Krzysztof Łoziński: O potrzebie niepotrzebnych
27.12.2019 Zacznę od wspomnienia. W czasach późnoszkolnych lub wczesnostudenckich trochę głośnio zachowywaliśmy się z dwoma kolegami po godzinie 23.00. Zawsze czujna Milicja Obywatelska przybyła na „miejsce zdarzenia” i wpakowała nas na dołek komisariatu na Wilczej. Przybył Wyższy Funkcjonariusz i orzekł, że właściwie to nic złego nie zrobiliśmy …