04.11.2024
To wiarygodna wiadomość. W stanie Iowa, gdzie Donald Trump wygrał dwukrotnie, tym razem wyraźnie przegrywa. Tak w każdym razie wskazuje poważny sondaż, a komentatorzy nie kryją radości, że do Iowa wreszcie zawitało otrzeźwienie. Jak pisze znany dziennikarz Art Cullen: „Uznany w całym kraju sondaż Iowa Poll pokazuje, że Kamala Harris zyskuje poparcie kobiet, i wyprzedza Donalda Trumpa w rubinowoczerwonym stanie, gdzie wygrał dwukrotnie w 2016 i 2020 roku. W 2024, jak się wydaje, również wielu z jego byłych zwolenników ma go dość. Czy to odczucie rozlało się również na inne stany przekonamy się już jutro.”
Bliższe analizy danych wskazują, że – kontynuuje Cullen – „Sondaż pokazuje, że kobiety – szczególnie te starsze lub niezależne politycznie – napędzają późną zmianę w stronę Harris. Trump nadal przewodzi w pewnych grupach, a popierają go głównie: mężczyźni, ewangelikalni protestanci, mieszkańcy wsi i osoby bez wyższego wykształcenia”. Cullen zwraca też uwagę na powody, dla których głosujący popierają Trumpa lub Harris: „Jak wynika z Iowa Poll, problemy, które kierują zwolennikami Trumpa, znacznie różnią się od tych, które kierują zwolennikami Harrisa. Wyborcy Trumpa twierdzą, że kwestia inflacji i gospodarki była tym, o czym najczęściej myśleli, podejmując decyzję o jego poparciu. 49% jego zwolenników uważa to za najważniejszą kwestię. Kolejne 25% twierdzi, że imigracja jest czynnikiem wpływającym na ich decyzję”. Najważniejszą kwestią dla zwolenników Harris jest „przyszłość demokracji” – 51% uważa ją za najważniejszą kwestię. Kolejne 22% twierdzi, że jest to aborcja.
Uważna lektura całego tekstu zatytułowanego „Iowa zdecydowanie odchodzi od ekstremizmu” napawa optymizmem.
Warto wiec w tym kontekście postawić pytanie o siłę mediów społecznościowych, które dzięki aktywnemu, a nawet brutalnemu wejściu do kampanii wyborczej Elona Muska zaczynają odgrywać złowrogą rolę w demokratycznych wyborach. Jak wiadomo po przejęciu przez tego najbogatszego człowieka świata platformy X, dawnego Tweetera, stała się ona rozsadnikiem nie tylko różnych teorii spiskowych, ale zwyczajnych kłamstw, z których trzy wygenerował sam Musk. Pisał o tym niemiecki portal Deutsche Welle, przypominając jego kłamstwo na temat imigrantów, sprowadzanych przez demokratów po to, by zapewnić sobie nowe głosy, wyprodukowany przez AI wizerunek Kamali Harris z komunistycznym kaszkietem oraz domniemane fałszerstwa wyborcze w stanie Michigan. Wszystkie trzy te wierutne kłamstwa, tym bardziej odrażające, że sam Musk urodzony w Południowej Afryce jest imigrantem, który do USA przyjechał dopiero w 1992 roku jako 21 latek. Poza tym przywrócił on na swoją platformę Trumpa, którego wyrzucono z Tweetera za notoryczne kłamstwa.
Na koniec nie mogę się oprzeć analogiom, jakie ta cała historia nasuwa z polskimi wyborami, które w ostatnich latach również były obiektem przekłamań i manipulacji, przede wszystkim Jarosława Kaczyńskiego i jego prezydenckiej wydmuszki Andrzeja Dudy. O tym jednak na SO już wystarczająco dużo pisaliśmy. I jak widać po wynikach wyborów 15 października nie odniosły one pożądanego skutku, a kłamstwo znowu pokazało swoje krótkie nogi. Jest nadzieja, że tak się okaże również jutro w USA.
To bardzo optymistyczny sondaż (chociaż wciąż w granicach błędu statystycznego) z uwagi na szczególną rolę właśnie tego stanu w wyborach prezydenckich. To wlaśnie w Iowa rozpoczyna się proces wyłaniania kandydatów obydwu partii, czyli tzw. caukus Iowa, uważany za indykatywny dla wyników prawyborów. Iowa to także (dotąd) jeden z najpewniejszych bastionów republikańskich, stąd tak gwałtownie zaprzeczająca reakcja Trumpa na ten sondaż. Nie ukrywam, że bardzo mnie pokrzepił jego wynik, a jeszce bardziej motywacje sondowanych uczestników.
W Polsce ‘Kobieta Religijna’ plus polityka równa się radio Maryja. W SO jest zupełnie inaczej; i za to cenię MR!
Otwarcie na Polonię amerykańską i wspieranie Polski na arenie światowej przez Wice Prezydentkę Harris jest bezprecedensowe w amerykańskich powojennych kampaniach prezydenckich. Zamieszczam list otwarty skierowany do Polonii przez Wice Prezydentkę Harris.
Pozdrawiam z Michiganu! Vote Blue!
Marian Krzyżowski
Może warto zaznaczyć, ze moje wpisy na temat USA, a zwłaszcza obecnej kampanii prezydenckiej, wiele zawdzięczają lektorom, które od lat systematycznie podsyła mi sprawdzony przyjaciel Polski i Polaków od lat 80-tych minionego wieku, Marian Krzyzowski. Niezwykle zasłużony dla lobbowania polskich spraw nie tylko na Uniwersytecie w Michigan. To Dzieki takim ludziom jak Marian, demokracja amerykańska może przetrwać zawirowania związana z tak nieprzewidywalnym politykiem jak D. Trump.
