2015-12-11.
To wszystko jest łamaniem przynajmniej procedur, na pewno dobrych obyczajów, a być może prawa. Być może prezydent Duda zorientował się, że to on będzie odpowiadał przed Trybunałem Stanu, gdyby to łamanie prawa było w pełni widoczne.
Widzimy tu ostrożny tryb warunkowy. Czy są powody by sądzić, że to łamanie prawa jest już dziś w pełni widoczne?
W wydanej 7 grudnia 2015 opinii prokurator generalny Andrzej Seremet napisał:
Wygaszenie kadencji obecnego prezesa i wiceprezesa, przepis zezwalający Sejmowi na ponowny wybór do Trybunału Konstytucyjnego pięciu sędziów oraz 30-dniowy termin na złożenie przez sędziego TK ślubowania wobec prezydenta RP są niezgodne z konstytucją.
Osoba prezydenta nie jest w tym orzeczeniu wyraźnie wskazana. Prezydent Andrzej Duda jest doktorem prawa. Promotor jego pracy doktorskiej, profesor Jan Zimmermann napisał:
Pisał u mnie doktorat, znam go 20 lat i jest on dobrym prawnikiem, ale dobry prawnik powinien wiedzieć, co to jest demokratyczne państwo prawne, co to jest Trybunał Konstytucyjny i co to jest Konstytucja (…) niestety Andrzej Duda brnie coraz bardziej – do dziś licząc złamał Konstytucję trzy razy.
Profesor Zimmermann wymienił tu fakt ułaskawienia Mariusza Kamińskiego, brak zaprzysiężenia trójki sędziów wybranych przez poprzednich sędziów i zaprzysiężenie czterech sędziów wybranych przez obecny sejm.
Pierwszego grudnia pracownicy naukowi wydziału prawa UJ, macierzystej uczelni prezydenta Dudy, wydali oświadczenie stwierdzające m. in.:
„Podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawa dotycząca Trybunału Konstytucyjnego podważa zasady konstytucji.”
Uchwała „wyraża głęboki niepokój” związany z podjętymi przez najwyższe organy państwa działaniami. Zdaniem uczonych, nowa ustawa podważa zasadę demokratycznego państwa, narusza nieusuwalność sędziów, legalizmu i niedziałania prawa wstecz.
Podobne oświadczenia wydali pracownicy wydziałów prawa Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Śląskiego. Ci ostatni pisali:
Sygnatariusze stanowiska wyrażają swój sprzeciw wobec aktów bezprecedensowego łamania podstawowych zasad Konstytucji RP przez większość parlamentarną oraz Prezydenta Rzeczypospolitej, w szczególności wobec nieuprawnionego wpływania na skład i niezależność Trybunału Konstytucyjnego, powołanego do ochrony wolności i praw obywatelskich przed nieusprawiedliwioną ingerencją ze strony władzy.
Czwartego grudnia rzecznik praw obywatelskich, Adam Bodnar, stwierdzałmiędzy innymi, że prezydent Duda powinien czym prędzej przyznać się do błędu i przyjąć ślubowanie od trzech sędziów wybranych 8 października tj. Krzysztofa Ślebzaka, Andrzeja Jakubeckiego i Romana Hausera. Sędziowie zostali bowiem wybrani legalnie i zgodnie z prawem. Zignorowanie nakazu niezwłoczności ślubowania, o jakiej orzekł Trybunał, jest z kolei naruszeniem konstytucji.
Piątego grudnia, urzędujący przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego, profesor Rzepliński powiedział, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia stwierdza, że głowa państwa ma taki obowiązek zaprzysiężenia legalnie wybranych sędziów.
Wcześniej były przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego profesor Jerzy Stępień mówił, że:
„prezydent łamie prawo uniemożliwiając rozpoczęcie kadencji sędziów, i paraliżuje pracę TK”, oraz że „rzeczą prezydenta jest przyjąć ślubowania” i nie jest to odpowiedni moment na ocenianie obowiązującego prawa.
Jak donosił fakt.pl/: „Dopóki ustawa nie zostanie uchylona czy znowelizowana, ta ustawa obowiązuje. I trzeba ją wykonać – powiedział tokfm.pl Jerzy Stępień. Przypomina on również o tym, że za niewykonywanie prawa grozi Trybunał Stanu.”
19 listopada, inny były przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego, profesor Andrzej Zoll, mówił w rozmowie z dziennikarką „Gazety Krakowskiej” Marią Mazurek na marginesie ułaskawienia Mariusza Kamińskiego:
Dla mnie to było oczywiste złamanie konstytucji.
Dlaczego?
