Zbigniew Szczypiński: 50 lat polskiego kina4 min czytania


30.09.2025

W Gdyni, w mojej Gdyni, zakończył się 50, a więc jubileuszowy Festiwal Polskich Filmów Fabularnych. Ten festiwal wystartował kiedyś w Gdańsku, a po paru latach został przeniesiony do Gdyni, gdzie powstało centrum stuki filmowej. I Gdynia już od lat jest miastem kojarzonym z tym festiwalem.

50 lat, pół wieku, to szmat czasu. Przeżywam to osobiście, bo z tymi festiwalami jakie odbywały się w Gdańsku mam osobiste związki i wspomnienia. Pamiętam zwłaszcza ten, na którym Andrzej Wajda prezentował film „Człowiek z marmuru” – świetny film o przodowniku pracy, murarzu, który wyrabiał 500% normy i miał być wzorem dla innych murarzy w kraju, który odbudowywał się po wielkiej wojnie. Film pokazywał prawdę o „socjalistycznym” współzawodnictwie pracy i tym jak takie działania władzy odbierane były przez ludzi. Dramat bohatera tamtego filmu w osobie Mateusza Birkuta ukazywał całą prawdę o „socjalistycznym” współzawodnictwie pracy, to był świetny i odważny film.

„Człowiek z marmuru” nie dostał nagrody, mimo że w regulaminie festiwalu była specjalna nagroda dla filmu podejmującego problematykę pracy. Nagrodę przyznawały wielkie zakłady pracy – stocznie, porty i inne, jakie były wtedy w Polsce. Pamiętam to bardzo dobrze, byłem jednym z trzech przedstawicieli reprezentujących Stocznię Gdańską w składzie komisji rekomendujących do tej nagrody. Optowałem za filmem Wajdy przekonując pozostałych, że to jest ten film, że podejmuje on problematykę pracy i żaden inny film nie może się z nim równać. Pamiętam też, że gdy już wydawało mi się, że wszystkich przekonałem i to Andrzej Wajda otrzyma tę nagrodę, polityczną decyzją władz stało się inaczej. „Człowiek z marmuru” otrzymał jedynie nagrodę widzów, bo takie były wyniki ankiety jaką opracowałem i którą wypełniali widzowie po projekcji każdego filmu. Tu polityczna ingerencja nie była skuteczna. Dlatego też Andrzej Wajda, do którego dotarły wiadomości o mojej walce o nagrodę dla jego filmu, parę lat później, gdy przystąpił do realizacji „Człowieka z żelaza” – filmu będącego dalszym ciągiem opowieści o Mateuszu Birkucie realizowanego na terenie Stoczni Gdańskiej, filmu w którym epizodyczną rolę zagrał Lech Wałęsa, poprosił mnie o konsultacje dotyczące realiów pracy w stoczni. Miałem wielką przyjemność poznać osobiście tego bardzo ciekawego człowieka, byłem zaproszony do jego domu w Warszawie, wypiliśmy butelkę wina i porozmawialiśmy o pracy stoczniowców.

50 Festiwal zakończył się. Odbyła się wielka gala, wręczano wiele nagród, sala wypełniona była po brzegi przez artystów i ludzi obecnej władzy. Główną nagrodę otrzymał film „Ministranci” – film komediowy w którym zagrali bardzo młodzi chłopcy, którzy spodobali się publiczności. Ministranci otrzymali też nagrodę publiczności.

W zestawie festiwalowych filmów nie było, moim zdaniem, ani jednego filmu, który podejmowałby problematykę ważną, ważną w tych ważnych czasach, w świecie w którym dzieją się straszne rzeczy, świecie który stoi być może przed nową wielką wojną grożącą zagładą ludzkości. Polski film to komedie lub moralitety dotyczące małych problemów małych ludzi.

Pisałem już kiedyś, że w tamtych ponurych latach PRL, w kraju w którym była cenzura, filmowcy robili odważne i ważne filmy, polska szkoła filmowa to między innym filmy tworzące kino moralnego niepokoju.

Jeżeli wtedy w Polsce było kino moralnego niepokoju, to teraz mamy kino niemoralnej konsumpcji.

Film to sztuka angażująca pieniądze, odnoszę wrażenie, że teraz to co najważniejsze, to zrobić taki film, który te pieniądze odzyska a najlepiej jeżeli je pomnoży. To dlatego z ekranu lecą wulgaryzmy i pełno jest „odważnych” scen męsko-damskich, to dlatego polski film porusza się często w świecie przestępców.

Pamiętam też o zmiennej technologicznej, o tym jak straciło kino jako forma masowej rozrywki ale to smutne i szkoda tego co było prawdziwą wartością polskiego kina dawnych lat.

50 Festiwal Polskich Filmów Fabularnych za nami – a jaki będzie ten za następne 50 lat?

Zbigniew Szczypiński

Polski socjolog i polityk. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia Strażników Pamięci Stoczni Gdańskiej.

 

One Response

  1. slawek 01.10.2025 Odpowiedz

Skomentuj slawek Anuluj pisanie odpowiedzi

wp-puzzle.com logo