2015-10-11
Czytelnik dowodzi, iż z powodów czysto politycznych nie można było do niedawna w Polsce nadawać rozgłosu pierwszej z emigracyjnych, wyraźnie antykomunistycznych audycji radiowych, to jest działającej od stycznia 1949 roku sekcji polskiej Radia Madryt… Rzecz w tym, że w polskich sferach naukowych długo „pokutowała” post PRL-owska teza, że szło o audycje skrajnie i tendencyjnie prawicowe, których czołowym publicystą był „faszyzujący” Józef Łobodowski! „Teza ta jest dość absurdalna i świadczy o mocy postkomunistycznych wpływów w nauce polskiej…”
Co istotne, władze hiszpańskie zostawiały polskiej redakcji owej audycji całkowitą swobodę… Od lipca 1949 do połowy roku 1955 roku szefem tej polskiej audycji Radia Madryt był czołowy polski „radiota”, Karol Wagner-Pieńkowski, który następnie kierował (1955-1974) Biurem RWE w Nowym Jorku, a później był asystentem dyrekcji naszej Rozgłośni w Monachium. W roku 1979, będąc już emeryturze, osiadł w Rzymie i był zaufanym„łącznikiem” RWE z Watykanem, z Janem Pawłem II.
Do powstania w 1949 roku sekcji polskiej Radia Madryt doprowadził Józef hr. Potocki – człowiek ogromnej inteligencji i umiaru, aż do swej śmierci w r.1968 uznawany przez rząd Hiszpanii za legalnego przedstawiciela Polski ambasador polskich władz uchodźczych w Londynie, tak wysoko ceniony np. przez prezydenta Johna F. Kennedy’ego. Ojciec mój poufnie mawiał, że w polskim MSZ-cie, kierowanym przed jesienią 1939 rokiem przez „nie obdarzonego nadmierną zdolnością przewidywania” Józefa Becka – Potocki o wiele lepiej od swego szefa wyczuwał, „ku czemu idzie”… A na emigracji zaliczał się do nielicznych dyplomatów naszego rządu na uchodźstwie, którzy dostrzegli, co nastąpi! Apelował on też, by z góry się przygotować na cofnięcie nam przez aliantów uznania, oraz – by uratować takie czy inne środki na długoletnią walkę emigracyjną. Józef Potocki na początku 1944 roku ponoć przewidywał też dramatyczne skutki ewentualnego powstania w Warszawie… No i nie miał żadnych złudzeń, gdy szło o plany i zagrania Stalina, oraz dobrze wiedział, że zachodni alianci „puszczą nas w trąbę”…
Wracając do postaci czołowego publicysty sekcji polskiej Radia Madryt Józefa Łobodowskiego, to twórczość tego antykomunistycznego poety i publicysty wysokiej klasy – nadal jest w Polsce stosunkowo mało znana. Jak zaznacza mój czytelnik, pewne polskie kręgi naukowe „nadal widzą w nim faszystę i admiratora reżimu generała Franco”.
Wracając do sekcji polskiej Radia Madryt, to warto odnotować, że w latach 1955-1960 jej szefem był Wojciech Zaleski (1906-1960), ekonomista i publicysta, w latach 1931-1933 sekretarz komisji ekonomicznej Stronnictwa Narodowego, później współzałożyciel ONR-u, redaktor dziennika ABC, a w czasie wojny redaktor konspiracyjnej „Pobudki”, po wojnie w latach 1951-1954 rzeczoznawca w paryskiej siedzibie Planu Marshalla, postać barwna i wielce aktywna…
Jedno pewne: Hiszpania odgrywała sporą rolę w życiu politycznym polskiej emigracji. Jak przez mgłę pamiętam, że generał Władysław Anders w połowie lat pięćdziesiątych wiązał pewne nadzieje z tym krajem, w związku z planami odbudowy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie (Franco tę koncepcję ponoć odrzucił??). Uznawane przez Hiszpanów, o ile pamięć mnie nie myli, do śmierci Józefa hr Potockiego poselstwo (czyli ambasada polska) w Madrycie, było ważnym punktem kontaktów i dialogu polskich władz na uchodźstwie w Londynie z dyplomacją krajów Zachodu. Józef hr. Potocki, człowiek o wielkim osobistym autorytecie, nadal uznawany i tym samym zapraszany na dyplomatyczne salony, a do tego – jak dobre wiedziano – bliski prezydentowi i całemu rodowi Kennedych – mógł via ich przedstawicielstwa w Madrycie oddziaływać na MSZ-ty krajów Zachodu… Tak więc Madryt, zarówno Potocki jak i jego współpracownicy z sekcji polskiej tamtejszego radia, „grał” jednak znaczną rolę w życiu całej naszej emigracji politycznej!!
