natan gurfinkiel: do mariana – nie  w przecinkach rzecz1 min czytania

natan 32016-04-29.

odmienność w twoim i moim “byciu żydem w polsce” – jak wspólny nasz przyjaciel jacek zatytułował swój film – jest mniejsza niż się na pozór wydaje. niezależnie od różnic, zakwalifikowano nas do tej samej kategorii i obydwaj wylądowaliśmy na statku st. lawrence w kopenhaskim porcie. obydwu nas – mnie, który afiszował się niemal swym pochodzeniem i ciebie, który starał się je kamuflować, zmuszono do zrzeczenia się obywatelstwa i opuszczenia terytorium kraju. mogli nas wypędzić z polski, bo czuli się silni. nie istnieje jednak władza tak potężna, by zdołała wypędzić polskę  z nas.  jesteśmy bowiem obydwaj  produktem kultury polskiej, nasiąkaliśmy  nią od dziecka, a  zakodowana w  zwojach mózgowych polszczyzna już z mocy odruchu jest naszą strefą komfortu.

nie widzę też wielkiej różnicy między antysemityzmem, a tym co nazywasz  “dławieniem się żydowskim kompleksem”,  od którego po dziś dzień polska nie może się uwolnić. nie  może, ale ten kompleks wyładowywał się na tobie i dlatego tak starannie musiałeś strzec tajemnicy domowej.

w ameryce też inaczej zachowujesz się w domu, niż robisz to w sferze publicznej, ale tam możesz tak postępować jawnie. nie trzeba być WASP-em by móc funkcjonować  – już nie teraz, o czym świadczą takie przykłady jak colin powell, condoleeza rise, a zwłaszcza  barack obama.

możesz więc jawnie występować jako polish, czy jewish american  – ty sam  decydujesz o tym, do czego się poczuwasz i możesz spokojnie pracować na swój amerykański sukces, bez obawy, że gdy go osiągasz, ktoś zaczyna ci się dobierać do genealogii.

natan gurfinkiel

Print Friendly, PDF & Email
 

One Response

  1. A. Goryński 30.04.2016