21.09.2023
Niedawno był 17 września i co?. I nic! W serwisach informacyjnych czy komentarzach mało było ( o ile w ogóle były) nawiązani do tamtego września pamiętnego roku. Szkoda…
To, co dzieje się tu i teraz, wyznaczone jest gorączką kampanijną.
Było już orędzie trzeciej osoby w państwie, jaką jest marszałek Senatu, który- i słusznie- skorzystał z przysługującego mu prawa by zmusić „kurwizję” do transmisji jego wystąpienia, w którym powiedział o aferze wizowej w MSZ i jej reperkusjach.
Następnego dnia po orędziu marszałka Grodzkiego orędzie wygłosiła druga osoba w państwie- pani marszałek Witek, w którym to orędziu nie było niczego poza personalnym atakiem na marszałka Senatu i – jak zawsze – Donalda Tuska.
Jeżeli tak ma wyglądać debata publiczna w Polsce, w kampanii wyborczej przed wyborami, od wyniku których zależy los Polski i polskich obywateli, debata toczona na szczytach władzy to, czego można się spodziewać po uczestnikach debaty toczonej niżej, w studiach telewizyjnych czy radiowych, na wiecach i spotkaniach z wyborcami. To, że nie poszły tam jeszcze w ruch pięści i kije bejsbolowe, czy pałki teleskopowe, może cieszyć.
Pytanie, jak długo jeszcze. I kiedy zostanie przekroczona ta cienka granica pomiędzy agresją słowną, a fizyczną. Kiedy pojawią się pierwsze ofiary wojny politycznej, jaką mamy w kraju. Wojny, którą celowo i świadomie wywołał i prowadzi prezes rządzącej partii mającej w nazwie prawo i sprawiedliwość, będącej jednocześnie całkowitym zaprzeczeniem obu tych pojęć.
Zostało jeszcze mniej niż miesiąc do dnia wyborów…
Po przeczytaniu ostatniego tekstu Ernesta Skalskiego utwierdziłem się w przekonaniu o słuszności powstrzymywania się od pisania na temat szans wyborczych naszego obozu do 15 października. Tak będzie lepiej dla wszystkich…

Zbigniew Szczypiński
Polski socjolog i polityk. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia Strażników Pamięci Stoczni Gdańskiej.

[ZS] „I kiedy zostanie przekroczona ta cienka granica pomiędzy agresją słowną, a fizyczną.”
Już została przekroczona (19.09.2023). Sześciu funkcjonariuszy milicji politycznej zatargało posłankę do kibitki i wywiozło z terenu spotkania przewodniej siły narodu.
https://www.youtube.com/watch?v=wft2eiatV5E
(wybrałem nagranie z najmniejszą ilością „komentarzy” jaczejki Szefernakera).
[do archiwum, abstrakt z „przekazu dnia” przewodniej siły narodu 21.09.2023]
Ustawa mówi wyraźnie, że „poseł nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody Sejmu, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku” i tu właśnie była ta podstawa bo poseł opozycji został zatrzymany właśnie na gorącym uczynku rozpowszechniania informacji godzącej w istotne interesy Polski i Polaków oczywiście fałszywej informacji bo prokuratura już wcześniej ustaliła że to było co najwyżej kilkaset wiz i winni są zatrzymani już a to co było krzyczane to dwieście pięćdziesiąt tysięcy takie kłamstwo wielkie dlatego zdecydowano nawet nie o zatrzymaniu bo tu nie ma mowy przecież o zatrzymaniu tylko o wyjaśnieniu w spokojnym miejscu żeby nie kłamała publicznie
Wężykiem, wężykiem?
A jak!!!
Poseł Budka jest pierwszą ofiarą narastającego hejtu i nienawisci w wykonaniu prezesa i jego akolitów. Zobaczymy co bedzie dzialo sie w kinach na seansach Zielonej granicy – latwo przewidzieć…