Kategoria: Festyn opowiadań™

Jedno zdanie

2016-09-02. Przyśnił mi się Platon. Był w białej chlamidzie i powiedział: – Brawo chłopcze, podoba mi się to twoje zdanie. Kiedy tylko się obudziłem zerknąłem jeszcze raz na mój referat na konferencję młodych filozofów „Dziedzictwo Platona”. Pierwsze zdanie referatu było dokładnie takie jak je dwa dni …

Apteka pod Opatrznością, cz. 2

Rozdział IV o paczkach, iksie i Edmundzie Dantèsie. Po treningu drużyny Janusz powiedział, że może jednak przyjąć porucznika do drużyny. Na próbę. Wiedziałem, że tak przyjęty porucznik byłby za Januszem, i to byłoby bardzo źle, a jeszcze pamiętałem co mi mówiła mama. Powiedziałem że nie zgadzam się, że ubek kradnie paczki UNRRA …

Apteka pod Opatrznością, cz. 1

Rozdział I, w którym Tomaszek opowiada o drodze do szkoły o Januszu i o poruczniku. Do szkoły był kawałek drogi – z Szustra do Narbuta. Jeżeli szedłem do szkoły sam, a nie z Januszem, to chodziłem skrótem przez ruinę domu przy Różanej. Poprzez klatkę schodową z której pozostała wisząca pajęczyna metalowej balustrady i przez zniszczoną …

Andrzej Olas: List Polecony

2016-08-11. Jadąc do Magdy, do Braunschweigu, zatrzymałem się w Berlinie, aby zwiedzić odbudowany Reichstag. Pod portretem Adenauera przypomniałem sobie o liście mamy, kiedy to w latach pięćdziesiątych mama napisała do papieża; był to wtedy chyba Pius któryś tam. Prosiła go, aby zgodził się zostać …

Zbrodnia i miłość na żaglach w letniej porze (2)

2016-07-20. W drodze do polskiej granicy próbowali zrobić przegląd wydarzeń. – Zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby wrócić z TT–ką na jacht – mówił Jacek. – Nic byśmy nie zrobili. Szef by wciąż tam był, trup też. Pomyślmy co dalej – mówiła Kalina …

Zbrodnia i miłość na żaglach w letniej porze (1)

2016-07-20. Dojeżdżając w pobliże kaliningradzkiego portu i parkując Golfa Jacek rozważał różne sposoby odwrócenia uwagi wartownika. Fortele okazały się jednak niepotrzebne, bo kiedy podkradł się do stróżówki usłyszał chrapanie. Prześlizgnęli się więc cała trójką pod szlabanem, ominęli leżącą w kałuży butelkę po wódce …

Pani Waleria naprawia świat

2016-07-12. Wszystko zaczęło się trzy lata temu od banalnego, często zdarzającego się w Warszawie, wypadku rowerowego. Wtedy nie wolno było jeszcze jeździć na rowerze chodnikiem i pan Gnych, od kilku lat uprawiający rekreację rowerową, jechał sobie jak zwykle ulicą Puławską. Trasę miał …

Po Powstaniu

2016-07-12. Lotnik leżał na prawym boku. W wystającym z trawy ręku przyciskał do lewego boku ułamane śmigło z marmuru. Obok, uwiązane do śmigła, pasły się dwa wyleniałe wielbłądy koloru kawy z mlekiem. Niewidzące oczy lotnika ogarniały zachodnią część Placu Unii Lubelskiej. Na pierwszym …