Ożeniony ze szlachcianką (69)2 min czytania

01.05.2022

Panie Kuszner, firanki! – krzyczał w kierunku naszego okna dozorca domu na Wilanowskiej 4 w czasie alarmu lotniczego na Warszawę w początkach września 1939 roku. Mając dwa i pół roku nie mogłem zapamiętać tych słów, po wojnie musiała mi je przypomnieć matka. W końcu września ojciec i jego brat pojechali na wschód, żeby zorganizować nam ucieczkę, ale granica na Bugu była zamknięta z jednej strony przez Niemców, z drugiej przez Rosjan.

Grażyna i ja jesteśmy dziećmi drugiej wojny światowej. Ona przeżyła ją na podradomskiej wsi, ja, żydowski chłopiec, któremu odebrano prawo do życia, ukrywałem się w Warszawie i okolicach. Teraz uderzyła w nas nowa wojna, która mnie zastała w bostońskim szpitalu, gdzie przy użyciu technik nuklearnych badano funkcje mojego serca.

— Doszliśmy do szczytów technologii utrzymującej człowieka przy życiu — powiedziałem pielęgniarce, która przylepiała mi do ciała elektroniczną pajęczynę — ale wciąż nie możemy pozbyć się instynktu zabijania. Odpowiedziała uśmiechem, w którym zobaczyłem odrobinę bólu.

Przerwałem pisanie rodzinnych wspomnień, bo wydało mi się, ze w obliczu ukraińskiej tragedii, gdy humanizm zapada się w przepaść, wszystko inne traci znaczenie. Milczenie przerwał Jacek, kronikarz rodu Jankowskich, jeden z czterech nowo odkrytych kuzynów mojej szlachcianki, który przysłał mi zdjęcie zrobione ponad sto lat temu.

Cześć, Marian wysyłam zdjęcie i opis. Osoby na zdjęciu to Leopold i Stanisława Jankowscy i ich dzieci:

  1. Maria Jankowska po mężu Korsun
  2. Helena Jankowska po mężu Stankiewicz
  3. Leopold Jankowski (syn Bartłomieja)
  4. Zygmunt Jankowski
  5. Stanisława Jankowska z domu Kiersnowska – żona Leopolda
  6. Roman Jankowski

Patrząc na zdjęcie Jankowskich zrobione w czasach, gdy Polska była pod carskim zaborem, myślę o genialnym Tołstoju, którego kilkanaście książek pochłonąłem w ostatnim roku. Żywiłem się jego optymizmem i przestrogami przed światem totalitarnym.

Bomby nad Ukrainą odebrały mi ten optymizm, bez którego tak trudno pisać.

Marian Marzyński

Polski i amerykański dziennikarz, reżyser filmowy i scenarzysta. Ur. 12 kwietnia 1937, zmarł 4.04.2023. Mieszka stale w USA. Album autobiograficzny Mariana Marzyńskiego KINO-Ja. ŻYCIE W KADRACH FILMOWYCH jest do nabycia w księgarni internetowej UNIVERSITAS i w sklepach taniej książki.  

Witryna Marzyńskiego LIFE ON MARZ

Więcej w Wikipedii

Ożeniony ze szlachcianką (100)

12.03.2023

Siedzimy jak tysiące razy przedtem przy kawiarnianym stoliku.  Szlachcianka naprzeciw mnie, a w jej tle wielkie okno wychodzące na zatokę  Miami…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (99)

13.02.2023

Jestem w Izraelu na dokumentacji nowego filmu. Jako dziecko bylem okupowany przez Niemców w Warszawie i dlatego z sympatii do okupowanych przez Izrael Palestyńczyków zabrałem…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (98)

31.01.2023

2017. Po pierwszym łyku zupy grochowej, która odgrzewana lepiej smakuje, tak sobie gwarzymy: Ty: — Po co on te bombowce wysłał do Syrii? Żeby ukarać? Kogo?…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (97)

23.01.2023

Pod drzewami dookoła rezerwuaru wodnego w Bostonie „Klub spacerujących kobiet” zainstalował wspomnieniowe ławeczki. Gdy ktoś ze spacerowiczów umiera, rodzina lub przyjaciele…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (96)

17.01.2023

W pociągu z Warszawy na odchudzanie w Cetniewie siedzę obok zakonnicy. Już mam ja zagadać, gdy zaczyna szeptać zdrowaśki. Nie mam tremy wobec duchownych,…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (94)

21.12.2022

Nasz syn Bartek napisał list do syna mojego zmarłego przyjaciela Mariusza Waltera. Przetłumaczyłem to na polski. Piotr, życie popędziło nas w różne…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (93)

12.12.2022

W rocznicę wydarzeń, które naszą beztroską Amerykę zamieniły w kraj niebezpieczny znaleźliśmy się na lotnisku w Bostonie w drodze do Miami. Tego historycznego…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (92)

05.12.2022

— Znów wybierasz się na Kubę i znów za własne pieniądze, to znaczy, że nikogo ten temat nie interesuje — grzmi z drugiego pokoju Grażyna, gdy zamawiam…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (100)

12.03.2023

Siedzimy jak tysiące razy przedtem przy kawiarnianym stoliku.  Szlachcianka naprzeciw mnie, a w jej tle wielkie okno wychodzące na zatokę  Miami…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (99)

13.02.2023

Jestem w Izraelu na dokumentacji nowego filmu. Jako dziecko bylem okupowany przez Niemców w Warszawie i dlatego z sympatii do okupowanych przez Izrael Palestyńczyków zabrałem…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (98)

31.01.2023

2017. Po pierwszym łyku zupy grochowej, która odgrzewana lepiej smakuje, tak sobie gwarzymy: Ty: — Po co on te bombowce wysłał do Syrii? Żeby ukarać? Kogo?…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (97)

23.01.2023

Pod drzewami dookoła rezerwuaru wodnego w Bostonie „Klub spacerujących kobiet” zainstalował wspomnieniowe ławeczki. Gdy ktoś ze spacerowiczów umiera, rodzina lub przyjaciele…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (96)

17.01.2023

W pociągu z Warszawy na odchudzanie w Cetniewie siedzę obok zakonnicy. Już mam ja zagadać, gdy zaczyna szeptać zdrowaśki. Nie mam tremy wobec duchownych,…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (94)

21.12.2022

Nasz syn Bartek napisał list do syna mojego zmarłego przyjaciela Mariusza Waltera. Przetłumaczyłem to na polski. Piotr, życie popędziło nas w różne…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (93)

12.12.2022

W rocznicę wydarzeń, które naszą beztroską Amerykę zamieniły w kraj niebezpieczny znaleźliśmy się na lotnisku w Bostonie w drodze do Miami. Tego historycznego…
Czytaj dalej

Ożeniony ze szlachcianką (92)

05.12.2022

— Znów wybierasz się na Kubę i znów za własne pieniądze, to znaczy, że nikogo ten temat nie interesuje — grzmi z drugiego pokoju Grażyna, gdy zamawiam…
Czytaj dalej