Dzienniki Morawskiego (18)244 min czytania

2015-01-24

Z zasady nigdy nie przytaczam dotyczących mego dziennika wyrazów uznania przekazanych przez czytelników proszących by z takich czy innych przyczyn… nie ujawniać ich nazwiska. Przed chwilą otrzymałem jednak e-mail od występującego „z otwartą przyłbicą” wybitnego historyka wojskowości, dr hab. Aleksandra Woźnego z Opola! Pisze on do mnie a propos mego dziennika z 18 stycznia (w którym poruszam problem „wojny psychologicznej”, prowadzonej przez dżihadystów, celem przeciągnięcia na swą stronę pod hasłem walki z „obrazoburcami” i „wrogami” islamu szerokich mas muzułmańskich), że ja, senior polskiego dziennikarstwa, mam to widzące, o co naprawdę ultrasom islamu chodzi spojrzenie, którego zabrakło niektórym decydentom…

Dodam też, że już jakiś czas temu dr hab. Woźny wspomniał mi, iż zdarza się czasem, iż używa mych dzienników do debaty ze swymi studentami. Teraz więc pozwalam sobie serdecznie pozdrowić owych jego studentów. Zawsze jestem gotów podejmować z nimi dyskusję, odpowiadać na ich pytania. Dodam, że nie od dziś wysoko cenię Opole i jego mieszkańców, to miasto, które wydało tylu ludzi wybitnych!! Np. z Opola pochodzi nasz znakomity, pełen rozwagi i tak przywiązany do naszych narodowych tradycji, w tym do tradycji i dziejów naszego MSZ-tu, ORAZ DO OBIEKTYWNEJ HISTORYCZNEJ PRAWDY, niegdyś działacz opozycji o wolność walczącej, obecny minister spraw zagranicznych RP Grzegorz Schetyna!

A teraz nawiążę do obecnej polemiki z Rosją!! Otóż co do wyzwolenia Oświęcimia przez żołnierzy „pierwszego frontu ukraińskiego”, to dr hab. Aleksander Woźny i jego studenci winni w mym pojęciu zabrać głos w tej debacie, poprzeć stanowisko „Opolanina z pochodzenia” a historyka z wykształcenia, ministra Schetyny. Na marginesie tych uwag, ja, tak dobrze rozumiejący potrzebę przyjacielskiego dialogu i współpracy z Rosją!, mocno stwierdzam, że nie bardzo widzę, o co właściwie Rosjanom w tej polemice chodzi, wszak pierwszy front ukraiński – chyba to jasne – był w dużej mierze „narodowościowo ukraińskim”… Czyżby teraz Rosjanie chcieli z przyczyn politycznych NEGOWAĆ OGROM BOHATERSTWA TAKŻE I ŻOŁNIERZY UKRAIŃCÓW w boju z hordami Hitlera?!!!

Z kolei inny, nie chcący bym ujawniał jego nazwisko czytelnik, zajmuje się mym dziennikiem z 22 stycznia!!! Oburza go, że określam mianem „skandalicznego” podniecenie wywołane „papieskim kolokwializmem o królikach”!!! Nie rozumie, że ja, dawny korespondent RWE, wyspecjalizowany w ujawnianiu faktów przez „czerwonego” ukrywanych, piszę o złośliwym czepianiu się Ojca Świętego!! Z miejsca mu odpowiadam, że jego stanowisko to wielkie nieporozumienie!!! Wszak bynajmniej nie domagam się cenzurowania wypowiedzi!! Uważam, że każdemu wolno wyrażać swą opinię, nadawać jej rozgłos! Ale na tej samej zasadzie mnie też wolno, pewne poglądy uznać za złośliwe i nawet skandaliczne!!!

A teraz, nawiązując do mego dziennika z 22 stycznia potwierdzę, iż jestem pod wielkim wrażeniem faktu, że politolog, mgr Mariusz Kubik – naprawdę ma wyjątkowe wyczucie, ku czemu rzeczywiście idzie. Odbija tym od wielu naszych…

Na tym kończę ten, napisany już w piątek po południu „sobotni” dziennik.