Bo wyrok był nieprawomocny. Słyszałem jak Zbigniew Ziobro tłumaczy: konstytucja daje prezydentowi prawo do ułaskawiania bez ograniczeń. Otóż nie jest to prawda. Prezydent nie ma prawa ułaskawić kogoś, kogo sprawa jest w toku, a wyrok pozbawienia wolności na nim ciążący jest nieprawomocny. Przypomnę, że nasze prawo stosuje zasadę domniemanej niewinności – dopóki wyrok nie jest prawomocny, osobę uznaje się za niewinną.
Jest Pan przekonany, że prezydent przekroczył swoje kompetencje?
Tak. Konstytucja mówi wyraźnie, że każdy organ państwowy, łącznie z prezydentem, musi działać na podstawie prawa i w granicach prawa. Prezydent Duda ten przepis złamał. Nie mówiąc, że miał obowiązek zasięgnąć rady u prokuratora generalnego, a tego nie zrobił.
W tej samej sprawie 20 listopada wypowiedziała się profesor Ewa Łętowska .
To nie o to chodzi, że prezydent ułaskawił. Tylko o to, że prezydent, „umarzając postępowanie”, przy okazji zrobił to, co może zrobić wyłącznie władza sądownicza. To coś znacznie poważniejszego.
Te głosy najlepszych polskich prawników, mających bardzo zróżnicowane sympatie polityczne, cieszących się autorytetem krajowym i międzynarodowym, można ciągnąć dalej. Po drugiej stronie jest prokurator Stanisław Piotrowicz i Kornel Morawiecki, który oświadczył w Sejmie:
„Nad prawem jest dobro narodu. Jeżeli prawo to dobro zaburza, to nie wolno nam uważać tego za coś, czego nie możemy naruszyć.”
Nie odważam się interpretować tej wypowiedzi znanego działacza, nie ma również powodu przywoływać tu wypowiedzi bliźniaczo podobnych. Nie wiemy co przyniesie jutro, ale już dziś w oparciu o opinie najlepszych polskich konstytucjonalistów możemy powiedzieć #ten_prezydent_łamie_prawo
Andrzej Koraszewski
Ach to prawo i prawnicy.
Jutro 13 grudnia, rocznica o której trudno zapomnieć.
Generał złamał prawo i Konstytucję?
A może robili to ci z drugiej strony?
Dura lex sed lex.. ale kto dziś o tym pamięta.
Jak zwykle BF (Magog) ma kłopoty ze zrozumieniem. Generał złamał konstytucję, a jako prezydent trzymał się prawa. Czasem ludzie, którzy nie budzą naszego szacunku w jednym momencie swojego życia, mogą skłaniać do respektu w innym. Ja wiem, że dla Magoga to może być trudne do zrozumienia.
Panie Andrzeju kto to jest ten BF? bo Magog to ja.
Widzę że czytał pan Diunę Herberta, ta słynna „finta w fincie a w niej kolejna finta”. Ale spekulacje..
A ja zwyczajnie pana lubię za konsekwentne używanie zawsze tych samych zwrotów.
„Ja wiem, że dla (wpisać to co należy) to może być trudne do zrozumienia.”
Brak mi pana na racjonaliście, naprawdę.
To nie jest wcale jasne, ze Generał tak znowu bardzo złamał konstytucję. Formalnie biorąc, było proceduralne uchybienie (wcale nie takie małe) ze Rada Panstwa zadecydowała w czasie sesji sejmu. Za tzw. wolnej Polski probowano zrobic z tego zbrodnię. I nijak sie nie udawało. Kiedy sądzono Generała, to w modzie jeszcze było logiczne myslenie. Było jasne, ze robienie zbrodni z uchybienia to jest absurd, poniewaz gra szła o interwencję i o masakrę, a nie o formalnosci. Było takze jasne, dlaczego plany wprowadzenia stanu nie były dyskutowane na posiedzeniach sejmu. Chodziło o psychologiczny szok. Co było o tyle zabawne, ze przygotowania były widoczne gołym okiem i Solidarnosc była o nich informowana. Wybrała te informacje zignorowac. Otwarte dyskusje w sejmie nie odkryłyby tej tajemnicy, ktorą i tak widział ten, kto wtedy myslał. Chodziło o tych, co myslec przestali. Ich nalezało jak najbardziej zaskoczyc i to się udało.
.
Sytuacja sie powtarza o tyle, ze dzis znowu mamy inwazję jaszczurow na Polske. Ta inwazja była otwarcie przygotowywana. Znowu dalismy sie zaskoczyc mając wszystkie informacje. I znowu mamy pretensje do kolejnego generała. Jednak są tez roznice. Poprzedni generał to był Generał, a obecny generał to satrapa o mentalnosci kaprala.
panie Narciarz2
my Polacy juz to mamy we krwi, ciagle jestesmy zaskakiwani i zdziwieni, przeciez tak samo bylo w 39 roku! jak to ladnie opislal Karski w swoch pamietnikach.. miedzyinymi.
brak myslenia i analizy oraz tworzenia wizji, ale nie tej sakralnej tylko politycznej.