowi i Ojcu Dyrektorowi za zaproszenie na to dzisiejsze wielkie spotkanie – doroczną, 31. już Pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę, w bardzo szczególnym czasie. Kiedy umawialiśmy się z Ojcem Dyrektorem Tadeuszem Rydzykiem późną jesienią na to, że przybędę tutaj, na to spotkanie z Państwem, żeby razem u stóp Matki Najświętszej w tym narodowym sanktuarium modlić się wspólnie za ojczyznę, nikt z nas nie spodziewał się, że przyjdzie nam to czynić w tak trudnych dla ojczyzny, dla Europy, dla świata, dla nas wszystkich czasach.
Co z niej wynika? Ano ni mniej, ni więcej tylko umizgi Dudy do tego biznesmena w sutannie, który zniszczył racjonalny rdzeń katolicyzmu i zamienił go w magiczne myślenie. I to w nim Duda, co wielokrotnie podkreśla, znakomicie się odnalazł. Oto kolejny cytat z jubileuszowej mowy:
Dziękuję Wam! Dziękuję Ojcom Redemptorystom, Ojcu Dyrektorowi Tadeuszowi Rydzykowi, wszystkim współtwórcom i animatorom Radia Maryja oraz całej Rodzinie Radia Maryja – wszystkim zaangażowanym w sprawy Radia i Rodziny Radia Maryja – za Waszą głęboką pamięć o ojczyźnie i o tym, co jest dla ojczyzny rzeczywiście ważne, by trwała. Za to, że codziennie stajecie w obronie świata wartości, które budowane systematycznie powodują, że wspólnota, że społeczeństwo, że państwo stają się silne.
I jeszcze jeden passus, rozbudowany, uwzględniający wszystkie dokonania Rydzyka, które dla Dudy zasługują na najwyższe pochwały:
Dlatego jestem dzisiaj tutaj z Wami po to, by podkreślić ważność dzieła, któremu służycie, i wartość misji, którą realizujecie – i Ojcowie Redemptoryści, i Radio, czyli wszyscy, którzy Radio animują, Telewizja, wszystkie media, Akademia, która wykonuje wielkie dzieło nowoczesnej edukacji, co z całą mocą chcę podkreślić, ale także cała Rodzina Radia Maryja, cała wspólnota – zarówno ta zgromadzona dziś tutaj, u stóp jasnogórskiego klasztoru i Matki Najświętszej, jak i ta zgromadzona przy odbiornikach radiowych czy też telewizyjnych.
Rozumiem retoryczną przesadę i okoliczności łagodzące, jakimi niewątpliwie jest dewocyjna otoczka wystąpienia Dudy. Jednak jeśli przyjąć za dobrą monetę, że prezydent reprezentuje wszystkich Polaków, to jednak mnie jako jednemu z nich jest się szalenie trudno w tym religijno-patriotycznym uniesieniu odnaleźć.
Mógłbym powtórzyć za pisarzem Jakubem Żulczykiem pewien epitet, za którego użycie zresztą pisarz, ze względu na »znikomą szkodliwość społeczną czynu« został uniewinniony. Jednak nie mogę sobie odmówić refleksji, do której mnie prowokują niektóre media upatrujący w Andrzeju Dudzie poważnego gracza politycznego.
Jest on jakoby szczeliną zdrowego rozsądku w obozie władzy.
Czyżby?
A ja się już niczemu nie dziwię. Wszystko co dzieje się w tym kraju ma ostatnio tło jedynie polityczne, niestety. Dudzie (ani nikomu innemu) nie chodzi o istotę żadnego tematu (zresztą jest za głupi. by którykolwiek zgłębić) a jedynie o poparcie jakim dana osoba/instytucja dysponuje. Stąd tak częste przypadki schizofrenii politycznej występującej w Polsce. Dziś chwalę tego, jutro owego i w sumie jakoś mi się to opłaca.
Brutalne? Brzydkie? Niesmaczne?
Tak, ale takie właśnie jest dziś życie w Polsce PiS.