Jedyne słowo z leksykonu przywódcy, którego używa Bronisław Komorowski, brzmi kochani. Dobre to na otwarcie dorocznego balu ochotniczej straży pożarnej, ale nie wystarcza na przywództwo wielomilionowego kraju. Andrzej Duda ma przywódcze kwalifikacje, ale jako polityczny klon innego przywódcy, nawiązującego do tradycji Mussoliniego, nabiera cech błazeńskich. Nie przypominam sobie współczesnego polityka, który pochodziłby ze sklonowania; wybitni Amerykanie od prawicowych Nixona i młodych Bushów (mimo ich dynastycznego pochodzenia) po lewicowych Obamę i Hillary Clinton (mimo jej małżeństwa z byłym prezydentem), byli lub są oryginalnymi myślicielami, a żaden aktywny polityk nigdy nie podjął się roli suflera wobec swojego emisariusza.
Pozostaje wiec otwarte pole, a w nim kandydaci tacy, jak Janusz Palikot, ze wszystkimi jego problemami, nowicjuszka Barbara Nowacka, która zaczyna politycznie promieniować, charyzmatyczny Paweł Kukiz, który musi jednak najpierw wepchnąć swoich wyborców do parlamentu, a ze starej gwardii wciąż młoda i energiczna Ewa Kopacz, dla której największą przeszkodą w drodze do przywództwa jest… Platforma Obywatelska, odbierająca (niezbyt zasłużenie) cięgi od wyborców. .
Niezasłużenie, bo partia Tuska, która przez osiem lat jak kura siedziała na złotych europejskich jajach, bojąc się podejmowania politycznych decyzji, zastała Polskę drewnianą, a zostawia murowaną. Księgowy Rostocki węża miał w kieszeni, ale Tusk, ponad klasyczne marnotrawstwo biurokracji, nie był utracjuszem. A mimo to powstał kryzys społecznego zaufania: większość Polaków uważa, że wzbogaciło się państwo, a nie oni.
Od czasu jej niefortunnego klęknięcia przed demokratycznym papieżem, doktor Kopacz poprawia się z godziny na godzinę, jej w stylu amerykańskim przeprosiny brzmią wiarygodnie, a zapatrzenie w przywództwo innej kobiety, Angeli Merkel, której pupilem był i jest Donald Tusk, rokuje nadzieje, że poprowadzi ona swoja partie do zwycięstwa w październiku.
Marian Marzyński



Optymista, czy z daleka rzeczywiście tak widać?
PEK poprowadzi PO do zwycięskiego 15%. Może być mniej a wtedy zwycięstwo bedzie mniej spektakularne.