Dzienniki Morawskiego (22)159 min czytania

2015-10-24

Poufnie dowiaduję się, iż „poważne zespoły współpracujących z wielkimi bankami naukowców” analizują przewidywalne skutki ekonomiczno-socjologiczne (będących obecnie już bliskich fazie eksperymentów) super-szybkich metod transportu. Między innymi bierze się pod uwagę możliwość pojawienia się w ciągu najbliższych 10 lat nie tylko w USA, lecz również w niektórych krajach (?) Unii Europejskiej (i także – bardzo bez wątpienia zainteresowanej taką możliwością błyskawicznego docierania, np. z Moskwy do Nowosybirska – Rosji) tak zwanego Hyperloop-u.

Jak w tę sobotę już w dużym tytule stwierdza zawsze ostrożny dziennik „Le Figaro”, już w trakcie powstawania jest ów „pociąg”, czy raczej pojazd przyszłości! Podtytuł precyzuje, że dwie (amerykańskie) firmy są w trakcie definitywnego opracowywania Hyperloop-u, który ma osiągać szybkość powyżej 1000 kilometrów na godzinę (czyli około 40 minut miałby liczyć przejazd z Paryża do Marsylii!). System Hyperloop ma, według jego wynalazcy Elona Muska, być tańszy od obecnych super szybkich linii kolejowych i „bardziej ekologiczny”. Ma to być rurociąg, jak starożytne akwedukty w całości umieszczony na słupach… W owym rurociągu będą cyrkulować „kapsuły wiozące pasażerów”. Jak słychać, specjaliści stale przynoszą do tego projektu takie lub inne modyfikacje i ulepszenia… Ponoć pewne wielkie firmy francuskie „już wysoce interesują się tym zagadnieniem”! A to tym bardziej, że rzekomo w USA ma on się stać „operacyjny” – zacząć przewozić pasażerów na trasie San Francisco – Los Angeles już z początkiem roku 2017. (?)

Ale dziś zajmę się w pierwszym rzędzie problemem ewentualnych skutków pojawienia się Hyperloop-u! Jak na wstępie tego odcinka mego dziennika stwierdziłem, sprawa jest przedmiotem poufnych rozważań naukowców (w tym ekonomistów i także socjologów). Dlaczego poufnych? Powód po temu prosty!!! Należy uniknąć zbyt pochopnych wniosków i ewentualnych nieobliczalnych reakcji szerokich mas inwestorów… Jasne bowiem, że gdy np. w ciągu dwudziestu minut będzie można dojechać z Poznania czy z Krakowa do Warszawy, to wiele w naszym życiu się zmieni! Do tego Hyperloop zapewne spowoduje koniec linii lotniczych, a w swych dalszych bardziej „krótkometrażowych” przyszłych zastosowaniach postawi być może pod znakiem zapytania „pewne aspekty użyteczności wielkich miast”. Powstaje trudny do ocenienia problem – czy nie spadną ceny miejskich gruntów i parceli?

Jedno chyba pewne! Możliwość przemieszczania się z szybkością powyżej 1000 kilometrów na godzinę byłaby faktem olbrzymiej wagi i o rozlicznych socjologicznych i ekonomicznych skutkach…