Ja bym jeszcze potrzymał swój optymizm w cuglach, choć się rwie – Wróżkabezzębuszka wszak wieszczy wygraną Trampa i wywrócenie przez niego wszystkiego do góry nogami, kołami i czym tam więcej.
Ostatnie przedwyborcze sondaże pokazują w dynamice wyraźną tendencję wzrostową poparcia dla Kamali Harris, wskazując na jej wygraną. Juz jutro przekonamy się czy znajdzie to odzwierciedlenie w wyniku głosowania.
“Trump przegrywa w Iowa.” Pan Obirek oparł swój komentarz na jednym sondażu. Był też inny sondaż, który przewidywał wygraną Trumpa z przewagą 10%. Jak wygląda obecnie sytuacja o 11:21PM (centra time)? Otóż przy 80% policzonych głosów Trump ma w Iowa przewagę ponad 11%. Może pan Obirek powinien się wypowiadać na tematy amerykańskie z większą ostrożnością i w takich przypadkach nie opierać się na jednym sondażu, bowiem jest ich wiele.
A więc Dosmucacz miał rację, choć go nazywali trollem…
Niestety. Sytuacja nie przedstawia się różowo.
Demokracja oznacza również zgodę na przegrana. Rozumiem radość Dosmucacza i jego kolegów choć jej nie podzielam. Wręcz przeciwnie uważam, ze wygrana Trumpa oznacza koniec liberalnej demokracji w USA. Wygrali miliarderzy, fundamentaliści religijni i ogłupieni przez jednych i drugich ludzie niewykształceni i niezdolni do krytycznego myślenia. Zobaczymy czy USA przetrwa i w jakiej kondycji 4 lata systematycznej destrukcji podstaw demokracji liberalnej. Powtarzam to zwycięstwo mediów społecznościowych kontrolowanych przez bogatych i coraz bardziej bogacących się miliarderów. Koszty tego zwycięstwa poniosą najbiedniejsi i emigranci przede wszystkim.
Tym razem będę ostrożną pesymistką. Końca demokracji jeszcze bym nie wieściła, ale 4 lata przysłowiowej jazdy bez trzymanki już tak. Chociaż uparcie wierzę, że amerykańska demokracja jakoś przetrwa, może okazać się nawet, że co ją nie zabije, to ją wzmocni. Mam też nadzieję, że ten zaskakująco wysoki wynik Trumpa otrzeźwi trochę lewicowych jakobinów i utemperuje (rozkręcaną głównie przez nich) tzw. cancel culture, która w znacznym stopniu osłabiła popularność Demokratów wśród centrowego i umiarkowanego politycznie elektoratu.
Nie rozumiem radości ze zwycięstwa Trumpa. Uważam go za osobę wyjątkowo nie kompetentną, by nie rzec głupią. Wygrało nieuctwo, głównie z powodu rozpowszechnianych fake newsów i teorii spiskowych przez chciwych kutafonów pokroju pana Muska. Jednak jest nadzieja – że demokraci odrobią lekcję. Że zrozumieją że miejsce przestępcy i zdrajcy jest w więzieniu. I że wspieranie Hamasu, Hezbollahu i innych to strzał w stopę. Ci ludzie to wszystko czego lewica i liberałowie nie znoszą. Mimo to duża część nie miała odwagi, by się im postawić. W 2028 kandydować powinni najlepiej Josh Shapiro ,Andy Beshear albo Wes Moore. Progresywni i inteligentni, przy tym sprawni gubernatorzy. Inaczej prezydentem zostanie ultradupek JD Vance.
To wszystko może jeszcze bardziej utwierdzać w przekonaniu że nie ma co się tym emocjonować, raczej powinno się rozmyślać o swoich własnych fundamentach i tworzyć własną duchowość zgodną z naturą. Czy człowiek żyjący w okresie upadku imperium rzymskiego nie był zdolny do kontemplacji i rozmyślań nad naturą? Czy miałby cały czas czytać na portalach i serwisach społecznościowych o wielkiej katastrofie i fundamentalistach palących biblioteki tracąc kawał swojego czasu? Jedyne co nasze do nasza uwaga i świadomość. Być może jesteśmy ofiarami nadmiernej socjalizacji podczas gdy tak naprawdę najważniejszy wszechświat to ten nasz osobisty ewentualnie ograniczony do najbliższego otoczenia a przede wszystkim nasze duchowe i cielesne “ja”. Daliśmy się ogłupić najpierw szkole że jesteśmy wszystkim coś winni potem kościołowi który oduczył wsłuchiwania się w siebie a dzieła dopełniły media.
“Głosujący po raz pierwszy, czyli najmłodsi, woleli Trumpa (54:45).”
Efekt Tik-Toka.
Zastanawiam się, gdzie są ci wszyscy wybitni, oświeceni naukowcy amerykańscy: socjolodzy, politolodzy… Efekt tych wyborów to zimny prysznic dla demokratów i liberałów nie tylko w Stanach. Jeśli nie wezmą się ostro za socjotechnikę w mediach społecznościowych, to możemy zapomnieć o życiu w wolnym świecie.
Dyktatury wspierane przez Musk-opodobnych szpeców od mediów będą dzielić między sobą łupy. Nie wiadomo, kogo bardziej się obawiać – ekspansji chińsko-ruskiej czy spisku narcystycznych multimilionerów ze Stanów, którzy z pełnym cynizmem i bezwzglednością grają podsycając paranoiczne obawy niewykształconej większości swojego społeczeństwa. Płaskoziemcy i antyszczepionkowcy wygrali w Stanach wybory z legendarnymi “amerykańskimi naukowcami”. Biedny ten świat !
Autor niepokorna z forum GW.